środa, 5 października 2016

Polska i Polacy ani lepsi, ani gorsi od Ukraińców, Rosjan, Niemców, Żydów i pozostałych



" Jeszcze Polska nie zginęła, Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła, Szablą odbierzemy. " - w bardzo wczesnym dzieciństwie byłem nauczany ( indoktrynowany ) - tych słów, ale nie będę odbierał nikomu niczego. 


Nie będę odbierał szablą, pistoletem, nożem, ani żadną inną bronią. Nie będę dążył, propagował jak wielu odebrania Lwowa, Wilna, Kaliningradu czy jakichś innych ziem. Takie roszczenia to pierwsze kroki do ponownych mordów, wojen. Ktoś w Polsce chce np Lwowa, Wilna czy Kaliningradu, a ktoś zza Odry - jakiś Niemiec zarząda zwrotu np Wrocławia lub innych ziem, które kilkadziesiąt lat temu należały do Niemców i wzajemne mordercze roszczenia są gotowe. 

WOJNA KOCHA tzw PATRIOTYZM, NACJONALIZM, TO SĄ JEJ PRZYJACIELE.

   Polska nie jest moją ojczyzną. Jak narazie nie mam ojczyzny na planecie Ziemia. Jestem pośród tego bezbożnego świata pielgrzymem, zmierzającym w kierunku mojej jedynej ojczyzny : " Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa.
21 On przemieni nasze podłe ciało, aby było podobne do jego chwalebnego ciała, zgodnie ze skuteczną mocą, którą też może poddać sobie wszystko. " - list apostoła Pawła do Filipian 3:20-21 UBG

" Wszyscy oni umarli w wierze, nie otrzymawszy spełnienia obietnic, ale z daleka je ujrzeli, cieszyli się nimi i witali je, i wyznawali, że są obcymi i pielgrzymami na ziemi.
14 Ci bowiem, którzy tak mówią, wyraźnie okazują, że szukają ojczyzny.
15 Gdyby przecież wspominali tę, z której wyszli, mieliby sposobność powrócić.
16 Teraz jednak pragną lepszej, to jest niebiańskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, bo przygotował dla nich miasto. " - list apostoła Pawła do Hebrajczyków 11:13-16 UBG

" Umiłowani, proszę was, abyście jak obcy i goście powstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy " - 1 Piotr 2:11 UBG 

 " Nie są ze świata, jak i ja nie jestem ze świata " - Jan 17:16 - cele, wartości, dążenia, priorytety tego bezbożnego świata, w tym bezbożnej Polski nie są moimi. Polska jest bezbożna, może religijna, ale bezbożna, postępowanie obywateli to pokazuje - religijne czynności jak święta, tradycje itp nie negują bezbożności, ale nawet często ją napędzają - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/01/zamordowany-za-rozpowszechnianie-prawdy.html

Jezus odpowiedział: Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, to moi słudzy walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz jednak moje królestwo nie jest stąd. " - Jan 18:36 UBG - jeśli nie teraz to kiedy ? Daty nie będziemy znać, ale faktem jest, że wszystkie obecne jak i przyszłe państwa świata w tym Polska przeminą. Polski nie będzie :

Za dni tych królów Bóg niebios stworzy królestwo, które na wieki nie będzie zniszczone, a królestwo to nie przejdzie na inny lud; zniszczy i usunie wszystkie owe królestwa, lecz samo ostoi się na wieki " -Daniel 2:44 Biblia Warszawska ....... " Królestwo, władza i moc nad wszystkimi królestwami pod całym niebem będą przekazane ludowi Świętych Najwyższego. Jego królestwo jest królestwem wiecznym, a wszystkie moce jemu będą służyć i jemu będą poddane." - Daniel 7:27 BW.

 Odpowiedzcie sobie na pytanie - dlaczego na całej ziemi - czy to jest komunizm, czy tzw demokracja czy inny ustrój - to już malutkie dzieci uczone są "miłości do swojej ojczyzny" , a nie do Jezusa Chrystusa. Indoktrynowane są być zawsze wiernymi ojczyźnie, a nie być zawsze wiernymi Jezusowi Zmartwychwstałemu. Uczone są złej - zbrojnej walki za ojczyznę, a nie są uczone, żeby szukać Jezusa Chrystusa i Królestwa Bożego. Uczone są śpiewać hymny wywyższające ich ojczyzny, a nie są uczone hymnów wywyższających Jezusa Chrystusa - władcy wszechświata, dzięki któremu żyją. Uczone są, że ich naród jest wspaniały, że ich państwo jest najlepsze. Od Japonii po USA jest indoktrynacja i robienie z państwa - bożka. Państwo ma się kochać, państwu ma się służyć, za państwo trzeba iść na wojnę, państwu się śpiewa hymny, zawsze się o nim dobrze wyrażać. 

      Czy nie diabeł nakręca te rzeczy, czy nie on wykorzystywał, nie wykorzystuje tzw patriotyzmu do nakręcania narodów aby walczyły ze sobą, aby ludzie szli i zabijali siebie nawzajem - bo tamci urodzili się w innym miejscu, no i przecież : " nasz naród jest lepszy, zasługuje na więcej" , albo : " trzeba pomścić przodków, braci - rodaków " - takie poglądy, hasła funkcjonują w narodach i potem w czasie np wojny mordują się wzajemnie aby odebrać np Lwów, czy inne ziemie. 


Nie jestem patriotą polskim - " Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriotes) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia " ----------- Nie miłuję Polski i nie będę się jej oddawał, ani poświęcał życia. Natomiast miłuję Polaków jak i wszystkich innych ludzi np Ukraińców, Niemców, Rosjan i pozostałych na planecie  Ziemia. 
Przestrzegam i będę przestrzegał praw - o ile nie będą naruszać przykazań Bożych. Chcę być jak najlepszym mieszkańcem tego kraju, a do tego najlepsze to być uczniem Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, a największe dobro dla mieszkańców Polski to głoszenie im biblijnej Ewangelii, pokazywanie nauki Chrystusowej. Jest to nieskończenie lepsze, niż bezbożne, demoniczne mówienie, że Polska, Polacy są lepsi od jakichś innych państw czy narodów. Nie są lepsi, ani gorsi od innych. 


Nie wybierałem sobie gdzie się urodzę, tak jak nie wybierałem płci, czy roku urodzenia. Miejsce urodzenia nie będzie mi dyktować co mam mieć w sercu, w co mam wierzyć, co śpiewać. To, że ktoś urodził się np w kraju muzułmańskim nie oznacza, że ma być muzułmaninem - na bliskim wschodzie jest wielu chrześcijan, Ewangelia dociera również tam. Pewnie są oni nazywani zdrajcami, wrogami itd ale miejsce urodzenia nie będzie im dyktować kim mają być. 

Jeśli ktoś się urodził w Chinach czy Korei Północnej - czy to oznacza, że ma być komunistą, uwielbiać państwo gdzie przyszło mu się urodzić ?? Gdyby tak było, to nie byłoby milionów chrześcijan w Chinach i dziesiątek tysięcy w Korei Północnej, a są : http://mieczducha888.blogspot.com/2014/10/wiecej-chrzescijan-niz-komunistow-jezus.html


  To że ktoś urodził się w miejscu gdzie większość stanowią np buddyści, hinduiści, ateiści itd - nie oznacza, że on ma być taki jak oni, a nie uczniem Zmartwychwstałego Pana panów i Króla królów.
To że oni śpiewają swoje pieśni religijne, nie znaczy, że on też ma je śpiewać.


Tak samo to, że urodziłem się w Polsce gdzie większość to katolicy, nie oznacza że ja mam być również katolikiem. To, że większość to katolicy, nie sprawiam że muszę i mogę śpiewać np pieśni maryjne. To, że urodziłem się akurat na tym obszarze, nie sprawi, że będę śpiewał hymn - Mazurka Dąbrowskiego - bo nie będę go śpiewał, jak i nie będę śpiewał np pieśni maryjnych. Miejsce urodzenia nie będzie mi wyznaczać takich rzeczy.

 Gdybym się urodził kilkaset kilometrów na wschód, lub zachód, północ lub południe to miałbym miłować np Ukrainę, Rosję, Szwecję, Czechy, albo Niemcy ?? miałbym śpiewać ich hymny ?? miałbym mówić np : " sława Ukrainie, Rosji" ?? albo : " niech żyje Szwecja ", "wielkie Czechy, wielkie Niemcy " ?? 
Miejsce urodzenia czy życia nie będzie mi narzucać w co mam wierzyć, co miłować, co mam mieć w sercu. 

Gdybym urodził się na Ukrainie to miałbym tłoczone do głowy, że Ukraina jest wielka, najlepsza i że mam ją kochać, służyć jej. Gdybym urodził się w USA miałbym też tłoczone do głowy, że USA są wspaniałe, lepsze od innych. Gdybym się urodził w Rosji czy w Niemczech też bym był indoktrynowany, że Niemcy, Rosja są wspaniałe, najlepsze i trzeba temu państwu zawsze być wiernym i miłować go. Tak samo jest z Polską, od dzieciństwa byliśmy indoktrynowani.

Gdybym się urodził na Ukrainie, w Rosji, Niemczech - te miejsca są tylko kilkaset kilometrów od Polski, to byłbym innym człowiekiem ?? byłbym gorszy ?? lepszy ?? Byłbym taki sam, tylko innym językiem bym operował. Ale system próbowałby mnie tak samo urobić, wtłoczyć z tą światową, bezbożną machinę. Tego wszystkiego system uczy - człowiek od małego jest urabiany. Urodzi się w Polsce to na tą modłę jest urabiany, urodziłby się w państwie obok to urabiany jest na tamtą modłę.

trwa nakręcanie morderczej nienawiści

  W Polsce najeżdża się na Ukraińców, Rosjan, Litwinów, Niemców i na wiele innych narodowości. Na Ukrainie, w Niemczech itd najeżdża się na Polaków. Ludzie w poszczególnych krajach uczeni są wrogości, nienawiści do m.in sąsiednich narodów i raz na jakiś czas serca opanowane wrogością, nienawiścią kierują ludzi ku zbrodniom, mordom, ludobójstwom. 

Miejsce urodzenia nie będzie mi mówiło, że mam kochać Puławy, Warszawę czy jakieś inne miasto. Nie miłuje ich (choć kiedyś miłowałem Puławy) - ale nie chcę źle dla nich, nie chcę szkody ani dla mieszkańców Puław, ani dla mieszkańców Polski, ani dla żadnych innych ludzi. 
PAN JEZUS zdecyduje gdzie i jak długo będę żył, ale gdzie bym się nie znalazł - choćby i na krańcu świata, to nie będę tęsknił za jakimś państwem czy miastem, ale za Królestwem Bożym i Nowym Jeruzalem - Bożym miastem, które będzie na nowej ziemi. 


Polacy nie są moją rodziną ... : " Kto bowiem wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i matką. " - Mateusz 12:50 UBG. Wszyscy ludzie na ziemi, są moimi bliźnimi, ale nie wszyscy są moimi braćmi i siostrami. Polacy, którzy nie wierzą zmartwychwstałemu JEZUSOWI CHRYSTUSOWI nie są moją rodziną.
Natomiast ci spośród Ukraińców, Rosjan, Niemców, Chińczyków, i innych narodów którzy należą do ŻYWEGO JEZUSA CHRYSTUSA - są moimi braćmi i siostrami, są moją rodziną, ale ci spośród Polaków, którzy nie należą do PANA panów i KRÓLA królów - oni nie są moją rodziną.

Żyd będący uczniem PANA JEZUSA jest mym bratem, ale Polak, który nie jest uczniem, nie jest moim bratem.

 Załóżmy, że wszyscy Polacy, Ukraińcy czy Niemcy - są biblijnymi chrześcijanami, wierzą słowom Chrystusa, apostołów, proroków i żyją nimi w codzienności - a nie mają martwe, mechaniczne religijne obrzędy. Gdyby wszyscy byli uczniami nie znalibyśmy w Polsce złodziejstwa, mordów, oczerniania, obgadywania, złośliwości, chciwości, cudzołóstwa, pobić, brudnej mowy, pijaństwa, narkotyzowania, prostytucji, bałwochwalstwa, oszustw, kłamstw, i innych grzesznych czynów, rzeczy - więc widzimy bycie uczniem żyjącego, wszechmogącego Jezusa Chrystusa to jednocześnie bycie wzorowym obywatelem. 

Będąc uczniem PANA JEZUSA można czynić najwyższe dobro i dawać najlepszy przykład innym i nadzieję w tym świecie gdzie nie ma jej. Moja postawa jest o wiele, wiele lepsza niż tych, ktorzy podają się za patriotów - a w czynach mają zło, a na ustach słowa o "szablach", którym odbiorą to co ktoś tam kiedyś wziął. Kto mieczem wojuje, od miecza zginie. 

Czy ktoś jest Polakiem, Ukraińcem, Niemcem, Kenijczykiem czy mieszkańcem Arabii Saudyjskiej - najlepsze dla wszystkich, to pójść za JEZUSEM. Nie za ideologiami, ale za tym, który okazał miłość, jest wszechmogący i pokonał śmierć, a Jego nauczanie jest doskonałe, nie ma lepszego i nie będzie.


Jak zapowiada bezbłędna Biblia - wszystkie państwa przeminą, będą miały swój koniec, tak samo będzie z obecnymi miastami - ale tego wszystkiego dokona wszechmogący JEZUS CHRYSTUS, ktry ustanowi na całej ziemi swoje Królestwo, które nie będzie miało końca. To nie będzie państwo, które powstanie z postępującej globalizacji. Diabeł narazie przez narodowe państwa napuszcza ludzi na siebie, ale kiedyś pójdzie w drugą skrajność - będzie głosił  uniwersalną miłość, światowy pokój, jakiegoś uniwersalnego boga, tolerancję dla wszystkich (grzeszników) - będzie mówił :  " i ja cię nie potępiam", ale nie powie co PAN JEZUS : " idź i odtąd już nie grzesz "



Gdybym mieszkał np na Ukrainie to chciałbym być jak najlepszym obywatelem - co bycie uczniem Zmartwychwstałego gwarantuje, choć ludzie dookoła mogą myśleć inaczej. Przestrzegał bym też obowiązującego prawa, chyba że kłóciłoby się z prawem Chrystusowy - wtedy jak prorok Daniel lub jego trzej przyjaciele - wybrałbym BOŻĄ drogę, JEGO przykazania.

Gdzie bym nie mieszkał czy to na Ukrainie, w Niemczech, Rosji itd - to chciałbym dobra dla ludzi, którzy żyją koło mnie.

Kiedyś w starym życiu powiedziałbym, że Puławy to moje miasto, a Polskę kocham, ale dziś widzę jaki byłem urobiony, zaślepiony na prawdziwe, bezcenne, nieprzemijające Królestwo Chrystusowe i Nowe Jeruzalem. Dziś nie kocham Polski choć chce jak najlepiej dla Polaków. Nie jestem zakotwiczony jak żona Lota - jeśli PAN powie : opuść to miejsce, to państwo to wyjdę z niego, bez tęsknoty, odwracania się do tyłu jak żona Lota, która miłowała Sodomę. Dziś świat to Sodoma, nie miejmy go w sercu, ani jego rzeczy, poglądów, ideologii, mód. Wyjdę jak Abraham, który nie miłował Ur chaldejskiego

Polacy nie są lepsi, ani gorsi od Ukraińców. Ukraińcy nie są lepsi, ani gorsi od Polaków.
Polacy nie są lepsi, ani gorsi od Niemców. Niemcy nie są lepsi, ani gorsi od Polaków.
Polacy nie są lepsi, ani gorsi od Rosjan. Rosjanie nie są lepsi, ani gorsi od Polaków.
Polacy nie są lepsi, ani gorsi od tzw Żydów . Tzw Żydzi  nie są lepsi, ani gorsi od Polaków.

Polska nie jest lepsza, ani gorsza od Ukrainy, Rosji, Niemiec, USA, Chin itd. Inne państwa nie są ani lepsze, ani gorsze od Polski. 


Nie jestem polskim patriotą, bo m.in nie kocham Polski. Nie mam ojczyzny na tej planecie, ale kiedyś będę miał - narazie jestem gościem, pielgrzymem, nie jestem z tego świata i moje państwo nie jest z tego świata. CI  spośród Niemców, Ukraińców, Rosjan,  tzw Żydów, Chińczyków i itd - którzy należą do PANA JEZUSA - pełnią Jego wolę są moją rodziną - braćmi i siostrami, a Polacy, którzy tego nie robią nie są moją rodziną.




  Nie niszczę katolickich - bałwochwalczych : obrazów, posągów itd, ale i nie oddaję im czci. Tak samo jest z flagą - nie niszczy bym jej, ale i nie będę jej oddawał czci.
Nie śpiewam np pieśni maryjnych, i nie będę też śpiewał hymnu.


Gdybym mieszkał np w Rosji, w Niemczech, czy na Ukrainie to taktowałbym tych ludzi tak samo jak Polaków. 

Nie wszyscy Polacy są złodziejami, pijakami jak to się mówi w różnych krajach - również my nie wrzucajmy do jednego worka wszystkich np Ukraińców, Rosjan, Niemców czy Amerykanów lub innych narodowości, bo to niesprawiedliwe.


Wchodzi na ekrany film "Wołyń" - on w większości tych, którzy go obejrzą wzbudzi jeszcze większą wrogość, nienawiść wobec obecnych Ukraińców, a przecież większość Ukraińców nie ma nic wspólnego z UPA. Poza tym mamy miłować wrogów i czynić im dobro, błogosławić im i modlić się za nich, a nie odpłacać nienawiścią i złem za zło. Wielu Ukraińców ukrywało, ratowało Polaków, choć groziła im za to kara śmierci, ale o tym nie mówi się głośno : http://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/09/05/inne-oblicze-rzezi-wolynskiej-ilu-ukraincow-ratowalo-zycie-polakom/ - strona 1/3.

Nie mówi się o polskich zbrodniach wobec Ukraińców i wrogiej postawie, polityce wobec nich, ale u nas przeważnie tylko pokazuje się mordy UPA - widzę to jako podburzanie Polaków, wzbudzanie w nich nienawiści, złości, wrogości - to przygotowywanie ludzi na przyszłe wojny. Gdy one nadejdą jedni drugich znowu mają mordować - ale będą zwani "wielkimi patriotami" w swoich krajach bo mordowali, przepraszam "walczyli" za "wielką Polskę", "wielką Ukrainę". Nie można mówić mordowali, to nie wpisuję się w propagandę, indoktrynowanie tzw patriotyzmem. "Wielcy patrioci" nie mordują, oni tylko "eliminują wrogów" - którym przyszło urodzić się w ileś tam kilometrów - a diabeł się cieszy, że np katolicy mordują prawosławnych, a prawosławni katolików, ale tak to jest jak wiara ich jest a poziomie obrazów, posągów lub ikon, a nie ma żywego Boga miłości - Jezusa Chrystusa i Jego nauki, że wszyscy ludzie są bliźnimi - " miłość bliźniemu złego nie wyrządza " - list do Rzymian 13:10







13 komentarzy:

  1. Rozumiem i szanuję Twój pogląd, ale pozwolę sobie rzecz przedstawić z innej perspektywy. Oczywiście szowinizm, rasizm to złe postawy, ale zdrowy patriotyzm nie ma z nim nic wspólnego. To sam Bóg podzielił nas na narody, pomieszał nam języki, był przeciwnikiem globalizacji. Narody, rasy, kultury są efektem tego rozproszenia i różnokierunkowego rozwoju. Wytworzyło to piękną różnorodność. To prawda, że musimy każdego bliźniego szanować tak samo, niezależnie, czy jest naszym rodakiem czy nie, ale pielęgnowanie własnej tożsamości nie jest niczym złym. Gdyby nie narody, wszystko byłoby jednolitą, szarą i nudną masą. A tak jest różnorodność, wiele perspektyw, pięknych języków, zwyczajów, po co to niszczyć mieszając w jedno? Owszem, kiedyś będzie tylko "jedna owczarnia", ale wydaje mi się, że pod względem wiary w Jezusa i podporządkowania Jemu, co nie znaczy, że wszyscy musimy mieć automatycznie jedną kulturę czy naród w sensie dosłownym. Wtedy już nie będzie tych prawdziwych szowinizmów i nienawiści, bo dzięki temu, że wszyscy będą dobrzy a zło będzie wykorzenione, ludzie nie będą mieli takich skłonności. To nie różnorodność narodów jest przyczyną wojen, tylko ZŁO i złe skłonności w ludziach. Gdy zło zostanie wymazane, różnorodność nigdy nie będzie już powodem do nienawiści, przeciwnie, wszyscy będą wzajemnie szanować i podziwiać swoje odmienności i chwalić to jako dzieło boże, tak mi się przynajmniej wydaje. Bóg kocha różnorodność, co widać w Jego kreatywności w tworzeniu różnorodnych stworzeń, tak i za Jego zamysłem powstało bogactwo narodów i kultur.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj - dla mnie to wszystko jest jak wyraziłeś : " jednolitą, szarą i nudną masą " - a dlatego, że nie a w tym Chrystusa, lub wręcz jest przeciwko niemu. "Co do mnie, nie daj Boże, abym się miał chlubić z czegoś innego, jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata" - Galacjan 6:14

      , to wszystko trzeba odczytac w swietle nowego przymierza, swiadomosci ze jestesmy na pierwszej linii frontu, a nie na wycieczce. Tak narody powstały w wyniku rozproszenia, ale była to juz jak wiemy upadła ludzkosc i narody tez sa upadłe. Kultury itd to ich owoc, i jak moze nie zawsze jest cos tam złego, to i tak jest marnoscia, na która nie powinnismy tracic czasu, umysłu.

      Usuń
    2. TU JESTEŚ OBYWATELEM POLSKI.OBYWATELEM NIEBA BĘDZIESZ W NIEBIE.ALBO JUŻ TAM SIĘ WYPROWADŹ.

      Usuń
    3. Obywatelem jestem, ale nie muszę być - jeśli, ktoś mi je zabierze za wierność Chrystusowi to nie uronie ani jednej łzy. O wyprowadzce zadecyduje Chrystus, które utrzymuje mnie, przy życiu

      Usuń
  2. Od urodzenia nie jestem patriotą. Żyłam za granicą, i mogłabym żyć wszędzie. Dla mnie ludzie mogą być biali , czarni, żółci, czerwoni i nawet zieloni. Myślę, że to Boży dar,że nie każdy da się urobic. Nikt nigdy w życiu, nie zaszczepil we mnie tego ducha rywalizacji, nie udało się :-) to on popycha ludzi do " wyścigu szczurów" posiadania najlepszych rzeczy, najwięcej rzeczy, byciem najlepszym narodem ,do zazdrości,do morderczych myśli a potem czynów. to chyba Boży dar po prostu. Nie mam w tym zasługi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w jakims stopni byłem tzw patriota, ale fatalnym obywatelem - robiłem rozne zło. Dzis nie jestem patriota, ale 1000-krotnie lepszym obywatelem niz wtedy. Dziękuję Chrystusowi, że mnie uwolnił od patriotyzmu, zycia polityka i z wielu innych złych rzeczy, marnosci, grzechów

      Usuń
  3. Witold Pilecki- taki dzielny człowiek- mógłby być drugim apostołem Pawłem, ale kochał Polskę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co miał Pilecki wspólnego z apostołem. Dzielny wg światowych kryteriów. Apostoł Paweł nie brał by udziału m.in w walkach z ciałem i krwią. Nie wiem w jakim stanie był w chwili śmierci, ale to jest dla mnie nie istotne, wiem, że przyziemna odwaga to coś innego, niż przemienione serce przez Chrystusa.

      Usuń
    2. Odwagę. Nie bał się prześladowania. Nie siedział w domu i skupiał się na sobie, ale żył swoją ideą - czego większość chrześcijan nie robi- skupia się na świecie wirtualnym i boi się głosić pozawirtualnie

      Usuń
    3. Chrześcijanin oczywiście nie walczy z ciałem i krwią i nie walczy ziemskim orężem, ale jeśli brakuje mu odwagi, to nie wejdzie do nieba. Pilecki miał silną wiarę, ale w nie tego boga, co trzeba

      Usuń
  4. A w jakiego "boga" to ,że był katolikiem i miał tyle poznania ile miał nie dyskfalifikuje go jako szczerego wobec Jedynego Prawdziwego Boga - człowiek jest zbawiony z ufności w to co Bóg zechce mu objawić.

    OdpowiedzUsuń
  5. To zabawne znaleźć w internecie stronę/blog "krajana" z Puław.
    Zabawne jest również (z mojego punktu widzenia) Twoje podejście do "indoktrynacji".
    Patriotyzm to dla Ciebie indoktrynacja (już od dziecka)
    Ale wiara w Jezusa to Twoim zdaniem - jak zrozumiałem - jedyna prawda?
    Kto daje Ci pewność że Jezus o ogóle istniał?
    Kto daje Ci pewność że "jego"/Twój sposób na życie jest tym "prawidłowym"?
    Wróćmy do patriotyzmu: moim zdaniem mylisz pojęcia.
    Patriotyzm to miłość do swojego kraju.
    A nacjonalizm to nienawiść do innych (krajów, ludzi, itd.)
    Pisząc to przeczytałem ponownie Twoje wypociny i dochodzę do wniosku że pewnie jesteś Jehowcem.
    To ta popaprana sekta ma takie poglądy, Twoje doskonale do nich pasują.
    Jeśli moje domniemanie jest prawidłowe to życzę Ci dobrego ortopedy - na psychiatrę już za późno.
    I jeszcze coś - najważniejsze!
    Pod żadnym pozorem i za żadną cenę nie chciałem Cię moim wpisem obrazić, urazić albo poniżyć.
    Mam po prostu całkowicie inne zdanie niż Ty.
    Z całym szacunkiem
    Andrzej, puławiak na emigracji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj "krajanie" :) , chociaż moim miastem jest Nowe Jeruzalem. Puławy czy inne miejsce które wyznaczyłby mi wszechmogący Jezus - to tylko kolejny etap pielgrzymki w obcym świecie. Mój dom jest gdzie indziej.

      oczywiście że indoktrynacja, która ma w sobie nacjonalizm. Może nie tak głęboki ale jest.

      Nie nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę Świadkiem Jehowy ani nic z tych rzeczy, ale i katolikiem nie jestem, bo on jest imitacją chrześcijaństwa.


      Nikt poważny nie podważa historyczności Jezusa Chrystusa - ile masz lat lub czego się naczytałeś, naoglądałeś że masz wątpliwości co do Jego istnienia. Obejrzy sobie dokument naukowy o historyczności Jezusa : " JEZUS OKIEM ŚWIADKÓW "

      , chyba że kochasz ciemność, kochasz grzeszenie, bezbożny świat i pożądliwości jego - wtedy pogardzisz bo nie chcesz prawdy i światłości ... większość przypadków buntu wobec Jezusa Chrystusa, ateizmu jest spowodowana umiłowaniem grzeszenia, bezbożnego świata i jego pożądliwości, buntownicy beda odrzucać prawdę --->> "(świat) mnie nienawidzi, bo ja świadczę o nim, że jego uczynki są złe" - Ewangelia Jana 7:7 - Uwspółcześniona Biblia Gdańska ____ "...światłość[JEZUS] przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. (20) Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości..."- Ewangelia Jana 3:19-20 Biblia Warszawska - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/02/swiatowstret-gowna-przyczyna-ateizmu.html


      , co do dowodów na wiarygodność, natchnienie Biblii to : http://mieczducha888.blogspot.com/2015/01/logos-dowody-dla-najwiekszych.html

      , pozdrawiam

      Usuń