piątek, 3 lutego 2017

Złote kajdany złota klatka - czy też jesteś pośród zniewolonych miliardów ludzi ??






Więcej i więcej spędzaj czasu w pracy. Więcej i więcej spędzaj czasu wydając pieniądze. 
Więcej i więcej posiadaj - więcej i więcej trać czasu, energii, zasobów, umysłu przy utrzymywaniu i pilnowaniu tego co gromadzisz, gromadzisz i gromadzisz ... 



Dzisiaj jest największe niewolnictwo w historii.


Dużej liczbie ludzi wmówiono, że będą szczęśliwi, że będę mieć pokój ducha gdy będą posiadać 10 000 różnych rzeczy i to w coraz nowszych i nowszych modelach. A co chwila są nowsze modele tysięcy rzeczy, więc to niekończąca się gonitwa ... 
Wielu goni za tysiącami rzeczy - nadmiernie pracując, idąc po trupach do "celu". Jednak nie znajdują w tym wszystkim tego czego szukają ale coraz większe mają rozbicie duchowe, psychiczne -- są w złotej klatce i biegną w miejscu jak szczur w kołowrotku - nie przypadkowo mówi się wyścig szczurów.  
Bieg do nikąd, a po drodze podeptanie najcenniejszych rzeczy, których nie da się kupić. Ale jak wielu jeszcze się tym chwali, szczyci się. Samo-zniewolenie

Posiadanie czegoś nie robi jeszcze niewolnika, ale bezgraniczny pęd aby mieć coraz więcej i więcej lub mieć aby pokazać się przed innymi, chwalić się lub czuć się bezpiecznym, spełnionym itd - to już jest niewola.




" Lepiej jest mieć jedną garść pełną, a przy tym spokój, niż dwie garście pełne, a przy tym trud i gonitwę za wiatrem. " - Księga Koheleta/Kaznodziei Salomona 4:6 

Reklamy bombardują ludzi ze wszystkich stron, z nich płynie przekaz

" MUSISZ to mieć ". 
" jeśli chcesz być szczęśliwy musisz to kupić". 
" jeśli nie będziesz tego miał, będziesz gorszy od innych " 
" będziesz to miał, to będziesz "kimś" - jesteś tego wart "


Inny schemat, który prowadzi do wyścigu szczurów, niewoli mamony - to wmówienie ludziom, że aby być szczęśliwym trzeba pójść za pożądliwościami ciała, oczu i pychą życia. Grzechy i pożądliwości nazwano marzeniami lub hobby i wmówiono ludziom, że dlatego są nieszczęśliwi, dlatego nie mają pokoju ducha bo nie stać ich na spełnianie ich pożądliwości i grzechów. No i ludzie uwierzyli w to i chcą ciągle więcej i więcej. Mają więcej niż większość ludzi na Ziemi, a nie doceniają tego, ale chcą nadal więcej i więcej. Nawet miliardy nie zapełniają dziury w sercu, nie wypełniają wewnętrznej pustki, która jest efektem upadku, buntu pierwszych ludzi - więc żadne pieniądze, żadne grzechy, żadne spełnione pożądliwości nie nasycą człowieka, głód znowu przyjdzie i to z większą siłą. Wewnętrzna pustka, dziura w sercu będą jeszcze większe i kolejne grzechy, spełnione pożądliwości czy posiadanie większych i wspanialszych rzeczy nie zatrzyma tego procesu. Tylko żywy JEZUS CHRYSTUS - ZBAWICIEL i PAN może wypełnić tą dziurę, wypełnić pustkę, przemienić człowieka i wyzwolić z wszelkich niewoli i wyścigu szczurów. 


Znam autentyczne historie ludzi, którzy nawet całe wypłaty przeznaczają na prostytutki, hazard, alkohol, narkotyki i różne inne grzechy i złe rzeczy. Gdyby przyszli z wiarą do JEZUSA CHRYSTUSA to uwolniłby ich z tych zachowań, pragnień. Dałby im pokój ducha, zmienił pragnienia na dobre. Ile pieniędzy, czasu, energii by zaoszczędzili ? i mogli je spożytkować na służbie Stwórcy i dzieleniu się Ewangelią z innymi. Ilu kłopotów, problemów zaoszczędziliby sobie, często swoim rodzinom i innym.



" A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokusy i w sidła oraz w wiele głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubie i zatraceniu. " - 1 Tymoteusz 6:9 UBG






Ludzie ciężko, nadmiernie pracują cały rok żeby potem pojechać na "wymarzone" wakacje aby odpocząć. Absurd. Ja bym wolał mniej czasu spędzać w pracy, codziennie duchowo się budować trwając w PANU JEZUSIE i tak miałbym cały rok odpoczynek -- nie potrzebuje jakichś wyjazdów, które i tak nie wypełnią pustki wewnętrznej, nie dadzą prawdziwego odpoczynku. Ludzie szukają ukojenia w milionach zajęć - one dają złudne zadowolenie, po którym przychodzi jeszcze większa ciemność, większe rozbicie psychiczne/duchowe. A co dopiero jak taki człowiek np dowiaduje się, że ma nowotwór i tym podobne. Rzucenie się w wir grzechów i pożądliwości światowych nie pomoże takiemu. Proch jest prochem i gdy nie żyje codziennie w posłuszeństwie Wszechmogącym Zbawicielowi i w żywej relacji z Nim to nigdy nie będzie miał prawdziwego pokoju ducha, sensu, ukojenia . Nie oszuka przemija, starzenia się, tragedii życiowych, śmierci. W ZMARTWYCHWSTAŁYM jest obietnica zmartwychwstania, a na teraz już pokoju w sercu, nadziei, sensu, miłości i innych skarbów których PAN udziela przez udzielanie swego ducha świętego. 



Gdyby ludzie byli bogaci w BOGU zaoszczędzaliby sobie mnóstwa cierpień. Zaoszczędziliby mnóstwo czasu, pieniędzy - bo nie używaliby ich na grzeszne i niepotrzebne rzeczy które tak ich nęcą, kuszą, pasjonują. Ilu zginęło na własne życzenie bo szukali wypełnienia pustki np w adrenalinie ?? Znamy np tzw "sporty ekstremalne". 


Ilu zatraciło się w wyścigu szczurów i zatraca aby zdobyć pieniądze, pozycje aby móc zaspokajać swe żądze, grzechy - bo diabeł przez różnych ludzi, media, filmy itd wmówił im że tak znajdą pokój ducha, wypełnią pustkę i będą korzystać z życia. Gonitwa za grzechami, pożądliwościami, marnościami to nie jest "korzystanie z życia" ale - wyniszczanie życia, powolna agonia, autodestrukcja ale ludzie nie chcą przyznać się do tego. Ale dopóki się nie przyznają, że są chorzy - to nie będą chcieli przyjść do LEKARZA czyli JEZUSA CHRYSTUSA aby im przebaczył, wyzwolił i dał nowe życie w mocy Jego ducha.


" A gdy Jezus to usłyszał, powiedział im: Nie zdrowi, lecz chorzy potrzebują lekarza.
13 Idźcie więc i nauczcie się, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Bo nie przyszedłem wzywać do pokuty sprawiedliwych, ale grzeszników." - Mateusz 9:12-13 UBG



                                                                                  OGRÓD  EDEN


Gdy pierwsi ludzi zgrzeszyli, zbuntowali się - najpierw umarli duchowo. Ich potomkowie - a więc wszyscy ludzie rodzą się duchowo umarli. Wewnętrzna pustka, poczucie że "czegoś" mi brak w życiu jest echem upadku z raju. Ludzie potrzebują odzyskania tego co zerwał grzech i po to też przyszedł JEZUS CHRYSTUS, m.in po to stał się człowiekiem, sługą na 33,5 roku aby zerwana relacja z BOGIEM została naprawiona. 


To co ludzie mieli w raju, a co utracili przez grzech - tego nie zapełnią kolejnymi grzechami, pożądliwości, żadnymi ludźmi, żadnymi materialnymi rzeczami, ani największymi pieniędzmi. Wewnętrzna pustka, to "coś" czego nic nie może wypełnić jest tylko w BOGU - w JEZUSIE i jego OJCU. W nich jest odpuszczenie win, uwolnienie z niewoli grzechu oraz nadprzyrodzone skarby duchowe, nadzieja, sens, życie wieczne - to czego ludziom brakuje gdy upadli w grzech. 

Wyścig szczurów tylko oddala człowieka od JEZUSA i RATUNKU W nim. Człowiek ma mniej czasu, coraz więcej "na głowie", coraz bardziej zaabsorbowany marnością, a potem przeważnie resztę czasu spędza w świątyni bogini mamony wydając to co zarabiał,  w świątyniach hedonizmu na tańcach, hulankach i swawolach, albo w innych miejscach gdzie próbuje się nasycić jakimiś marnościami, głupotami czy grzechami. 





" dochód bezbożnego wiedzie do grzechu " - Księga Przysłów/Przypowieści Salomona 10:16 BW - bezbożnemu wmówiono, że w "kolekcjonowaniu wspomnień" jest sens życia. Grzesznych i pożądliwych wspomnień co bezbożnego tak nęci, kusi, pasjonuje - więc nic dziwnego że pieniądze wydaje na różne egoistyczne, grzeszne rzeczy i zajęcia. Bezbożny jest przekonany, że grzech, pożądliwość wypełnią mu pustkę wewnętrzną, a skoro za każdym razem pustka wraca - znaczy że musi więcej grzeszyć, spełnić bardziej urozmaicone, ekstrawaganckie pożądliwości. Jak narkotyk to działa na niego.


Jeden odurza się alkoholem, dragami a dla innego narkotyk to pornografia, zdobycie Mount Everestu, ściganie się na motorze, tańce,  bezbożne : filmy, seriale, muzyka i tysiące, miliony innych rzeczy... OD jednego "odurzenia" się do drugiego a w międzyczasie brak ukojenia, brak pokoju ducha, poczucie pustki itd. To co utracone w Edenie nie wypełnią ziemskie rzeczy, najlepsi ludzie, ani żadne grzechy. TYLKO CHRYSTUS, który przez wiarę i tylko wiarę udziela nadprzyrodzonego, nowego życia. 



" Ale Bóg mu powiedział: Głupcze, tej nocy zażądają od ciebie twojej duszy, a to, co przygotowałeś, czyje będzie?
21 Tak jest z każdym, kto gromadzi skarby dla siebie, a nie jest bogaty w Bogu. " - Ewangelia Łukasza 12:20-21 UBG

Wielu goni w wyścigu szczurów, bo w pieniądzach pokładają swoje bezpieczeństwo, przyszłość. Ale kto nie jest bogaty w Bogu ten w pieniądzach będzie pokładał zaufanie, bezpieczeństwo, przyszłość itd. 



Ile rodzin się rozpadło, bo rodzice, małżonkowie byli zapatrzeni w mamonę i jej oddali swoje serca. 

W starym życiu myślałem, że jak będę miał pieniądze to i będę miał miłość. Jeśli jakaś kobieta czy mężczyzna mają kogoś kochać, to będą bez względu na bogactwo czy biedę, bo prawdziwa miłość nie zważa na to. Bezbożny człowiek różnymi metodami, może być zniewolony mamoną. Może gonić w wyścigu szczurów bo "wszyscy tak robią", "bo sąsiad, brat, kolega ma to i ja muszę mieć - nie będę gorszy". Albo : " gdy to będę miał to mnie będzie lubiła/lubiła - kochał/kochała - podziwiał/podziwiała itd ". Albo : " gdy będę bogaty to będą mnie szanować, pokażę im że jestem kimś i że osiągnąłem wiele"....... to złudne stany, bo jeśli ktoś kogoś kocha, lubi itd bo ten ma pieniądze, wysokie stanowisko - to jest to fałszywe. Prawdziwych przyjaciół i miłość poznaje się w biedzie. 



Pożądliwości słono kosztują - używki, hazardy, cudzołóstwa, prostytutki, chęć odwiedzenia jakiegoś miejsca, posiadania jakiejś rzeczy - to wszystko kosztuje. I wielu by coraz więcej wydawało, inni braliby coraz to kredyt, pożyczkę. Ilu ludzi na własne życzenie wpadło w spiralę długów ?? 


Życie z Chrystusem uwalnia od pożądliwości, od niewoli grzechu. PAN zaczyna porządkować wszystko. Człowiek ma więcej czasu bo nie jest np niewolnikiem telewizora, światowej muzyki i tysięcy innych. Ma coraz bardziej czysty umysł, bo światowe śmieci czy grzeszne nie zaśmiecają go. 



" Nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam.
12 Umiem uniżać się, umiem też obfitować. Wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony: umiem być syty i cierpieć głód, obfitować i znosić niedostatek.13 Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia. " - Filipian 4:11-13 UBG

MAM DUŻO - NIE JESTEM PRZYWIĄZANY, NIE BOJĘ SIĘ TEGO ZOSTAWIĆ, STRACIĆ - UFAM CHRYSTUSOWI 
MAM MAŁO - NIE ZAMARTWIAM SIĘ - UFAM CHRYSTUSOWI.


                                                                         TANIA  ODZIEŻ





  Łatwo wpaść w pułapkę. Pamiętam jak z rok temu poszedłem do taniej odzieży po jakieś ubrania robocze. Ale znalazłem parę innych rzeczy do chodzenia na co dzień, które były jak nowe i to za pół darmo. Kupiłem je. Za tydzień znowu poszedłem i znowu coś kupiłem. W następny tydzień przy dostawie nowego towaru znowu poszedłem i kupiłem coś. Wszystko co było mi potrzebne miałem, ale cielesny człowiek krzyczał : idź znowu, kupuj sobie coś fajnego, przecież i tak to jest za pół darmo. Ale duchowy człowiek co innego mówił : " masz wszystko, masz więcej niż miliony ludzi na Ziemi. Jak będziesz czegoś potrzebował to pójdź, ale teraz nie masz takiej sytuacji, więc nie trać czasu, nie rozpraszaj się duchowo bo wiesz że nie jest ci to potrzebne." --- Walka trwała i nie było mi łatwo zaprzeć się siebie i posłuchać duchowego głosu. Miałem mętlik bo wcześniej trochę ostygłem duchowo przez zaniedbanie duchowe, ale poszedłem za duchowym głosem i z każdym dniem głos który mówił : " idź i kupuj, kupuj, kupuj" był coraz słabszy aż całkiem zamilkł. Ale w pierwszych chwilach nie było łatwo. Oczywiście nie słyszałem dosłownego głosu, ale to były myśli. Trzeba w PANU krzyżować pewne rzeczy choć nie jest łatwo w pierwszych momentach. Trzeba czuwać, uważać bo łatwo się pogubić nawet w niepozornych rzeczach 



" Wasze postępowanie niech będzie wolne od chciwości, poprzestawajcie na tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę. " - Hebrajczyków 13:5 UBG - każdy kto kocha mamonę, uczestniczy w wyścigu szczurów nie poprzestaje na tym co ma, bo nie ufa BOGU, nie ma skarbu w niebie i nie szuka najpierw Królestwa Bożego i Bożej sprawiedliwości. 

Miłość do mamony i wyścig szczurów to nie stan posiadania, ale stan serca. Nie jeden bardzo bogaty nie kocha mamony, nie jest w złotej klatce, nie ma złotych kajdan, nie biegnie w wyścigu szczurów. Wielu biednych kocha mamonę bo pożąda jej, widzi w niej bezpieczeństwo, pokłada w niej nadzieje, przyszłość, szczęście, zadowolenie itd - oni biegną w wyścigu szczurów. 


Kto chce się wydostać z tego co go zniewala, ciemięży, dusi niech przyjdzie do TEGO który umarł i za jego grzechy. Niech przyzna MU że jest grzesznikiem, potrzebuje GO oraz nowego nadprzyrodzonego życia w obiecanym duchu CHRYSTUSOWYM przez wiarę. Niech uwierzy w sercu że zmartwychwstał i wyzna ustami, również przed innymi że JEZUS jest jego PANEM ...http://mieczducha888.blogspot.com/2017/01/mam-juz-dzisiaj-zycie-wieczne-i-to-bez.html



Skromne życie w wolności Chrystusowej jest piękne, to prawdziwa wolność a nie zniewolenie --  co PAN  da - czy dużo czy mało to chwała MU za wszystko, bo na nic nie zasługujemy, nic nam się nie należy oprócz śmierci - Rzymian 6:23. Jestem wolny - nie pożądam tego czy tamtego, a doceniam że np widzę, chodzę, słyszę, mówię. Doceniam, że mam jedną rękę i nie narzekam, że nie mam drugiej --> http://mieczducha888.blogspot.com/2015/12/zmieniona-perspektywa-nie-narzekaj.html

 diabeł okrada ludzi zabierając im czas, umysły, energię i zasoby - przez to że kieruje ich ku marnościom, grzechom, mamonie. Gdy ludzie oddają się temu, oddalają się coraz bardziej od tego który jest ŻYCIEM - od JEZUSA CHRYSTUSA i staczają się w coraz większą ciemność bo Zmartwychwstały jest też ŚWIATŁOŚCIĄ ŚWIATA : " Jezus znowu powiedział do nich: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia. " - Ewangelia Jana 8:12 UBG












3 komentarze:

  1. "zdobycie Mount Everestu, ściganie się na motorze, tańce, bezbożne : ... muzyka" - wyjaśnisz mi dobry człowieku co w tym złego? Mam wrażenie że to strona jakiejs sekty albo odizolowanego społecznie, nielubianego w szkole grubasa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nie masz ducha Chrystusowego to nie zrozumiesz i tak, a jeśli masz to przeczytaj inne wpisy a najważniejsze czytaj Biblię z modlitwą do PANA JEZUSA o głębsze zrozumienie .... " Kto miłuje życie swoje, utraci je, a kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu " - Ewangelia Jana 12:25

      , http://mieczducha888.blogspot.com/2016/03/zmieniona-perspektywa-czesc-5-bozki.html

      , http://mieczducha888.blogspot.com/2016/10/jak-diabe-zwodzi-i-zwiedzie-wielu.html


      , szkoła jest za mną od dawna - jestem 85 rocznik. Nie należę do żadnej organizacji i żadnej nie popieram ...... " nie stawajcie się niewolnikami ludzi " - 1 list do Koryntian 7:23b Biblia Warszawska ..... wmówiono ludziom, że bez organizacji religijnych czy różnych ludzi nie mogą być zbawieni, nie mogą mieć wiary i przez to wielu jest niewolnikami czy to Watykanu, papieży czy niewolnikami organizacji Świadków Jehowy i Strażnicy itd. Nie potrzeba księży, papieży, Marii, tzw świętych ani organizacji religijnych jak organizacja Świadków Jehowy i inne. Wystarczy żywy - wszechmogący JEZUS CHRYSTUS ... " I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni " - Dzieje Apostolskie 4:12 ... " Jezus znowu powiedział do nich: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia " - Ewangelia Jana 8:12 Uwspółcześniona Biblia Gdańska - za nim nie księżmi i organizacjami.... " Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem " - Ewangelia Jana 14:6a Uwspółcześniona Biblia Gdańska - ON a nie papieże, Strażnice, organizacje itd


      pozdrawiam Dominik

      Usuń
  2. Pewien człowiek bardzo ciężko pracował przez wiele lat gdy wreszcie dorobił się mercedesa, wielu nieruchomości,udziałów znanych firm i pokaźnego stanu konta. Wsiadł do swojego mercedesa zabierając ze sobą rozkładane krzesełko. Przejeżdżając przez park w centrum miasta, zatrzymał merca, wysiadł, wziął krzesełko i usiadł sobie pod drzewem. Westchnął i niechcący powiedział na głos:"Wreszcie mogę sobie spokojnie usiąść pod drzewem i nic nie robić". Na to z drugiej strony drzewa odezwał się uśmiechnięty bezdomny:" A ja tu całe życie siedzę i nic nie robię". Jak to mówią żyjemy w czasach ostatecznych.

    OdpowiedzUsuń