niedziela, 4 czerwca 2017

Kilka porad jak zwycięsko rozmawiać ze Świadkami Jehowy i o czym






Stojący stojak gdzieś w ruchliwym miejscu, a na nim poustawiane Strażnice i inne materiały ukazujące organizację Świadków Jehowy jako ustanowioną przez BOGA i zachęcające-zastraszające do wstąpienia do niej. Kiedyś obojętnie przechodziłem obok Świadków J. i ich stojaków ale od jakiegoś czasu podchodzę do nich i mówię im o ŻYWYM JEZUSIE CHRYSTUSIE, którego nie znają osobiście bo nie mają z NIM żadnej relacji, więzi, społeczności. Nie mogą nawet słówka do NIEGO powiedzieć, czy podziękować - bo uważają że byłoby to bałwochwalstwem.


O czym rozmawiać ze Świadkami J. aby było to zwycięskie i dotknęło ich ?? ...... mówić o własnej relacji z żywym JEZUSEM CHRYSTUSEM, o społeczności z NIM, o bliskiej więzi ze Zmartwychwstałym, który powiedział i obiecał : " ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata " - Mateusz 28. Mówić świadectwa osobistego życia z NIM jak nas przemienia na swój obraz, jak działa w naszym życiu.

Ważną sprawą jest też mówienie im że na zbawienie, życie wieczne nie można sobie zasłużyć, zapracować, ani przypodobać się BOGU. Wszystko jest w SYNU, za darmo, z łaski bo JEGO ofiara jest doskonała, nic w niej nie brakuje. Przez łaskę jest też dar ducha Bożego. Nie potrzeba ludzi i organizacji do przebaczenia, nowego życia w procesie uświęcenia i zbawienia wiecznego - tylko i wyłącznie żywy Chrystus i JEGO jedna, doskonała, niepowtarzalna ofiara -  http://mieczducha888.blogspot.com/2017/05/ewangelia-prawdziwej-aski-do-zbawienia.html
, https://mieczduchapulawy.wordpress.com/2017/06/03/prawdziwa-dobra-nowina-do-przebaczenia-zbawienia-potrzeba-tylko-zywego-wszechmocnego-jezusa-a-nie-ludzi-i-ich-organizacji/

Zanim podejdę proszę PANA o pomoc, pokierowanie, danie mi odpowiednich słów i zachowania ..... Podchodzę do nich i mówię : " Chwała PANU JEZUSOWI " !!! ...... a oni milczą, zamiast powiedzieć : " CHWAŁA" lub : " AMEN " ----- przecież w Piśmie jasno pisze o chwale dla PANA JEZUSA  : " Zobaczyłem też i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i stworzeń, i starszych, a liczba ich wynosiła dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy i tysiące tysięcy;
12 Mówiących donośnym głosem: Godzien jest Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo.
13 A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, słyszałem, jak mówiło: Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. " - Objawienie Jana 5:11-13 UBG 

Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i teraz, i na wieczne czasy. Amen. " - 2 list apostoła Piotra 3:18 

                                                  autobiografia                                                                                          

Świadkowie Jehowy nie znają JEZUSA CHRYSTUSA, tak jak ja bym nie znał np Baracka Obamy czy prezydenta Andrzeja Dudę przez czytanie ich autobiografii. Żeby prawdziwie znać ŻYWEGO JEZUSA CHRYSTUSA trzeba mieć z NIM żywą relację, osobistą więź z NIM, być z NIM w społeczności... przez czytanie autobiografii Baracka Obamy miałbym tylko pewne informacje o nim, miałbym wiedzę o nim, ale nie znałbym go - a on nie znałby mnie przez czytanie jego autobiografii. Tak samo jest między nami a JEZUSEM CHRYSTUSEM - gdy tylko czytamy o NIM w BIBLII ale nie mamy z NIM stałej łączności, relacji, więzi, społeczności przez rozmowy z NIM, spędzanie z NIM dnia, myślenie o NIM, dziękowanie MU, proszenie GO, wychwalanie GO, przychodzenie do NIEGO ze wszystkim, poleganie na NIM, szukaniem u NIEGO pomocy i siły, prowadzenia i gdy z tej relacji miłości nie wypływa posłuszeństwo - to nie znamy GO a ON nie zna nas. Mamy jakąś wiedzę o NIM ale nie znamy GO osobiście a ON nas nie zna. 

Żeby znać np Baracka Obamę czy prezydenta A. Dudę - musiałbym między innymi : przyjść do nich, spędzać z nimi czas, rozmawiać z nimi, razem wykonywać jakieś czynności, być otwartym przed nimi i szczerym. 

Czytanie ich autobiografii nie zbudowałoby relacji. Tak samo Świadkowie J. czytając Biblię bez przyjścia do Chrystusa, bez relacji z NIM, więzi z NIM - żywą osobą - nie znają GO i nie ma w nich JEGO życia ........ " Badajcie Pisma; sądzicie bowiem, że w nich macie życie wieczne, a one dają świadectwo o mnie40 A jednak nie chcecie przyjść do mnie, aby mieć życie. " - Ewangelia Jana 5:39 - przyjść do NIEGO aby mieć życie. Ale szatan oszukał Świadków J. wmawiając im kłamstwo że PAN JEZUS to stworzenie, anioł. Przez to nie przychodzą do NIEGO bo uważają że będą bałwochwalcami - sługami, czcicielami anioła. PAN JEZUS jest BOGIEM równym swemu OJCU a nie stworzeniem. 


Gdy był na ziemi przez 33.5 roku wyparł się boskości na ten okres : " Słowo stało się ciałem" i na ten krótki okres był nawet mniejszy od aniołów - list apostoła Pawła do Hebrajczyków 2:9. Ale po zmartwychwstaniu znowu jest równy OJCU - np Jan 17:5 lub : " Aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, nie czci i Ojca, który go posłał " - Jan 5:23 - Syna mamy czcić - szanować nie tak jak szanujemy matkę i ojca, nie tak jak największego nawet ziemskiego króla, ale w sposób doskonały tak jak OJCA. Cześć dla OJCA to nie byle jaki szacunek, ale właśnie doskonały jaki należy się tylko BOGU i SYN ma otrzymywać taki sam, bo jest równy OJCU w boskiej naturze. SYN jest BOGIEM przez duże "B" a nie przez małe jak u Świadków J. 



Nie dajcie się wplątać w rozmowie ze Świadkami na poboczne tematy lub w bitwy, kłótnie na wersety. Nie dlatego że oni są tak mocni, ale dlatego że są tak zaślepieni i przekonanie zostawmy PANU JEZUSOWI. Poza tym bitwy i kłótnie na wersety to nic dobrego. Skupmy się tylko na osobistym świadectwie JEGO działania w naszym życiu. Na osobistej relacji między mną a NIM - Żywym JEZUSEM CHRYSTUSEM który chce abyśmy odwzajemniali MU miłość, spędzali z NIM czas, cieszyli się NIM, oddawali MU chwałę i cześć, dziękowali za dar zbawienia, życia wiecznego. ON chce abyśmy we wszystkim polegali na NIM, przychodzili do NIEGO, dziękowali MU, ufali MU, prosili GO. Czyli stale trwali w NIM : " Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie. " - Ewangelia Jana 15:4


  • Gdy rozmawiam z NIMI mówię, że ON żyje. Mówię im że ON chce mieć relację z NAMI. Chce miłości od nas przez bycie w społeczności z NIM. Mówię im, że gdy czegoś nie wiem np w Biblii to idę do NIEGO i proszę GO, bo ON jest Nauczycielem - Mateusz 23:8. ON jest PRAWDĄ - Jan 14:6.

  • Mówię im gdy w codzienności nie wiem, którą drogę wybrać to przychodzę do NIEGO i proszę, bo ON zna właściwą drogę bo jest Dobrym Pasterzem - Ewangelia Jana 10. ON jest DROGĄ - Jan 14:6.
  • Mówię im że im bliżej NIEGO tym jestem mocniejszy i więcej JEGO życia jest we mnie, bo ON jest ŻYCIEM - Jan 14:6
  • Gdy mam jakąś trudną sytuację to zwracam się do NIEGO i proszę, bo ON jest stale ze mną - Mateusz 28:20. 
  • Mówię im, że trwając w NIM w relacji mam ukojenie, bo ono jest u NIEGO - trzeba przyjść do NIEGO - "przyjdźcie do mnie, a ja wam dam ukojenie "
  • W NIM - w społeczności, więzi z NIM jest pokój : " To wam powiedziałem, abyście mieli pokój we mnie." - Jan 16:33a
  • Chrystusowa radość jest też owocem osobistej relacji, osobistej społeczności z NIM - Ewangelia Jana rozdział 15. 
"I odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem życia. Kto przychodzi do mnie, nie będzie głodny, a kto wierzy we mnie, nigdy nie będzie odczuwał pragnienia." - Ewangelia Jana 6:35 --  ON jest CHLEBEM ŻYCIA - ta ciągła, stała relacja, społeczność z NIM - ŻYWĄ OSOBĄ - ŻYWYM ZBAWICIELEM, który złożył jednorazową, doskonałą ofiarę za moje grzechy i świata -  jest tym prawdziwym karmieniem się. Hostia wykonana z mąki, tzw przeistoczenie to oszustwa ludzkie i demoniczne np tzw "eucharystyczne cuda" - http://mieczducha888.blogspot.com/2014/11/eucharystyczne-zwiedzenie-cud-mleka.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2014/11/eucharystyczne-zwiedzenie-cud-mleka.html


ON jest krzewem winnym - 15 rozdział Ewangelii Jana. Latorośl w krzewie winnym to pokazanie żywej społeczności między człowiekiem a osobą żywego Zbawiciela - PANA JEZUSA. To indywidualna sprawa między NIM a nami, to moja relacja z NIM, bliska osobista więź miłości. Czytanie Biblii jest ważne bo to jedyna natchniona księga, która cała świadczy o JEZUSIE CHRYSTUSIE - ale samo jej czytanie nie zastąpi nigdy naszej relacji z PANEM JEZUSEM. Przez relacje, społeczność, więź z NIM - ON udziela zrozumienia tek księgi. Kluczem do wszystkiego jest posiadanie z NIM relacji. IM bliższa relacja z NIM tym i lepsze poznanie Biblii, bo ON będzie udzielał mądrości, zrozumienia jej. 

Można znać Biblię na pamięć ale nie znać JEZUSA CHRYSTUSA, bo zna się GO a ON nas przez osobistą relację, osobistą społeczność z NIM. Z Biblii mamy informacje, wiedzę o NIM co też jest ważne, ale im więcej prawdziwej wiedzy tym nasza relacja z NIM powinna być bliższa, mocniejsza - ponieważ coraz bardziej powinniśmy wtedy znać JEGO wspaniałości, JEGO miłość, łaskę, świętość i to powinno sprawiać jeszcze większe wołanie do NIEGO aby nasza relacja, więź, społeczność była jeszcze i jeszcze mocniejsza.



Mówmy ze Świadkami J. o osobistej relacji, społeczności naszej z PANEM JEZUSEM, bo oni tego nie mają. Nie mają tej życiodajnej łączności. Mówmy im o tym, o tym jak PAN nas zmienił, zmienia i jak mówił aby przychodzić do NIEGO, trwać w NIM - a PAN może skruszy im serca, przemówi do ich sumień że religia nie dała im życia, bo i nie może. ŻYCIE to żywy JEZUS. Tylko i wyłącznie. Nie można GO pominąć a mieć tylko OJCA. Kto nie ma SYNA, nie ma i OJCA.... " To, co widzieliśmy i słyszeliśmy, to wam zwiastujemy, abyście i wy mieli z nami społeczność, a nasza społeczność to społeczność z Ojcem i z jego Synem, Jezusem Chrystusem " - 1 list Jana 1:3 


" Wierny jest Bóg, przez którego zostaliście powołani do społeczności jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana " - 1 Koryntian 1:9


" Jezus jej odpowiedział: Gdybyś znała ten dar Boży i wiedziała, kim jest ten, który ci mówi: Daj mi pić, ty prosiłabyś go, a dałby ci wody żywej. " - Jan 4:10 - Świadkowie J. o nic nie proszą Zmartwychwstałego, również o wodę życia GO nie proszą.


" W tym dniu poznacie, że ja jestem w moim Ojcu, a wy we mnie i ja w was." - Jan 14:20 ..... "Którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest wśród pogan bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały." - Kolosan 1:27 

" Jezus mu odpowiedział: Jeśli ktoś mnie miłuje, będzie zachowywał moje słowo. I mój Ojciec go umiłuje, i przyjdziemy do niego, i u niego zamieszkamy. " - Jan 14:23 - liczna mnoga : "zamieszkamy" ... Świadkowie J. w zwiedzeniu na temat osoby, natury PANA JEZUSA nie mają tego zamieszkania, bo i nie mają relacji, społeczności z ŻYWYM PANEM JEZUSEM.

" Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś " - Jan 17:21 

" Ja w nich, a ty we mnie, aby byli doskonali w jedno, żeby świat poznał, że ty mnie posłałeś i że umiłowałeś ich, jak i mnie umiłowałeś." - Jan 17:23 

" Ale jeśli Chrystus jest w was, to ciało jest martwe z powodu grzechu, a duch jest żywy z powodu sprawiedliwości. " - Rzymian 8:10 


" Lecz będąc szczerymi w miłości, wzrastajmy we wszystkim w tego, który jest głową – w Chrystusa. " - Efezjan 4:15

Nie dajcie się oszukać filozofiom Strażnicy, innym filozofiom ludzkim które atakują Boskość JEZUSA CHRYSTUSA która jest równa OJCU .... " Jak więc przyjęliście Pana Jezusa Chrystusa, tak w nim postępujcie;
7 Zakorzenieni i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, obfitując w niej z dziękczynieniem.
8 Uważajcie, żeby was ktoś nie obrócił na własną korzyść przez filozofię i próżne oszustwo, oparte na ludzkiej tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.
9 Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia Bóstwa. " - Kolosan 2:6-9 ..... http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html



Nie mówię o sobie że moja osobista, relacja, społeczność, więź z ŻYWYM PANEM JEZUSEM CHRYSTUSEM jest super mocna, bez braków. Wiem że muszę na tym być skupiony, pilnować tego, nie zaniedbywać i chcieć tego a PAN sprawi że będzie coraz mocniejsza, mocniejsza i mocniejsza - ja muszę nie zapominać o ty, nie zaniedbywać przez odchodzenie gdzie indziej, przez zapominanie o modlitwie, rozmowach, dziękczynieniu, wychwalaniu PANA, zaufaniu, myśleniu o NIM itd - bo do relacji trzeba dwojga, do osobistej społeczności i więzi trzeba dwojga -- PAN JEZUS zawsze jest chętny i gotowy to z naszej strony wychodzą problemy, zamknięcia, zaniedbania a nie od NIEGO ..... ON cały czas puka, delikatnie puka do naszych serc i chce mieć z nami osobistą, bliską relację i aby była coraz mocniejsza : " Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną. " - Objawienie Jana 3:20 .... chcę mieć doskonałą z NIM i OJCEM relację i chcę do tego dążyć całym sercem w codzienności, jeśli tak będzie to PAN to pobłogosławi ... bo ON chce przede wszystkim naszej miłości, naszych serc

http://mieczducha888.blogspot.com/2016/12/alfa-omega-dowody-ze-jezus-jest-bogiem.html

http://mieczducha888.blogspot.com/2017/03/bedy-w-naukach-swiadkow-jehowy-czesc-3.html






http://mieczducha888.blogspot.com/2014/08/swiadkowie-jehowy-w-smiertelnej-puapce.html - cytuję : " Jeśli rozmowa z Panem Jezusem po Jego zmartwychwstaniu jest czymś złym, jest grzechem to również apostołowie czy inni ludzie rozmawiający z Nim podczas Jego ziemskiego życia, powinni mieć grzech. Powie ktoś : "Ale wtedy przebywał wśród ludzi, ludzie Go widzieli i został posłany". 
Teraz Pan Jezus tym bardziej przebywa wśród ludzi, bo ponownie jak przed wcieleniem ma wszechmoc i wszechwiedzę, więc wie wszystko o wszystkich, słyszy wszystko, jest wszechobecny a nie ograniczony do jednego miejsca i czasu jak podczas wcielenia. Pan Jezus zna serce każdego człowieka. 
Cały wszechświat jest podtrzymywany przez Niego. Więc co złego jest w rozmowie z Nim ?? Sam powiedział : "przyjdźcie do mnie" i "ja jestem z wami po wszystkie dni". Gdyby się objawił ludzkim oczom to rozmowa z Nim była dobra tak ?? ale gdy go nie widzimy cielesnymi oczami ale duchowymi i wiemy że jest przy nas i słyszy nas, to rozmowa z Nim miałaby być czymś złym ??
Ale powie znowu ktoś : "ale gdyby się objawił oczom cielesnym to pewnie i usłyszelibyśmy Jego głos a tak nie słyszymy."
Znowu to nie prawda, bo Pan nawet jeśli nie przemawia tak aby nasze cielesny uszy usłyszały to przemówić może na tysiące różnych sposobów m.in przez swoje Słowo otwierając nam umysły abyśmy czytając je zrozumieli. "Wtedy otworzył im umysły, aby mogli zrozumieć Pisma" - Łukasza 24:45 BW.
Nasze cielesne oczy i uszy niczego nie zmieniają w sytuacji między tym co było 2000 lat temu a między tym co teraz. Tak jak apostołowie, uczniowie rozmawiali tak samo my możemy i musimy z Nim rozmawiać. Rozmowy z Panem nie były i nie są niczym złym, wręcz przeciwnie są konieczne.

Jeśli się z kimś przebywa, rozmawia, spędza się z Nim dużo czasu, wykonuje się razem różne rzeczy to poznaje się go, ma się z nim żywą relację, społeczność. Ale gdy się z kimś przebywa, gdy się z kimś spędza dużo czasu i nawet wspólnie wykonuje różne rzeczy ale nie rozmawia się to nie ma się żywej relacji, nie ma poznawania się, nie ma się żywej społeczności.
Zobaczcie jaką moc ma rozmowa. Wystarczy wyrzucić rozmowę, milczeć i wszystko umiera. Rozmowa jest fundamentem wszystkich relacji i poznawania siebie nawzajem. Rozmowa z Panem Jezusem, czytanie, przestrzeganie Jego Słów to fundamenty chrześcijan. Szatan bardzo dobrze wie o tym, dlatego też zastraszył wielu ludzi w tym Świadków Jehowy aby nie rozmawiali z Chrystusem, bo wie że gdy m.in nie rozmawiają z Panem Jezusem to relacja z Nim jest martwa. Znają Pana Jezusa z Biblii ale nie z osobistej żywej relacji z Nim.

Można znać na pamięć ewangelie lub cały nowy testament a nawet Biblię a nie mieć prawdziwej, żywej relacji z Jezusem. Wyobraźcie sobie że przyjaźnicie się z jakimś człowiekiem, znacie się wiele lat. Ten człowiek pisze książkę - autobiografie. Dają wam tą książkę i w tym dniu już na zawsze przestajecie z nim rozmawiać, ale czytacie codziennie jego autobiografie. Czy zaprzestanie rozmów na rzecz czytania autobiografii sprawia, że jesteście nadal przyjaciółmi i że macie żywą społeczność ?? Oczywiście, że nie.
Tak samo jest z Panem Jezusem. Szatan bardzo dobrze wie o tym, bardzo dobrze wie że taki człowiek usycha duchowo, jest oddalony od Chrystusa. Może podejmować różne akcje ewangelizacyjne, może czytać Biblię całymi dniami ale nie ma żywej relacji z Chrystusem. "trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. (5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie" - Ewangelia Jana 15:4-5 Biblia Warszawska

Z drugiej strony nie każdy kto mówi : "PANIE, PANIE" jest uczniem i automatycznie ma żywą relację, bo również trzeba w mocy Chrystusowej przestrzegać nauk Pana Jezusa, żyć nimi aby stały się stylem życiem a nie dodatkiem do grzesznego życia. Więc widzimy że samo trwanie Piśmie nie musi oznaczać żywej, bliskiej relacji. Sama rozmowa/modlitwa czy spełnianie religijnych uczynków, rytuałów bez oddania całego życia Chrystusowi i przestrzegania Jego przykazań również nie daje żywej relacji, prawdziwej społeczności. Prawdziwa żywa relacja, społeczność to połączenie rozmowy, modlitw do Pana Jezusa wraz z przestrzeganiem biblijnych nauk - m.in Świadkowie Jehowy niech pamiętają słowo : KENOZA

Wyobraźcie sobie że od dziś całkowicie przestajecie rozmawiać ze swoimi bliskimi i wyobraźcie sobie jakby to wpłynęło na wasze relacje.



___________

1) Jeśli dwaj bracia mieszkają razem, ale jeden z nich unika całkowicie rozmów z drugim, to czy to jest rodzina ? braterstwo ? A Pan Jezus swoich uczniów nazywa braćmi m.in Ewangelia Mateusza 25:40. Załóżmy że dwaj bracia mieszkają w wielkiej odległości od siebie. Mają możliwość rozmowy np przez telefon, internet. Jeden z nich chce mieć kontakt, chce rozmów ale ten drugi nie chce i nie odzywa się, nie odbiera telefonu. Taki układ to brak więzi, brak relacji. "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi" - Objawienie Jana 3:20 BW - Pan przemawia, mówi o swoim głosie, ale trzeba chcieć go usłyszeć i odpowiedzieć.


2) Jeśli narzeczona lub żona przestaje rozmawiać ze swym narzeczonym lub małżonkiem, to nie oznacza to niczego dobrego. Gdy całkowicie unika z nim rozmów i trwa to bardzo długo, a mąż czy narzeczony ją kocha i nie zrobił nic złego, to oznacza że narzeczona lub żona albo go nie chce, już nie kocha albo e dzieje się z nią coś złego. Na pewno jednak to oznacza brak żywej relacji, brak społeczności w ich małżeństwie, oczywiście z winy żony. Kościół jest narzeczoną Jezusa Chrystusa. Jeśli ludzka narzeczona unika kontaktu z ludzkim narzeczonym, nie chce z nim rozmawiać to narzeczony nie ożeni się z nią.


3) Słowo Kyrios czyli Pan odniesieniu do Chrystusa oznacza nie tylko jego boskość - Ewangelia Jana 20:28. Oznacza ono że Pan Jezus jest naszym właścicielem, uznajemy siebie jako Jego własność. Uznajemy że ma On prawo decydować o nas, ma kontrolę nad nami a my chętnie się jej poddajemy bo to nie jest ciężkie jarzmo ale przyjemne, nie zwodnicze jarzmo grzechu które tylko wygląda na lekkie i przyjemne a zawsze miażdży tych którzy biorą go na siebie.
W życiu spotykają nas różne rzeczy, nagłe zdarzenia gdzie potrzeba podjąć decyzję jak postąpić zgodnie z wolą swojego Pana. Wtedy powinno się pójść do Pana Jezusa i poprosić go o radę, wskazówki. Porozmawiać z nim. Po to jest Pan aby sługa wykonywał jego służbę jak najlepiej a wypytywać się Pana o dobre sprawowanie służby to niezbędna rzecz.
" A gdy to widzieli uczniowie Jakub i Jan, rzekli: Panie, czy chcesz, abyśmy słowem ściągnęli ogień z nieba, który by ich pochłonął, jak to i Eliasz uczynił? (55) A On, obróciwszy się, zgromił ich i rzekł: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. (56) Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzkie, ale je zachować. I poszli do innej wioski" - Ewangelia Łukasza 9:54-56 BW

Skoro uczniowie poszli z pytaniem do Pana Jezusa a nie do Ojca to czy zgrzeszyli ?? Jak pisałem wyżej to że nasze cielesne oczy nie widzą Pana Jezusa to nie znaczy że jest od dalej niż był z apostołami. Jeśli był z nimi na wyciągnięcie ręki to tym bardziej bliżej jest z nami. Jak był u boku apostołów , tak jest u boku swoich naśladowców i dzisiaj. "W wierze a nie oglądaniu pielgrzymujemy". Jak apostołowie pytali Pana tak samo i dziś my możemy i powinniśmy Go pytać, rozmawiać z Nim. Jeśli pracownik unika swego dyrektora, nie chce z nim rozmawiać a wymaga tego dobro jego i firmy to nie świadczy to dobrze o tym pracowniku.




4) Zadaniem ucznia jest aby słuchał nauczyciela, uczył się od niego. Często uczeń nie rozumie nauki nauczyciela, jeśli go nie spyta, nie poprosi o dokładniejsze wytłumaczenie to pozostanie w niewiedzy. Jeśli uczeń boi się spytać, boi się rozmawiać z nauczycielem to nie nauczy się tego czego powinien się nauczyć. Może pójść do innych nauczycieli, ale oni nie naucza go tego samego ani w taki sposób jak tamten. Tym bardziej to jest widoczne gdy chodzi o jednego Nauczyciela - Jezusa Chrystusa. Wielu rzeczy człowiek nie wie i gdy nie odezwie się do Nauczyciela, nie spyta Go, to się nie dowie. Może pójść do ludzi, lub na własną rękę szukać odpowiedzi i może wydawać mu się że znalazł odpowiedź, ale na tyle pytań które mamy, prawidłowych odpowiedzi na wszystkie u siebie czy innych ludzi nie znajdziemy - jedynie u Nauczyciela. Jeśli ktoś uważa że nie musi o nic pytać Jezusa Chrystusa to niech odpowie sobie czy Chrystus jest Jego Nauczycielem. Jeśli wg kogoś rozmowa z Panem Jezusem na temat jakichś wątpliwości, zadawanie mu pytań odnośnie naszej drogi, nauki jest złe. To znaczy że wg tej osoby nie jest on aktualnie już Nauczycielem. Kiedyś był ale jest na emeryturze a Jego wiedza, pozycja jest niewystarczająca. Ja uważam że tak jak apostołowie pytali Pana Jezusa tak samo my musimy rozmawiać z Nim, pytać Go, znowu powtórzę nasze cielesne oczy i uszy nie mają tutaj nic do rzeczy. Pan Jezus po zmartwychwstaniu nie jest ograniczony do jednego miejsca na ziemi, ogarnia cały wszechświat i mamy obietnice że jest z nami i przy nas zawsze. Ja szukam u Niego odpowiedzi i nauki a nie u ludzi i nie u organizacji. "I pytali go jego uczniowie: Co znaczy ta przypowieść? " - Ewangelia Łukasza 8:9 Uwspółcześniona Biblia Gdańska

Uczeń w szkole może mieć podręcznik np do matematyki, ale bez nauczyciela nie zrozumie mnóstwa rzeczy. Jeśli będzie uciekał z lekcji z powodu strachu przed rozmową z nauczycielem to niczego się nie nauczy i nie zda do następnej klasy. Tym bardziej to dotyczy naszej szkoły duchowej i naszego Nauczyciela i rozmów z Nim.


"A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata [bezbożnego, grzesznego świata a nie planety]?" - Mateusza 24:3-4 UBG - ludzie w tym tematach udają się pośrednio do organizacji religijnych ze swymi kwaterami w m.in Rzymie czy Nowym Jorku w dzielnicy Brooklyn. Szukanie na Brooklynie odpowiedzi, pokarmu duchowego ma być dobre ? a rozmowa z Panem ziemi ma być zła i zakazana :) , sami odpowiedzcie sobie komu na tym zależy, kto jest zniewolony i kto chce władzy, kontroli - czy nie szatan ?


5) Wokół wszystkich ludzi toczy się duchowa wojna a wyznawcy Jezusa Chrystusa są na pierwszej linii, są najciężej atakowani. Jeśli żołnierz nie słucha słusznych rozkazów swojego dowódcy to naraża się na śmierć. Jeśli nie udaje się do dowódcy z prośbą o pomoc, dostarczenie amunicji, pożywienia, i wszelkiego innego wsparcia to przegra. Pierwszym krokiem jednak jest otworzenie ust i zwrócenie się do swojego dowódcy bo unikanie kontaktu z nim, unikanie rozmowy nie przyniesie niczego dobrego.
"W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa." - 2 Koryntian 12:8-9 - apostoł Paweł nie bał się prosić, nie dostał takiej pomocy jakiej oczekiwał ale taką jaką była dla niego najlepsza i go umocniła. Tak że zamiast zabrania utrapienia dostał coś wielokrotnie lepszego, moc aby być silniejszym od utrapienia. Ale wpierw prosił Pana Jezusa i to trzy razy. Wpierw otworzył do Niego usta.


6) Załóżmy że dwaj przyjaciele wyruszają w bardzo długą i niebezpieczną podróż. Jeden z nich od początku podróży nie odzywa się do tego drugiego. Nie chce z nim rozmawiać. Normalne że ten drugi pomyślałby sobie że ten jego milczący przyjaciel chyba obraził się na niego. Takie zachowanie nie oznaczałoby zdrowej przyjaźni. Te dwie osoby dochodzą po dłuższej wędrówce do rzeki, która trzeba przepłynąć. Najpierw przepłynął ten ignorowany a następnie zaczął płynąć ten który nie chciał rozmawiać. Ale w trakcie pokonywania rzeki zabrakło mu siły, na dodatek złapał go skurcz, zaczął tonąć. I wtedy otworzyły się jego usta i zaczął wzywać na pomoc przyjaciela, który bez namysłów wskoczył do wody i uratował go.

" A widząc wichurę, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, ratuj mnie. (31) A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś? " - Ewangelia Mateusza 14:30-31 Biblia Warszawska - skoro Piotr zaczął wołać do Pana Jezusa a nie do Ojca, to czy tym bardziej nam nie wolno wołać do Niego po Jego dziele odkupienia z Golgoty, gdzie ponownie ma wszelką moc, wszechwiedzę, jest wszechobecny.
Piotr nie zgrzeszył wołając do Pana, tak samo dziś wołający z czystego serca do Pana Jezusa są ratowani na różne sposoby, i nie robią nic złego gdy u Niego szukają ratunku bo jest ich żywym Zbawicielem, Wybawicielem, a nie martwą postacią biblijną albo tylko przyglądającą się z trzeciego nieba. Pan Jezus w pełni aktywny wśród swoich uczniów : " Do anioła zboru w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma siedem gwiazd w prawicy swojej, który się przechadza pośród siedmiu złotych świeczników" - Objawienie Jana 2:1

,"Tak kamienowali Szczepana, modlącego się tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij mojego ducha.
60 A upadłszy na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie poczytaj im tego za grzech. A gdy to powiedział, zasnął." - Dzieje Apostolskie 7:59-60 Uwspółcześniona Biblia Gdańska



7) Można dodać kolejny biblijny przykład - Kościół Chrystusowy jest ciałem a Chrystus Głową tego Ciała. To jest jedna całość - gdy odetnie się głowę od ciała to czy to jest zdrowy układ czy ciało może prawidłowo wtedy funkcjonować ?? Czy nie jest martwe ?? Świadkowie Jehowy są całkowicie odcięci od Głowy - Chrystusa - m.in przez zakaz rozmów/modlitw z PANEM. Ale wielu innych ludzi z innych tzw organizacji/kościołów mimo że mogą i zwracają się do Chrystusa również są odcięci od Głowy, przez brak ducha Chrystusowego, przez zaniedbanie prawdziwej, żywej relacji, całkowitego oddania życia Chrystusowi i polegania we wszystkim na Nim i w każdych okolicznościach.
Ciało z Głową musi być połączone, nic nie może blokować połączenia między Nimi, inaczej ciało będzie umierać, będzie coraz słabsze, coraz więcej będzie tym ciele zła. To Głowa ma kierować ciałem i ciało ma słuchać Głowy. Kto nie jest połączony z Głową nie nalezy do Ciała.
Martwe Ciało odcięte od głowy może być sztucznie upiększane przez psychomanipulacje, zewnętrzne dobre miny, bycie miłym, przez legalistyczne przestrzeganie pewnych norm, zakazów, nakazów, przez kontrolę ale każdy kto jest odcięty od głowy nie ma pokoju w sercu, nie ma radości w duchu, nie ma miłości - tego się nie da podrobić

 Odcięcie od głowy ma smutne skutki, taki wierzący wpada albo w depresję albo żyje w strachu, samooskarżaniu albo w różnej cielesności, grzechach niż w radości w Chrystusie (nie mylić ze światową radością) - "Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się" - Filipian 4:4



"Zawsze się radujcie" - 1 Tesaloniczan 5:4 - tej prawdziwej radości nie ma w religiach, tej prawdziwej radości nie ma poza Chrystusem. Prawdziwa radość inny owoc ducha jak prawdziwa a nie światowa łagodność, prawdziwa miłość, prawdziwa dobroć, prawdziwa uprzejmość, prawdziwa cierpliwość, prawdziwa wstrzemięźliwość i inne są tylko i wyłącznie w żywej i prawdziwej relacji, społeczności z Żywym Panem i Bogiem Jezusem Chrystusem.

 Przez pewne zaniedbanie moja radość w Panu osłabła, ale naprawiłem tamte rzeczy, ale najważniejsze że wiem gdzie jest źródło i owoc ducha - on jest w Chrystusie - Gdy będę trwał w Głowie, wszelki owoc będzie coraz większy, nadejdzie całkowite uzdrowienie. Pan Jezus tych którzy są mu posłuszni napełnia "wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios" - Efezjan 1:3. Bez ducha Chrystusowego nic dobrego nie możemy uczynić.
Jeśli będziemy trwać w PANU JEZUSIE wydamy obfity owoc dla CHWAŁY BOGA OJCA.



8) "aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał" - Ewangelia Jana 5:23 Biblia Warszawska -
Unikanie rozmowy raczej nie jest oznaką czci. Czy unikanie rozmowy w władcą, może być odebrane przez Niego jako wyraz czci ?? czy raczej prędzej pogardy ?? Wiem że m.in Świadkowie Jehowy i wielu innych unitarian jest zwiedzionych i nie robią tego świadomie, ale czas może otworzyć oczy, przemyśleć temat. Bo bycie z dala od żywej społeczności z JEZUSEM CHRYSTUSEM jest niebezpieczne. Apostoł Jan pisząc o czci dla OJCA i SYNA nie ma na myśli jedynie szacunku ale dokładnie boską cześć - dowody biblijne : http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=8826

                       KRZEW WINNY
9) "Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie." - Ewangelia Jana 15:4 Uwspółcześniona Biblia Gdańska. 
Latorośl może być milimetr od krzewu winnego ale nic jej to nie da bo i tak uschnie. Tak blisko a tak daleko. Latorośl choćby była milimetr od krzewu winnego to uschnie. Gałąź może być bardzo blisko drzewa ale jeśli nie jest jego częścią, nie jest w nie wszczepiona to uschnie. Latorośl jeśli nie jest wszczepiona w szczep winny również uschnie. M.in Świadkowie Jehowy są odcięci od krzewu winnego - czy są bliżej czy dalej od np innych religijnych ludzi to nie ma znaczenia, faktem jest że nie są częścią krzewu winnego, bo są odcięci od Chrystusa. Czy są "milimetr, centymetr, metr czy kilometr" to nie ma znaczenia i tak są z dala, życiodajne soki nie płyną. 

10) 
Skoro normalne i dobre jest dziękować człowiekowi gdy daje nam coś, gdy daje nam np dobre dary to tym bardziej chrześcijanin powinien dziękować Panu Jezusowi za ogrom rzeczy które dostał od Chrystusa. Ale jeśli np Świadkowie Jehowy zostali zastraszaniem zwiedzeni i nie mogą odzywać się do Chrystusa to i zapewne nie dziękują Mu. Nie mówią do Niego np : "Dziękuję Panie Jezu za wszystko" , "Dziękuję więc temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za wiernego, przeznaczając mnie do posługi" - 1 list apostoła Pawła do Tymoteusza 1:12 Uwspółcześniona Biblia Gdańska _______ "Dzięki składam temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu, za to, że mnie uznał za godnego zaufania, zleciwszy mi tę służbę" - Biblia Warszawska




To brak wiary lub zwiedzenie stoją za tym, że ludzie nie wiedzą lub nie wierzą że Jezus Chrystus jest  blisko swoich uczniów, jest tak samo blisko jak był przy apostołach. Tylko trzeba przejrzeć na oczy. Może zaciemnione są przez miłość do grzeszenia, miłość do pieniędzy, miłość do bezbożnego świata, może ktoś postawił jakiegoś człowieka ponad Pana Jezusa lub jakąś rzecz, postępowanie i nie widzi na duchowe oczy. 
Brak rozmowy to brak relacji, brak społeczności. Widać to na podstawie ziemskich relacji międzyludzkich. Tym bardziej widać to w duchowej sferze. Jeśli ktoś uważa że nie może rozmawiać z Panem Jezusem, nie może mu dziękować, nie może Go prosić to po co Go nazywa swoim Nauczycielem, Panem, Oblubieńcem, Przyjacielem.
To szatan za tym stoi bo wie jakie skutki przynosi brak żywej relacji, żywej społeczności, pełnego oddania życia Chrystusowi. Może zwiedzeni, zastraszeni ludzie muszą zacząć tonąć aby odezwali się do Pana, Nauczyciela, Przyjaciela. Ale oby już dziś poprosili Go o wyzwolenie z fałszywych nauk i nie bali się mówić do Pana Jezusa i modlić się do Niego. 


http://mieczducha888.blogspot.com/2015/03/archaggelos-faszywe-nauczanie.html

http://mieczducha888.blogspot.com/2014/10/bedy-w-naukach-swiadkow-jehowy.html

fałszywe daty Świadków Jehowy - dowody m.in ze Strażnicy część 1 : http://mieczducha888.blogspot.com/2015/05/faszywe-daty-swiadkow-jehowy-dowody-min.html


część 2 - dowody m.in ze Strażnicy : http://mieczducha888.blogspot.com/2015/05/faszywe-daty-swiadkow-jehowy-dowody-min.html







2 komentarze:

  1. ps -- polegajmy na PANU JEZUSIE w rozmowach, spotkaniach ze wszelkimi ludźmi. Na NIM a nie Na sobie. U NIEGO szukajmy mądrości, odwagi a nie w sobie : " Ja bowiem dam wam usta i mądrość, której nie będą mogli odeprzeć ani się sprzeciwić wszyscy wasi przeciwnicy " - Ewangelia Łukasza 21:15 -- " JA wam dam " - ON - JEZUS CHRYSTUS

    , pozdrawiam Dominik .... Charis2007@wp.pl
    ,

    OdpowiedzUsuń
  2. https://mieczduchapulawy.wordpress.com/2017/06/03/prawdziwa-dobra-nowina-do-przebaczenia-zbawienia-potrzeba-tylko-zywego-wszechmocnego-jezusa-a-nie-ludzi-i-ich-organizacji/

    ,

    OdpowiedzUsuń