czwartek, 11 września 2014

fałszywa ewangelia : bogactwa, zdrowia, sukcesu światowego



 "Co do mnie - omal nie potknęły się nogi moje, Omal nie pośliznęły się kroki moje, (3) Bo zazdrościłem zuchwałym, Widząc pomyślność bezbożnych. (4) Albowiem nie mają żadnych utrapień, Zdrowe i krzepkie jest ich ciało. (5) Znoju śmiertelników nie doznają I nie spadają na nich ciosy, Jak na innych ludzi. (6) Przeto pycha jest ich naszyjnikiem,A przemoc szatą, która ich okrywa. (7) Obnoszą się dumnie ze swą otyłością, Serce ich jest pełne złych myśli. (8) Szydzą i mówią przewrotnie, Wyniośle przechwalają się grabieżą. (9) Przeciwko niebu podnoszą gęby swoje,A język ich pełza po ziemi. (10) Dlatego lud mój zwraca się do nich I nagannego nic w nich nie znajduje. (11) I mówią: Jakożby mógł dowiedzieć się Pan? Czy Najwyższy wie o tym? (12) Oto takimi są bezbożni: Zawsze szczęśliwi, gromadzący bogactwa. (13) Czy więc na próżno w czystości zachowywałem serce moje I w niewinności obmywałem ręce moje? (14) Albowiem co dzień znoszę ciosy I jestem smagany każdego rana. (15) Gdybym pomyślał: Będę tak mówił, jak oni, To byłbym zdradził ród twoich dzieci." - psalm 73:2-15 BW 

"...Gdy bogactwo się mnoży, nie lgnijcie do niego sercem!" - psalm 62:11b

" Czemu mam się bać w dniach złych, Gdy osacza mnie złość moich napastników, (7) Którzy polegają na dostatkach swoich I chlubią się mnóstwem bogactw swoich?......Ale człowiek, choć żyje w przepychu, nie ostoi się, Podobny jest do bydląt, które giną. (14) Taka to jest droga tych, którzy żyją w błędnej pewności siebie, I taki koniec tych, którym własna mowa się podoba. Sela........Nie bój się, gdy się ktoś bogaci, Gdy rośnie chwała domu jego, (18) Bo gdy umrze, nic z sobą nie weźmie I nie pójdzie za nim chwała jego. (19) Choćby za życia swego mienił się szczęśliwym; Choćby się chwalił, że mu się dobrze wiedzie, (20) Pójdzie do pokolenia ojców swoich, Którzy już nigdy nie ujrzą światłości. (21) Człowiek, który żyje w przepychu, tego nie pojmie, Podobny jest do bydląt, które giną." - fragmenty psalmu 49


  temat na forum protestanci.info "Ewangelia sukcesu" - http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=1728&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=c9b3eb8e28e6036ab9f8333a9dd914a8  - jedna z wypowiedzi z drugiej strony : " Moim zdaniem teologia sukcesu wywodzi się z "ruchu wiary" i jest jego najbardziej skrajną, wręcz ekstremistyczną formą. Właśnie to co pisałem we wcześniejszym poście jest typowym przykładem tej teologii:
-korzystanie z pomocy medycznej i używanie lekarstw dowodzi braku zaufania do Boga,że może uzdrowić
-jeśli nie zostałeś uzdrowiony to widać brakowało ci wiary albo nie "wyznawałeś pozytywnie" i przez to dałeś się okraść diabłu z uzdrowienia...
-bogactwo jest dowodem Bożego błogosławieństwa
-Bóg chce, abyś żył w luksusie
-im hojniej "zasiejesz" (w formie dziesięcin czy ofiar), tym większy plon zbierzesz (najlepiej przez dużą wpłatę na konto jakiegoś "teleewangelisty")
-nie musisz się zadowalać małymi rzeczami (typu skromne mieszkanko czy praca, jaką masz w tej chwili), bo Bóg chce, abyś miał o wiele więcej (w tym willę z basenem, super furę i konto z ośmiocyfrową sumą, ubierał się w ciuchy od najlepszych producentów. etc)
-jeśli to nie działa w twoim życiu to albo masz słaba wiarę lu nie wyznawałeś powodzenia nad swoim życiem. Może w twoim życiu jest grzech czy jakiś bożek, albo też coś jest nie tak z twoją relacją z Bogiem. Może też to diabeł cię atakuje i musisz go zgromić aby tego doświadczać...

To tylko mała próbka frazeologii z jaką się zetknąłem obracając się przez jakiś czas w tym środowisku... "


10 wersetów wyrywanych z kontekstu, błędnie rozumianych przez głosicieli "ewangelii sukcesu" : http://www.faithstreet.com/onfaith/2014/05/09/ten-verses-prosperity-gospel-preachers-need-stop-misuising/32019

____________________________________________________

 W powodu grzechu ciało starzeje się, ludzi umierają a więc i choroby są częścią tego procesu.

"Dlatego nie zniechęcamy się, bo chociaż nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, to jednak ten wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień.
17 Ten bowiem nasz chwilowy i lekki ucisk przynosi nam przeogromną i wieczną wagę chwały;
18 Gdy nie patrzymy na to, co widzialne, lecz na to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, jest doczesne, to zaś, co niewidzialne, jest wieczne." - 2 Koryntian 4:16-18 Uwspółcześniona Biblia Gdańska - Ewangelia sukcesu zwraca oczy i serce na to co widzialne i doczesne a przez to łatwo wpaść w : "pożądliwości ciała, oczu i pychę życia"

Tzw "ewangelia sukcesu" głosi, że każdy prawdziwie wierzący ma zagwarantowane zdrowie, bogactwo. Teraz tylko przez wiarę może czerpać z tych rzeczy pełnymi garściami. Głoszone jest więc, że Bóg daje bogactwa materialne i zdrowie każdemu kto ma wystarczająco dużo wiary.
Mnóstwo ludzi ze świata jest bardzo, bardzo bogatych i zdrowych a nie mają często żadnej wiary a często są antychrześcijańscy, albo mają jakieś pozory wiary chrześcijańskiej ale ich życie zaprzecza wierze, bo żyją w grzechach, żyją bezbożnie. Więc np mnóstwo miliarderów albo multimilionerów ma wiarę ?? Jeśli bogactwo albo zdrowie jest miernikiem czyjejś duchowości, czyjegoś oddania Jezusowi Chrystusowi to dlaczego apostołowie, i większość prawdziwych chrześcijan na przestrzeni 2000 lat nie było ludźmi zamożnymi a mieli przecież wielką wiarę. Często chorowali a mieli wielką wiarę. Pan Jezus nie działa jak automat, nie działa schematycznie, nie jest na usługach ludzi ale to ludzie mają Jemu być podlegli. Pan Jezus może kogoś uzdrowić i uzdrowienia miały i mają miejsce ale nie dotyczy to wszystkich prawdziwie wierzących ponieważ często choroba umacnia wiarę, może być karcącą rózgą ku napomnieniu, aby człowiek nie wzbił się w pychę i nie upadł, albo żeby nie zatracił się w świecie, w grzechu. Może być tak, że choroba może być świadectwem - gdy ludzie bez wiary chorują na jaką rzecz i załamują się często to chrześcijan w tej chorobie może uwielbić Boga trwając wiernie przy Chrystusie i mówiąc np : "będę wierny w chorobie do końca, mam obietnicę uwielbionego ciała, a to starzeje się i niszczeje i tak z każdym dniem. Niszczeje u tych którzy są zdrowi i u tych którzy są chorzy, więc będę trwał wiernie przy Panu Jezusie i w chorobie a jeśli Pan Jezus uzna to za dobre dla mnie i jak będzie chciał to mnie uzdrowi, ale jak nie uzdrowi mego ciała to i tak będę mu wierny, bo miłość jest większa niż śmierć".

Patrząc na obietnice "ewangelii sukcesu, "prosperity theology" i porównując te obietnice do życia np apostołów to wychodziłoby, że apostołowie nie mieli wystarczająco dużo wiary.

"Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. (8) W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. (10) Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny." - 2 Koryntian 12:7-10 BW - ewangelia sukcesu oddala od chlubienia się słabościami ale słabości uważa za coś złego, więc ci którzy idą za tą ewangelią nie doznają mocy Chrystusowej, która objawia się w słabościach.

Cielesnym chrześcijanom wydaje się, że zdrowie cielesne jest i byłoby zawsze dobre dla w tym świecie, ale to nie prawda. Toczy się wielka wojna duchowa z : upadłymi aniołami, z wpływami świata aby nie być przez niego skalanym i nie żyć dla niego, oraz walka z własną starą naturą.
Pan Jezus patrzy na nas z perspektywy wieczności i chce naszego zbawienia wiecznego.
 Jeśli coś zagraża wiecznym priorytetom np nasze ciało i jego pożądliwości, namiętności albo świat ze swoimi wartościami, pożądliwościami to Pan Jezus ma dać takiej osobie zdrowie i bogactwa aby się zatraciła ?? Człowiek ten może być w jakiejś chorobie czy biedzie zdrowy duchowo ale gdyby został uleczony albo dostał bogactwo to mógłby się zatracić w grzechu i świecie.
Tylko Bóg zna przyszłość i serca ludzi więc On wie kto jaką drogą by poszedł, więc zdrowie, bogactwo i inne sukcesy głoszone przez fałszywą ruch "ewangelii sukcesu", "prosperity gospel", "health and wealth" to błędna droga, bo one gwarantują zdrowie cielesne, bogactwa dla KAŻDEGO prawdziwego chrześcijanina.
PAN JEZUS nigdzie nie obiecał każdemu swojemu uczniowi zdrowia cielesnego i bogactwa.
Pan Jezus może dać komuś zasoby finansowe i nawet uzdrowić, ale uczyni to tylko w przypadku, że te rzeczy będą dla wiecznego dobra danego chrześcijanina, że np dostatek finansowy będzie on wykorzystywał do dzielenia się z biednymi braćmi i siostrami w Chrystusie, że wykorzysta on dane środki finansowe do dzielenia się prawdziwą Ewangelią przez np broszury, traktaty, czy przez zakup Biblii, czy przez jakieś inne materiały albo rzeczy, usługi które będą ku zbudowania braci i sióstr i ku głoszeniu prawdziwej Ewangelii i ku głoszeniu Słowa Bożego.
Ale jak mówię, Pan Jezus wie wszystko a my niewiele, dlatego też to co się ludziom wydaje, że dla nich to czy tamto byłoby dobre nie musi takie być dla nich, choć samo w sobie jest dobre. Zdrowie samo w sobie jest dobre i jest zamierzeniem Pana Jezusa ale my nie żyjemy w raju ale na przeklętej planecie, gdzie władcą jest szata, gdzie wielka rzesza demonów toczy codziennie bój, gdzie świat coraz bardziej pogrąża się w grzech i bezbożność. Kto myśli, że w takich warunkach zdrowie cielesne i bogactwo materialne byłoby dobre dla każdego ucznia Jezusa Chrystusa, ten nie wie co mówi, nie wie jak zdradliwe jest serce ludzkie.
Gdyby Pan Jezus dał dziś wszystkim swym uczniom zdrowie cielesne i bogactwa materialne to na pewno duży procent z nich albo by osłabł w wierze albo całkowicie odpadłby od Pana Jezusa jak Demas.
"Postaraj się przybyć do mnie szybko.10 Demas bowiem mnie opuścił, umiłowawszy ten świat, i udał się do Tesaloniki..." - 2 Tymoteusza 4:9-10 Uwspółcześniona Biblia Gdańska 
Ilu z nas mając zdrowie i miliony albo miliardy złotych czy dolarów poszłoby drogą Demasa ?? Bez zdrowia i bogactwa też można pójść za światem, ale beztroskie cielesne życie tylko to podążanie za światem może umacniać. 

"Proszę cię o dwie rzeczy; nie odmów mi, zanim umrę: (8) Oddal ode mnie fałsz i słowo kłamliwe; nie nawiedź mnie ubóstwem ani nie obdarz bogactwem, daj mi spożywać chleb według mojej potrzeby, (9) abym, będąc syty, nie zaparł się ciebie i nie rzekł: Któż jest Pan? Albo, abym z nędzy nie zaczął kraść i nie znieważył imienia mojego Boga" - księga przysłów Salomona 30:7-9 Biblia Warszawska - słowa : "abym z nędzy nie zaczął kraść" - nie są Bożym przyzwoleniem na kradzież jedzenia nawet w wielkim głodzie. Te słowa pokazują Agur bał się grzechu kradzieży z powodu nędzy, chrześcijanin napełniony duchem Chrystusowym ma wszelką moc aby oprzeć się grzechowi w każdych okolicznościach, nawet podczas umierania z głodu.

Podczas przyszłych rządów antychrysta, świat ma opływać wielkimi bogactwami, ma być wielki powszechny dobrobyt dla tych którzy pójdą za antychrystem. Co zrobią wtedy wyznawcy i głosiciele ewangelii : sukcesu, zdrowia cielesnego, bogactwa materialnego ??  Czy ta fałszywa ewangelia nie pochodzi od tego który będzie stał i za człowiekiem grzechu-antychrystem ?? To pytanie retoryczne, szatan stał i stoi za tą ewangelią i zwiódł tych którzy w nią wierzą i tych którzy ją głoszą.

 " ciągłe spory ludzi spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy sądzą, że z pobożności można ciągnąć zyski. (6) I rzeczywiście, pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym. (7) Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy. (8) Jeżeli zatem mamy wyżywienie i odzież, poprzestawajmy na tym. (9) A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. (10) Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia. (11) Ale ty, człowiecze Boży, unikaj tego, a zabiegaj o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość, łagodność" - 2 list do Tymoteusza 3:5-11 BW

Pan Jezus w pierwszej kolejności udziela darów i dóbr duchowych, błogosławieństw duchowych, to jest Jego priorytet aby Jego wierni byli święci, nienaganni, bez skazy, bez zmazy. Pan Może dać komuś lepiej płatną pracę albo uzdrowić z jakiejś choroby ale zawsze to będzie ku dalszemu duchowemu rozwojowi osoby, ku wzrastaniu w uświęceniu, ku oczyszczania się od świata i ku zbudowaniu braci i sióstr w Chrystusie. Obydwie skrajności czyli : "ewangelia sukcesu, zdrowia" jak i mówienie, że Pan Jezus w ogóle nie uzdrawia, albo nie może pomóc w tematach finansowych to moim zdaniem błędne nauki. 
Trzeba trwać wiernie przy Panu Jezusie tak z chorobie jak i w zdrowiu, w biedzie jak i w dostatku, podczas głodu jak i gdy jest się nasyconym, gdy jest się w więzieniu czy na wolności, w czasie wojny i w czasie pokoju, gdy się jest bezrobotnym i gdy ma się pracę itd. Chrześcijanin powinien mówić np :
"Niech się stanie Panie Jezu Twoja wola a nie moja, bo Ty wszystko wiesz a ja niewiele, Ty razem z Ojcem jesteście Miłością a my jesteśmy zwodzeni i kuszeni aby miłować pożądliwości, grzech, świat i tylko siebie samych. Ty Panie Jezu zawsze chcesz naszego wiecznego dobra a my często chcemy wbrew Tobie cielesnego, zmysłowego dobra, ludzkie serce jest zwodnicze i przewrotne. Będę trwał Panie przy Tobie w chorobie, biedzie materialnej, głodzie, więzieniu i w każdym innym miejscu, czasie i okolicznościach ale wiem Panie że potrzebuje do Tego Twych darów duchowych, niebiańskich skarbów więc Panie udziel mi wszystkich potrzebnych darów duchowych , abym trwał zawsze przy Tobie, zawsze pełnił Twoją wolę i wolę Ojca i żebym nawet w najgorszych okolicznościach, podczas najgorszych burz życiowych przestrzegał Twoich przykazań i nauk. 
Co by się nie stało ze mną, z moimi bliskimi czy ze światem spraw Panie abym w twym duchu, w mocy z wysokości wzrastał w uświęceniu i w miłości Bożej, aby nawet najgorsze okoliczności, utrapienia nie zgasiły miłości Bożej ale żebym w niej wzrastał tak jak w innym owocu ducha - Galacjan 5:22-23. " 

Czy jakiś wyznawca i głosiciel ewangelii sukcesu może prosić Boga o pełnienie Jego woli w każdym okolicznościach, nawet w najgorszych utrapieniach ?? Czy może powiedzieć np : "Panie Jezu che być Ci wierny, chce wydawać owoc ducha i przestrzegać Twych przykazań, nauk nawet w biedzie, chorobie, głodzie, więzieniu i podczas prześladowań, ucisków. Choćbym miał stracić zdrowie, majątek i bliskich jak Hiob spraw Panie Jezu abym pełnił Twoją wolę do końca, tak jak ty pełniłeś wolę Ojca do końca. Wszystko Panie możesz, wszystko jest możliwe dla Ciebie ale nie wszystko co dobre dla doczesności może jest dobre dla wieczności, więc niech Panie zawsze dzieje się Twoja wola a nie moja, bo to Twoja wola jest zawsze najlepsza i ku życiu wiecznemu "


"Znam twoje uczynki, ucisk i ubóstwo – lecz jesteś bogaty..." - Objawienie Jana 2:9 Uwspółcześniona Biblia Gdańska

"Mówisz bowiem: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, że jesteś nędzny i pożałowania godny, biedny, ślepy i nagi.
18 Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się ubrał i żeby nie ujawniła się hańba twojej nagości, a swoje oczy namaść maścią, abyś widział." - Objawienie Jana 3:17-18 Uwspółcześniona Biblia Gdańska

jedni są ubodzy ale tak naprawdę bogaci, drudzy są bogaci ale ubodzy

"A niech brat ubogi chlubi się z wywyższenia swego, (10) bogaty zaś z poniżenia swego, gdyż przeminie jak kwiat trawy. (11) Albowiem słońce wzeszło z żarem swoim i wysuszyło trawę, i kwiat jej opadł, i uległo zniszczeniu piękno jego wyglądu; tak zmarnieje i bogacz na drogach swoich" - list Jakuba 1:9-11 BW

"Jako zasmuceni, ale zawsze weseli, jako ubodzy, jednak wielu ubogacający, jako nic nie mający, a jednak wszystko posiadający." - 2 Koryntian 6:10 Biblia Warszwska



Mnóstwo można podawać przykładów w tej materii ale jeszcze odniosę się do zdrowia :


" Mieszkała też w Jafie pewna uczennica o imieniu Tabita, co znaczy Dorkas. Jej życie wypełnione było dobrymi uczynkami i udzielaniem jałmużny 37 I stało się w tych dniach, że zachorowała i umarła." - Dzieje Apostolskie 9:36-37 UBG - Dorkas nie była bezbożna ale była uczennicą - uczennicą Jezusa Chrystusa. Natchnione Pismo mówi, że jej życie było wypełnione dobrymi uczynkami. Według "ewangelii sukcesu" Dorkas nie mogłaby nie powinna zachorować, a jednak Pismo pokazuje że prawdziwy uczeń może zachorować.

"Uznałem jednak za rzecz konieczną posłać do was Epafrodyta, brata, współpracownika i współbojownika mego, a waszego wysłannika i sługę w potrzebie mojej, (26) bo zaiste tęsknił do was wszystkich i bardzo się smucił, dlatego że słyszeliście, iż zachorował. (27) Bo rzeczywiście chorował tak, że był bliski śmierci; ale Bóg zmiłował się nad nim, a nie tylko nad nim, lecz i nade mną, abym nie miał smutku za smutkiem. (28) Dlatego tym śpieszniej posłałem go, abyście wy, ujrzawszy go, uradowali się znowu, a ja żebym miał mniej smutku. (29) Przyjmijcie go więc w Panu z wielką radością i miejcie takich ludzi w poszanowaniu, (30) dlatego że dla sprawy Chrystusowej był bliski śmierci, narażając na niebezpieczeństwo życie, aby wyrównać to, czym wy nie mogliście mi usłużyć" - Filipian 2:25-30 BW - czy według "ewangelii sukcesu" wierny sługa mógł ciężko zachorować ?, może jakiś wyznawca "ewangelii sukcesu" powie : Epafrodyt może z przepracowania zachorował albo z ciężkiej i długiej wędrówki do Pawła. Ale czy według ewangelii sukcesu wierny sługa nie otrzymuje zawsze zdrowia ? zawsze błogosławieństw cielesnych ? 
Wyznawca ewangelii sukcesu powie może, że Epafrodyt w końcu wyzdrowiał. Tak wyzdrowiał, ale wg ewangelii sukcesu nie powinien nigdy zachorować, a Boże uzdrowienie nie było czymś oczywistym jak głosi ewangelia sukcesu ale Pismo mówi że Bóg się zmiłował : "
ale Bóg zmiłował się nad nim". Według ewangelii sukcesu nie potrzeba zmiłowania bo wg tej fałszywej ewangelii trzeba tylko dużo wiary.


"Samej wody już nie pij, ale używaj po trosze wina ze względu na twój żołądek i częste twoje niedomagania" - 1 Tymoteusza 5:23 - dlaczego Paweł nie uzdrowił Tymoteusza albo Tymoteusz jako wierny chrześcijanin nie był zdrowy ??

"Erast pozostał w Koryncie, a chorego Trofima zostawiłem w Milecie." - 2 Tymoteusza 4:20 - dlaczego Paweł nie uzdrowił Trofima ?? dlaczego Trofim w ogóle zachorował ?? Cielesne zdrowie nigdzie nie jest obiecane chrześcijanom - nigdzie nie jest powiedziane, że chrześcijanin będzie zdrowy. Nasze ciała z powodu grzechu, niszczeją, my umieramy a więc i choroby są częścią tego stanu spowodowanego grzechem. 


Izajasza 53:5 - "jego ranami jesteśmy uleczeni" - wg ewangelii sukcesu to oznacza, brak chorób dla ludzi z odpowiednio dużą wiarą. Werset ten trzeba odczytać w kontekście nowego testamentu i całej Biblii. Chodzi o uzdrowienie duchowe, o uzdrowienie z grzechu. Tak, że otwarte jest źródło ku usprawiedliwieniu ale i ku życia w uświęceniu - tak, że człowiek jest coraz bardziej przemieniany na podobieństwo Chrystusa, staje się sługa Chrystusa a nie sługą grzechu. Cielesne zdrowie, nadejdzie gdy otrzymamy uwielbione ciało, do tego momentu ciało niszczeje, starzeje się, pojawiają się mniejsze i większe choroby, dolegliwości i pojawia się śmierć.

4 komentarze:

  1. "Samej wody już nie pij, ale używaj po trosze wina ze względu na twój żołądek i częste twoje niedomagania" - 1 Tymoteusza 5:23 - dlaczego Paweł nie uzdrowił Tymoteusza albo Tymoteusz jako wierny chrześcijanin nie był zdrowy ??
    - Ja używam wina od młodości i dzięki temu zostałem alkoholikiem. Nie każdy człowiek może do ust brać alkohol bo jednemu pomoże, a drugiemu zaszkodzi. Dlatego uważam, że Paweł się mylił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie masz racji. Wino o którym napisał Paweł w tym fragmencie to niesfermentowane wino. Również wino z Kany Galilejskiej było niesfermentowane. "PAN JEZUS NIE ZAMIENIŁ WODY W ALKOHOL" - http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=8699

      Usuń
  2. Ale obfitość jest wpisana w Ewangelię.... nie twierdzę, że prosperity gospel jest prawdą, ale też umartwianie się poprzez biedę, pogodzenie się z chorobą i stagnacja to nie jest Boża wola..... bieda i choroby pojawiły się po wyjściu człowieka z raju, a zatem to narzędzia szatana, który wmówił nam, ludziom, że nasze nieszczęście jest Bożym planem dla nas... To największe kłamstwo tego świata, w które ludzie uwierzyli i w nim żyją. Nasz Bóg jest Bogiem obfitości w każdej dziedzinie, również finansowej, a chce żeby nam się powodziło nie po to, aby zapełnić naszą próżność, ale po to - kiedy nam będzie zbywać - abyśmy mogli stać się błogosławieństwem dla innych. Polecam stronę ,,Dotyk Boga" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. umartwianie przez biedę nic nie daje, ale i nakręcanie się na bycie bogatym też jest niemądre.
      PAN JEZUS chce po pierwsze naszego uświęcenia, a dopóki żyjemy w tych ciałach i na tej ziemi to nie mamy gwarancji zdrowia ani bogactw bo i nie po to wybrał nas Chrystus. Kto chce być bogaty juz est w pułapce = http://mieczducha888.blogspot.com/2016/03/zmieniona-perspektywa-czesc-5-bozki.html
      http://mieczducha888.blogspot.com/2016/10/jak-diabe-zwodzi-i-zwiedzie-wielu.html

      Bożą wolą jest też abyśmy nie starzeli się, nie umierali a to się dzieje- nie wszystkie obietnice są na dziś, na czas chodzenia w upadłym ciele i w bezboznym swiecie

      Usuń