wtorek, 17 października 2017

Wszechmocny Suwerenny Jezus Chrystus - moje nadprzyrodzone wydarzenie z dzieciństwa





W dzieciństwie miałem pewne nadprzyrodzone zdarzenie i skoro ono wystąpiło to podzielę się tą historią, może komuś z was się to przyda. Historia, która miała miejsce wydarzyła się jak miałem ok 10-13 lat. Nie pamiętam dokładnie roku, ale było to w poprzednim mieszkaniu w którym mieszkaliśmy na ulicy Polnej. Wyprowadziliśmy się stamtąd w 1999 roku, a ja wtedy miałem 14 lat,  zdarzenie które opisze miało miejsce jakiś czas wcześniej.

Tego dnia rodzice z młodszym rodzeństwem wyjechali gdzieś na cały dzień i zostałem sam w domu. Był to okres letni, lub zbliżało się lato. Było już ciepło na dworze. Zostałem, więc sam w domu i jak to bywało wyszedłem pod blok do kolegów czy coś tam porobić. Gdy jakiś czas później wróciłem do domu, to rodziców z młodszym rodzeństwem jeszcze nie było. Gdy wszedłem do domu to grał telewizor. Coś mi nie pasowało, że jest włączony. Uznałem, że widocznie zapomniałem go wyłączyć, ale gdy wszedłem do kuchni to nogi mi się ugięły. Dwa albo trzy [dokładnie nie pamiętam ] palniki od kuchenki gazowej były zapalone !! Nic na nich się nie gotowało. Po prostu były zapalone, płomień był i tak się paliły.

Ja w ogóle nie dotykałem się kuchenki gazowej. Mama nie pracowała, ona gotowało itd, więc ja się nie dotykałem kuchenki. Gdy rodzice wychodzili z rodzeństwem to nie zostawili 2 czy 3 zapalonych palników. Po co mieliby to robić ?? To nie jest normalne postępowanie. Ja tym bardziej bym tak nie zrobił. Po co miałbym zapalać palniki i wychodzić z domu ?? Żaden garnek nie był na nich postawiony. Nic się nie gotowało na nich. Puste palniki były zapalone.

  Pamiętam, że migiem je pogasiłem i wybiegłem wystraszony z domu. Trzęsąc się ze strachu zamknąłem drzwi i poszedłem dalej pod blok, ale nie wróciłem do domu, dopóki rodzice nie wrócili. Wiedziałem już po tych zapalonych palnikach że i grający telewizor to nie był przypadek. To wszystko nie było sprawką człowieka. Nikt inny nie miał dostępu do domu, a rodziców i młodszego o kilka lat rodzeństwa jak pisałem - nie było w mieście.

W 1994 roku, w tym mieszkaniu zmarła babcia. Oprócz tego przesiąknięty opowieściami z telewizji itd o duchach, myślałem wtedy że to sprawka zmarłych. Dopiero wiele lat później gdy czytałem Biblię, PAN JEZUS pokazał mi że to nie było dzieło zmarłych ... " Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą ... w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości " - Kohelet 9 i wiele innych wersetów z całej Biblii.

To zdarzenie nigdy się nie powtórzyło. Nigdy nie miałem żadnych innych podobnych zdarzeń, więc nie sądzę żeby to było dzieło demonów - upadłych aniołów. Moim zdaniem to był znak od Chrystusa - dla mnie ówczesnego niedowiarka. Znak np - że świat duchowy istnieje. Nie negowałem nigdy ani OJCA ani SYNA, ale nie interesowałem się BOGIEM. Interesowały mnie grzechy, żądze, światowe pożądliwości itd. Żyłem tak jakby Chrystusa nie było, jakby nie był BOGIEM i jakbym kiedyś nie miał stanąć przed JEGO obliczem. Jak pojawiała się trwoga to Dominiczek wołał w strachu do PANA JEZUSA, a za chwile zapominał o NIM i dalej służył grzechom, był przyjacielem diabła, ale to zdarzenie z telewizorem, palnikami gdzieś tam we mnie siedziało. Widocznie z jakichś powodów było mi potrzebne.

Gdyby mi kiedyś ktoś coś takiego opowiadał to pewnie bym nie uwierzył, ale widziałem to na własne oczy. Wiem co przeżyłem, co widziałem. Sam telewizor jeszcze może jakoś można by było wytłumaczyć, że roztargniony dzieciak zapomniał wyłączyć go lub że było jakieś zwarcie itd. Jednak dwóch lub trzech palników nie da się wytłumaczyć. Dwie rzeczy na raz [ telewizor + palniki ] - to tym bardziej nie przypadek.

                                                                        Wszechmocny Chrystus uwalnia od wszelkich lęków - w tym przed ciemnością, tzw duchami

Po tym zdarzeniu nie lubiłem zostawać sam w domu. Jak byłem sam w domu nawet w dzień to przychodził czasami niepokój przed tym, że "ktoś" jest w domu. Tym bardziej po ciemku, w nocy miałem czasami niepokoje, myśli o "duchach" itp. Nie były to jakieś straszne, paraliżujące stany ale były różne myśli i niepokoje - a jak wiemy nawet takie stany nie są dobre, przyjemne ale obciążające.

    Jak dobrze że PAN JEZUS otworzył mi oczy, ukazał mi prawdę. Jak dobrze należeć do NIEGO i do OJCA WSZECHMOGĄCEGO. Od czasu gdy dali mi się poznać, gdy otworzyli mi oczy, dali nowe serce przez udzielenie daru ducha, gdy uczynili mnie dzieckiem Bożym to nie mam lęków, niepokojów przed przebywaniem samemu w domu.
W CHRYSTUSIE nie mam lęków, niepokojów przed przebywaniem w ciemności.
W CHRYSTUSIE nie mam lęków, niepokojów przed tzw duchami - zmarłymi. Tak jak zmarłym w żaden sposób nie możemy pomóc czy zaszkodzić. Tak samo zmarły nam nie może w żaden sposób pomóc czy zaszkodzić. Tak jak czyściec, odpusty itd to średniowieczny wymysł - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/03/lublin-spsk-nr-4-faszywe-bilety-do.html , tak diabelskim wymysłem są zmarli którzy straszą. Jeśli nawet coś straszy, przestawia meble itd to nie jest to zmarły ale demony, które potrafią zmieniać swój wygląd i przybierać wygląd np zmarłego człowieka i pod takim wyglądem przekazują swoje nauki : " fantasma demony mogą zmieniać swój wygląd " : http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/fantasma-demony-moga-zmieniac-swoj.html

W CHRYSTUSIE nie mam lęków, niepokojów przed demonami. ON jest nieskończenie większy, potężniejszy od szatana i reszty demonów razem wziętych więc nie lękam się, nie mam obaw. CHRYSTUS który mnie umiłował i umarł za mnie, za moje grzechy ŻYJE i nikt i nic GO nie pokona. ON który mnie kocha jest nieograniczony, nieskończenie potężniejszy od tych którzy mnie nienawidzą. To CHRYSTUS mój ZBAWICIEL ma i zawsze będzie miał cały wszechświat i wszystko pod kontrolą, więc w NIM mam odpoczynek nawet gdyby dziś wybuchła i wojna atomowa lub zdarzyło się coś innego w moim życiu czy bliskich lub na świecie, to w NIM mam odpoczynek. ON jest moją ŻYWĄ : SKAŁĄ, TWIERDZĄ, WAROWNIĄ, TARCZĄ. Bez JEGO przyzwolenia nic nie może przyjść, ale JEGO dopusty zawsze są ku dobru, ku zbawieniu wiecznemu, więc ufajmy JEGO mądrości i prowadzeniu a nie swemu sercu, nie swojej mądrości. 

Miliony ludzi boi się złych duchów. Miliony boją się zmarłych. Wielu boi się lub ma niepokoje w ciemności. Ja też miałem, ale jak wspaniale, jak miło na sercu znać ŚWIATŁOŚĆ ŚWIATA który rozprasza najgęstsze ciemności, rozprasza niepokoje, lęki i daje swój obiecany pokój, którego jak powiedział świat nie może dać.


" Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia Bóstwa.
10 I jesteście dopełnieni w nim, który jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy;" - Kolosan 2:10 -- JEZUS CHRYSTUS nie jestem jakimś mniejszym BOGIEM od OJCA. SĄ równi. Mają inne stanowiska, ale są równi. Gdy Słowo stało się ciałem, to wtedy Chrystus był mniejszy nawet od aniołów - Hebrajczyków 2:9, więc wtedy był mniejszy tym bardziej od OJCA - Jan 14:28, ale to był tylko tymczasowy stan. Po zmartwychwstaniu znowu jest równy OJCU, choć mają różne stanowiska. W BOSKOŚCI są równi. SYN nie jest mniejszym BOGIEM od OJCA. OJCIEC nie jest większym BOGIEM od SYNA. Ziemski ojciec i syn lub ziemski pracodawca i pracownik mają różne stanowiska, ale nikt nie jest nadczłowiekiem lub podczłowiekiem. W ludzkiej naturze są równi, nie ma mniejszych i większych. Hitler miał takie nauki o wyższej rasie i niższych. Nie umniejszajmy PANA JEZUSA bo nic dobrego z tego nam nie przyjdzie. Jeśli będziemy umniejszać PANA JEZUSA to ON nie pójdzie z nami. W NIM cieleśnie mieszka CAŁA PEŁNIA BÓSTWA. 

10 werset pokazuje że w Chrystusie mamy wszystko co niezbędne do zbawienia, pobożności, wzrostu duchowego : " dopełnieni w NIM" i że ON jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy. ON jest ponad ludzkimi władzami, ponad aniołami świętymi, ale i ponad wszelkimi upadłymi aniołami. ON ma władzę. To ON panuje nad wszystkim a wszelkim złym istotom pozwala jak na razie działać w zakreślonych granicach. Ale to ON jest SUWERENNY. Pamiętajmy o tym zawsze - CHRYSTUS jest SUWERENNY. ON jest PANEM NIEBA i ZIEMI. Od NIEGO wszystko zależy. ON nienawidzi zła, grzechu i wiemy że JEGO dopust dla grzechu i zła skończy się pewnego dnia na który oczekujemy. To CHRYSTUS rządzi. NIC MU NIGDY NIE UJDZIE UWADZE i NIC NIE WYMSKNIE SIĘ Z JEGO WSZECHPOTĘŻNEJ RĘKI !!! 😊😊😊 - czy to nie dobra wiadomość. To daje pokój mi. Nie boję się bo mój kochany Zbawca ma swoją rękę nad wszystkim, w tym nad wszelkimi demonami i najpotężniejszymi ludźmi. Nie trzeba się bać już jak kiedyś.  To nie demony, nie żadni ludzie mają ostateczne panowanie i kontrolę ale CHRYSTUS, bo ON jest SUWERENNYM PANEM panów i KRÓLEM królów : " jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy" - Kolosan 2:10b. Szkoda czasu na różne badania tzw spisków - to tematy zastępcze, aby tracić czas i nie poświęcać uwagi Chrystusowi. 

" I rozbroiwszy zwierzchności i władze, jawnie wystawił je na pokaz, gdy przez niego odniósł triumf nad nimi." - Kolosan 2:15

" I czym jest przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy, według działania potęgi jego siły.
20 Okazał ją w Chrystusie, gdy go wskrzesił z martwych i posadził po swojej prawicy w miejscach niebiańskich;
21 Wysoko ponad wszelką zwierzchnością i władzą, mocą, panowaniem i ponad wszelkim imieniem wypowiadanym nie tylko w tym świecie, ale i w przyszłym.
22 I wszystko poddał pod jego stopy, a jego samego dał jako głowę ponad wszystkim kościołowi;" - Efezjan 1:19-22 - ponad wszelką : "zwierzchnością i władzą, mocą, panowaniem i ponad wszelkim imieniem" - a więc i ponad szatanem, ponad wszelkimi innymi zbuntowanymi duchami i ponad wszelkimi ludźmi. CHRYSTUS JEST SUWERENNY.

Przed CHRYSTUSEM jak czytamy zegnie się wszelkie kolano. 

szatan skończy w drugiej śmierci - jeziorze ognia. Patrzmy na PANA JEZUSA który jest naszym życiem, a nie na stworzenie które będzie zdeptane, zmiażdżone przez PANA JEZUSA : " A Bóg pokoju wkrótce zetrze szatana pod waszymi stopami. Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z wami. Amen. " - Rzymian 16:20

Patrzmy nieustannie na TEGO, który nas kocha i nikt nigdy GO nie zwycięży. 

W najbardziej ciemnym miejscu mam i będę miał światło :) : " Jezus znowu powiedział do nich: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia." - Ewangelia Jana 8:12. NIKT nigdy nie zgasi TEGO światła. Gigantyczna wojna, czasowe załamanie gospodarki światowej, niedobór różnych rzeczy - to się zbliża. Pośród tych i późniejszych zdarzeń, nadal wielu będzie widzieć drogę bo nadal ŻYWY CHRYSTUS będzie ich ŚWIATŁOŚCIĄ,siłą, mocą. Wpatrzeni w NIEGO a nie w wydarzenia światowe będą nabierać sił, wyjdą mocniejsi z tego wszystkiego co nadejdzie, bardziej podobni do PANA. UFAJMY PANU JEZUSOWI - ON ma i będzie miał wszystko pod kontrolą. Tak w naszym życiu, jak i na świecie i w kosmosie. 

W świetle miłości WSZECHMOGĄCEGO ZBAWICIELA już nie obawiam się demonów, zmarłych, ciemności. Jak dobrze mieć obiecany pokój Chrystusowy. Jak wielkim darem łaski jest należeć do Zbawcy. Tacy nie będą drętwięć, mdleć ze strachu ani podczas zbliżającego się "początku boleści", ani podczas wydarzeń, które będą miały co najmniej kilka lat później : 

Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się " - Ewangelia Łukasza 21:26

" Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił dar Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk. 7 Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu." - 2 Tymoteusz 1:6-7

http://mieczducha888.blogspot.com/2015/07/smierc-nie-bedzie-cie-tak-jak-nie-byo.html



         pozdrawiam Dominik ...... Charis2007@wp.pl ..... 17.10.2017 Puławy




8 komentarzy:

  1. Albo tez opowiadali ze mojej babci brat widzial swoja zmarla kolezanke z klasy. Jak byl dzieckiem to w ogrodzie mu sie pokazala. Trwalo to przez chwile, kiedy zawolal doroslych, to juz jej nie bylo. Ponoc tylko male dzieci przed pierwsza komunia moga zobaczyc te"duchy". Nie wiem na ile to prawda bo sama nie mialam takiego zdarzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dorosłym demony też się ukazują przybierając wygląd np zmarłych znajomych, znam takie historie i wiem, że nie są to bajki, ale chwała PANU JEZUSOWI że w NIM nie musimy się bać demonów ... " Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? " - Rzymian 8:31 UBG
      " ja jestem z wami przez wszystkie dni " - Ewangelia Mateusza 28:20

      tzw pierwsza komunia to wymysł ludzki i demony się nie boją tego, takie rzeczy wręcz są im na rękę. Jak i inne pozory pobożności i martwe tradycje ...

      Usuń
  2. Mama mi opowiadala ze jak zmarl jej ojciec to w te noc miska sama sie poruszala.albo ze moj brat cioteczny widzial swoja zmarla siostrzyczke a mial wtedy 4 lata

    OdpowiedzUsuń
  3. Z punktu widzenia demonów, ukazywanie się człowiekowi (niewierzącemu) jest niekorzystne, ponieważ taka sytuacja byłaby lekarstwem na zaprzeczenie istnienia świata duchowego. Natomiast w przypadku (wierzących) np. katolików, też to nie ma sensu, ponieważ kk, ze swymi fałszywymi naukami, utwierdza ludzi w zwiedzeniu. Z drugiej strony, to Pismo Święte powinno być wystarczające, nie powinniśmy domagać się cudów itp. ("błogosławieni, którzy nie widzieli"), przecież wiemy, że wielu ludzi było świadkami nadprzyrodzonych rzeczy czynionych przez Jezusa, a uczniowie sami je czynili... jednak mimo to zawiedli (przy pojmaniu Chrystusa). Na koniec (w kontekście duchów, umarłych itp.) warto przypomnieć: Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"»

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. demony ukazują się w przebraniu, więc ukazując się np katolikowi tylko utwierdzają go w kłamstwach, zwiedzeniu np u czyśćcu , Marii, modlitwach za zmarłych itd.
      W końcówce czasów ostatecznych ukazywanie się nawet niewierzącym będzie demonom na rękę, bo wraz z fałszywym prorokiem duchowość będzie jawna, ale chodzić będzie o utwierdzenie na fałszywej ścieżce buntu wobec Zmartwychwstałego Zbawiciela - jedynej drogi, jedynych drzwi do raju.

      Usuń
  4. Nic wiec dziwnego sam diabeł przybiera postać anioła światłości , potwierdzam że zwodzi ludzi pokazując im zmarłych udając kobiete która niby urodziła Jezusa a nikt jej nie widział z nas zawsze jest taka jak na obrazie i do tego ma rysy europejskie. O ufo nie wspomnę w czasach ostatecznych będzie zwodził z całą swoją mocą. Bez Jezusa Chrystusa i czystej niepodważalnej wiary w niego damy się wodzić za nos. Byłem wrogiem Boga teraz wiem że bez niego nic uczynić nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wedlug Ciebie mieczducha kim jest Jezus Chrystus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym jakim ukazuje GO Biblia : ALFĄ i OMEGĄ , PANEM - YHVH, BOGIEM WSZECHMOGĄCYM - https://mieczducha888.blogspot.com/2016/12/alfa-omega-dowody-ze-jezus-jest-bogiem.html

      , pozdrawiam Dominik

      Usuń