niedziela, 2 września 2018

domownicy pośród wilków część 2 - odrzucona przez rodziców ale nie porzucona przez wiernego JEZUSA BOGA




" albo my [ rodzice ] albo twój JEZUS, twój BÓG - wybieraj " -- Niedawno poznałem pewną siostrę w Chrystusie która opowiedziała swoje świadectwo życia z JEZUSEM i niezawodnej wierności, miłości Zbawiciela.
Jej świadectwo zrobiło na mnie duże wrażenie i jest dla mnie zachętą, zbudowaniem abym zawsze i wszędzie bezgranicznie polegać na Zmartwychwstałym i ufać JEGO niezmiennej miłości, łasce i niezmierzonej mądrości.

Ta siostra opowiadała że w czasach liceum trafiła do klasy gdzie były akurat dwie dziewczyny który czytały Biblię i mówiły jej o Żywym Wszechpotężnym JEZUSIE który chce uczynić nas swymi dziećmi, a nie o jakimś Jezusie religijnym którego system narzuca od kołyski. Ta siostra uwierzyła Zbawicielowi, coraz bardziej PAN dawał jej się poznać i zmieniał jej życie uwalniając stopniowo od starego złego życia, od różnych grzechów i od zajmowania się różnymi głupstwami, marnościami.

   Gdy jej postępowanie, życie zaczęło się coraz bardziej zmieniać na dobry chrześcijański wzór to jej rodzice starali się różnymi sposobami zniechęcić ją aby zeszła z drogi Jezusowej, aby nie szła za NIM. Były różne prośby, próby przekupstwa a gdy to nie pomagało, to próbowali odwieść ją różnymi agresywnymi metodami ale i to nie pomogło. Ona dalej chciała żyć z TYM który dał jej życie doczesne oraz wieczne zbawienie i KTÓRY tak ją miłuje że poszedł za jej grzechy na straszną krzyżową śmierć.  W końcu w klasie maturalnej - pod koniec tej klasy jej rodzice dali jej do wyboru : " albo my [ rodzice ] albo twój JEZUS, twój BÓG - wybieraj "
  1. zapewnimy ci materialny byt, będziesz miała co chcesz jeśli zrezygnujesz z bycia chrześcijanką - uczennicą Jezusa.
  2. jeśli jednak nie zrezygnujesz z podążania za JEZUSEM to po maturze pakuj się i nie ma w tym domu dla ciebie miejsca.
Te słowa rodziców nie były żartem. Jednak wiara, zaufaniem ,miłość tej siostry do JEZUSA BOGA PRAWDZIWEGO - Stwórcy wszystkiego też nie była jakimś żartem, jakimś hobby ale to była dla niej rzeczywistość, jej źródło życia. Nie zostawiła więc swego Zbawiciela więc rodzice zaraz po maturze wygnali, wyrzucili ją z domu. Dokonała jedynego słusznego wyboru - WYBRAŁA JEZUSA a nie ziemskich rodziców. WYBRAŁA STWÓRCĘ a nie stworzenie : " Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien " - Ewangelia Mateusza 10:37 BW

Opowiadała że się bała, że nie wiedziała co robić bo nie miała ani pracy, ani żadnego zawodu, nie miała gdzie mieszkać. Wyszła z domu praktycznie bez niczego, bez pieniędzy nie wiedząc gdzie ma iść i co dalej robić. Gdy czytała Biblię to natrafiła na słowa które były wielką pociechą, pokrzepieniem dla niej w tym jej burzliwym czasie i doświadczeniu : " I powiedział do nich: Gdy was posyłałem bez sakiewki, bez torby i bez obuwia, czy brakowało wam czegoś? A oni odpowiedzieli: Niczego. " - Łukasz 22:35.  Ta siostra oddała całą tą sytuację Zbawcy, w modlitwie powierzyła MU wszystko i poprosiła aby jej pomógł, pokierował nią bo sama z siebie nie wie co robić dalej.   PAN JEZUS pokierował ją do pewnego wierzącego człowieka przez którego dostała pomoc od innych chrześcijan. Miała gdzie mieszkać, co jeść. PAN JEZUS dał jej pójść do pracy. Z czasem PAN dał jej męża a później dzieci. Rodzice wyrzucili ją z domu kilkanaście lat temu, ale ona mówiła że PAN przez cały ten czas jest zawsze wierny i nigdy jej nie zostawił samej, więc i my powinniśmy zawsze MU bezgranicznie ufać i na NIM polegać. W NIM szukać ratunku, pomocy i prowadzenia w każdym czasie - czy to w "dobrym czasie" czy w "złym czasie".
Choćby ojciec i matka opuścili mnie, to PAN mnie przygarnie." - Psalm 27:10 Uws Biblia Gdańska
Takie historie jak tej siostry to słyszę z Bliskiego Wschodu, Afryki czy Azji, ale w Polsce pierwszy raz słyszałem na  żywo o tak mocnym oprze i wrogości od ziemskich rodziców. No ale w sumie bez względu na miejsce zamieszkania, pochodzenie - człowiek bez JEZUSA w sercu, bez obiecanego nowego serca jest zdolny do strasznych rzeczy nawet wobec swoich dzieci czy innych bliskich osób  - sam w pewien sposób tego doświadczyłem [ jestem adoptowany ] : " Jak nie bać się wojny krachu ciężkich czasów część 6 moja adopcja  " - http://mieczducha888.blogspot.com/2016/02/jak-nie-bac-sie-wojny-krachu-ciezkich.html
     Rodzice ziemscy porzucili ją, wygnali ją z domu ale DOSKONALE DOBRY BÓG nie zostawił jej samej - ale gdy Mu zaufała i na NIM się oparła to poprowadził ją w swej mądrości i miłości. Nie znała szczegółów jak PAN jej pomoże, ale zaufała MU. Człowiek ma tendencje polegać na sobie i mieć w szczegółach zaplanowane wszystko od A do Z, a gdy idzie nieznane lub jakieś zamieszanie w jego ułożonym planie to przychodzi na takiego człowieka lęk, strach lub panika.  Jednak nasza droga z Jezusem nie powinna być pośród lęków, strachu czy paniki - nawet jeśli nie znamy szczegółów Bożego prowadzenia i pomocy to w zaufaniu JEGO mądrości i miłości możemy mieć pokój ducha wiedząc że JEGO działania często są cudowne i niepojęte dla naszych małych, ograniczonych ludzkich rozumków.
    Ludzie nie znający osobiście JEZUSA układają własne scenariusz na przyszłość i gdy coś idzie nie tak to lękają się, trwożą, panikują. Nie znają OJCA WSZECHMOGĄCEGO, nie polegają nam NIM i Jego prowadzeniu, opiece ale my jako dzieci Boże narodzone na nowo w JEZUSIE powinniśmy być ufni nawet jeśli "wszystko się wali" wokół nas, bo nasz DOBRY BÓG cały czas ma nas w swojej cudownej opiece i prowadzi nas drogami które tak często nas zadziwiają, zachwycają. 
JEZUS jest BOGIEM a my stworzeniem więc nic dziwnego że tak często niepojęte jest dla nas JEGO prowadzenie. Gdybyśmy wszystko rozumieli to BÓG nie byłby BOGIEM WSZECHMOGĄCYM i WSZECHMĄDRYM. Gdybyśmy wszystko rozumieli jak i gdzie nas BÓG prowadzi to sami bylibyśmy wszechwiedzący, ale nie jesteśmy wszechwiedzący więc nie nakręcajmy się aby tak wiedzieć wszystko i nie trwóżmy się gdy nie rozumiemy dlaczego tak się dzieje a nie inaczej. Nie trwóżmy się gdy w naszym życiu przychodzą jakieś zmiany. Nie trwóżmy się gdy PAN coś zabiera, gdy wyburza coś z naszego życia. Nie trwóżmy się gdy PAN nas prowadzi inaczej niż my sobie to wyobrażaliśmy, bo to ON jest Wszechmądry a nie my. Nie trwóżmy się gdy PAN nas prowadzi inaczej niż my sobie to wyobrażaliśmy bo ON jest Wszechmogący i doskonale dobry, miłujący więc nawet jeśli prowadzi nas kompletnie inaczej niż tego oczekiwaliśmy to ufajmy JEGO niezmiennej wszechwiedzy, wszechmocy, doskonałej i niezmiennej miłości, dobroci. ON wie co robi i nigdy nie popełnił i nie popełni błędu.

Ludzie poddający się operacji w szpitalu mają często obawy i nic dziwnego w końcu lekarz to tylko człowiek. Omylny, niedoskonały i którego mądrość jest ograniczona tak jak dobroć, dlatego w takich sytuacjach dobrze powierzyć w modlitwach lekarza, personel medyczny Nieomylnemu i Wszechmogącemu Zbawicielowi. ON - JEZUS jest we wszystkim doskonały więc nie musimy i nie powinniśmy mieć obaw, lęków czy paniki ale zawsze powinniśmy ufać MU nawet gdy wszystko w naszym życiu się wali. Jak mówi pewna chrześcijańska pieśń :
" Nie ma problemu by On rozwiązać nie mógł
Góry wysokiej by On przesunąć nie mógł
Burzy tak strasznej by Bóg uciszyć nie mógł
Smutku głębokiego by ukoić nie mógł
       Refren :  Skoro poniósł on na barkach Swych ciężary świata
Ja wiem mój bracie że On poradzi i twym
Skoro poniósł On na barkach Swych ciężary świata
Wiem moja siostro że On poradzi i twym " 
Ta siostra zaufała BOGU PRAWDZIWEMU, który prawdziwie i niezawodnie może i chce nam pomagać, kierować nami bo jest pełen miłości, dobroci. Nic GO nie zaskoczy, nie przerośnie bo jest Wszechmogący i Wszechmądry.

" Wasze postępowanie niech będzie wolne od chciwości, poprzestawajcie na tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę6 Śmiało więc możemy mówić: Pan jest moim pomocnikiem, nie będę się lękał tego, co może mi uczynić człowiek. " - list apostoła Pawła do Hebrajczyków 13:5-6 - PAN Pomocnikiem. PAN Pasterzem który troszczy się o swoje owieczki i prowadzący ich tam gdzie uzna za najlepsze. 
                                                      Postanowiłem iść za Jezusem

Nasza miłość do JEZUSA musi być o niebo większa niż miłość do nawet najbliższych nam ludzi. A jeśli stoimy przed wyborem jak ta siostra : " my [rodzice ] albo Jezus " - to trzeba wybrać BOGA, STWÓRCĘ a nie stworzenie. Gdy wybieramy JEZUSA to dajemy dobre świadectwo naszym bliskim i ostatecznie oni też później mogą przyjść do JEZUSA. Jeśli jednak wybieramy ludzi a nie wierność JEZUSOWI to niszczymy samych siebie i dajemy złe świadectwo, haniebny przykład naszym bliskim i innym.
        1. Postanowiłem pójść za Jezusem. /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!
        2. Chociaż samotny tą drogą idę /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!
        3. Ten świat jest za mną, a Krzyż przede mną /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!
       4. Ach, zabierz świat ten i daj mi Zbawcę /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!
Historia tej pieśni sięga 19 wiecznych Indii. Ewangelia która jest mocą Bożą ku zbawieniu - Rzymian 1:16 przez pewnego misjonarza dotarła do pewnej indyjskiej rodziny ze stanu Assam. Ta rodzina uwierzyła JEZUSOWI i poszła za NIM. Pozostali mieszkańcy wioski byli wściekli, źli z powodu ich decyzji powierzenia swego życia Zbawicielowi.
Rodzina ta została postawiona przed wodzem wioski i pozostałymi jej mieszkańcami. Wódz wioski wezwał ojca rodziny aby wyrzekł się swojej wiary, swojego zaufania do Jezusa Zbawiciela. Wódz zagroził mu że jeśli nie wyrzeknie się swego Zbawiciela to zabiją dwójkę jego dzieci, ale ojciec - uczeń JEZUSA odpowiedział : " POSTANOWIŁEM IŚĆ ZA JEZUSEM. NIE WRÓCĘ JUŻ ". Wtedy wódz nakazał zabić jego dzieci.
Wódz powiedział : " Czy zaprzeczysz swojej wierze ?? straciłeś dwójkę swoich dzieci teraz stracisz żonę ". Ten chrześcijanin odpowiedział wodzowi : " CHOCIAŻ SAMOTNY TĄ DROGĄ IDĘ - NIE WRÓCĘ JUŻ. "
Wódz nakazał zabić jego żonę. Następnie wódz powiedział temu chrześcijaninowi : " Dam ci jeszcze jedną szansę abyś wyparł się swojej wiary i żył ". Ale ten brat w Chrystusie odpowiedział wodzowi : " TEN ŚWIAT JEST ZA MNĄ, A KRZYŻ PRZEDE MNĄ. NIE WRÓCĘ JUŻ. NIE WRÓCĘ JUŻ." Następnie i ten brat został zamordowany na rozkaz wodza wioski.

Tutaj historia się nie kończy. Po jakimś czasie wódz wioski sam się nawrócił do JEZUSA, uwierzył Zbawicielowi poddając MU swoje życie. Ten wódz był poruszony niezłomną wiarą, ufnością tego zabitego brata. Po tym jak nawrócił się wódz wioski również wielu innych jej mieszkańców uwierzyło Zbawicielowi, zaufało JEGO miłości i temu co uczynił raz na zawsze na krzyżu Golgoty.
Pierwsi chrześcijanie też byli masowo zabijanie, ale im bardziej ich zabijano i prześladowano to tym więcej ludzi się nawracało bo widzieli ich miłość agape i widzieli że nawet w obliczu śmierci mieli nadprzyrodzony Chrystusowy pokój i chwałę na ustach a nie nienawiść i przerażenie.
Jeśli chcemy być uczniami JEZUSA musimy poddać MU wszystko i miłować GO ponad wszystkich i wszystko. Musimy GO miłować o niebo bardziej niż rodziców, małżonka, dzieci i inne bliskie nam osoby. ON jest TEGO warty bo dzięki NIEMU istniejemy i wszystko mamy w tym bliskich, więc DAWCA musi być o niebo wyżej ponad swoimi darami. JEZUS - DAWCA musi być ponad darami - ziemską rodziną. 
szatan, diabeł może uderzać nas przez atak w naszych rodziców, dzieci itd ale my nie możemy załamać się lub wybrać bliskich zamiast wiernego podążania za Zbawicielem. Miłujmy bliskich ale o niebo bardziej miłujmy Zbawiciela i nawet jeśli mielibyśmy stracić najbliższe osoby to niech to nas nie zgasi duchowo, nie załamie, niech to nie przesłoni nam naszego BOGA JEZUSA - " Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien " - Ewangelia Mateusza 10:37 BW.
   Nie odwracajmy oczu od JEZUSA kierując je na bliskich. Ale kierujmy stale swe serca na PANA bo wtedy możemy jaśnieć na dobre świadectwo dla naszych bliskich i wtedy możemy okazywać im prawdziwą miłość agape. Jeśli jednak pozwolimy aby postawy naszych bliskich zgasiły nas duchowo, odciągnęły od PANA to pojawi się zamiast pokoju i miłości - nerwowość, frustracja, złość, strach, załamanie, osłabienie i rezygnacja, nienawiść itp. Najlepszą rzeczą jaką możemy zrobić dla naszych bliskich to iść całym sercem za Zbawicielem bo wtedy jest w nas JEGO pokój, JEGO miłość agape i wtedy tą miłością PAN może ich kruszyć nawet jeśli są wrogo nastawieni wobec nas i JEZUSA.

część 1 : http://mieczducha888.blogspot.com/2014/09/domownicy-posrod-wilkow.html  - " I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna. Dzieci powstaną przeciwko rodzicom i spowodują ich śmierć. 13 I będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mego imienia. Kto jednak wytrwa do końca, będzie zbawiony. " - Ewangelia Marka 13:12-13. Ci którzy nie pójdą za JEZUSEM znienawidzą nas a pośród nich będą często nawet najbliższe ziemskie osoby. Módlmy się aby nasi bliscy poznali PANA JEZUSA i poszli razem z nami za NIM i okazujmy im miłość agape nawet jeśli są źli wobec nas. 

            chwała OJCU oraz BOGU PRAWDZIWEMU JEZUSOWI - Ewangelia Jana 20:28, 1 Jan 5:20, Objawienie 5:13 .... Charis2007@wp.pl ... 02.09.2018 Puławy , Dominik........... "Biblijny binitarianizm prawdą - dlaczego trynitarianizm i unitarianizm są błędnymi skrajnościami część 4 : Duch Święty wg Biblii ruach i pneuma" - https://mieczducha888.blogspot.com/2020/06/biblijny-binitarianizm-prawda-dlaczego_27.html


           


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz