niedziela, 9 maja 2021

Świadectwo prowadzenia CHRYSTUSA YHVH w ewangelizacji część 7 - m.in. chłopiec bez prawego przedramienia

 


Wczoraj WSZECHMOGĄCY DOBRY PASTERZ - JEZUS CHRYSTUS PAN ZBAWICIEL YHVH pokierował na kilka osób podczas  porannej modlitewnej przebieżki. Najpierw dane mi było spotkać grupkę mężczyzn którzy prowadzili prace polowe. Kiedyś rozmawiałem już mniej więcej w tym samym miejscu z grupką pracujących tam mężczyzn którzy wykonywali to samo akurat zajęcie polowe co tamci. Gdy podszedłem powiedziałem dzień dobry i powiedziałem, że chyba już kiedyś rozmawialiśmy. Jeden odpowiedział że nie, że widocznie z innymi rozmawiałem, ale z nimi nie. Odpowiedziałem że chciałem im powiedzieć że mają ciężką pracę ale mogą BOGU dziękować za dwie ręce, za zdrowie do pracy. Zacząłem im opowiadać o swoim wypadku, a następnie o tym jak CHRYSTUS ZBAWCA PAN zbawił mnie, jak zmienił mnie jeszcze przed wypadkiem, tak że nawet jak wydarzył się wypadek, to ja mam się dobrze. BÓG jest moim OJCEM jak w modlitwie OJCZE NASZ, CHRYSTUS jest ze mną i prowadzi do domu OJCA gdzie nie ma żadnego zła, żadnego grzechu, śmierci, niesprawiedliwości. Wspomniałem o Biblii jak czytając ją - ZBAWCA dawał mi różne odpowiedzi których nigdzie indziej nie znalazłem, jak wyrwał mnie z depresji, lęków, beznadziei, uzależnień, grzechów. Jeden z nich odpowiedział że też miał wypadek, chcieli mu amputować nogę w Puławach, ale ostatecznie trafił do Warszawy i tam obyło się bez amputacji. Przychylnie skłaniał się do tego co mówiłem o BOGU, zbawieniu, wierze. Gdy mu wspomniałem że nie jestem ani Świadkiem Strażnicy Ciała Kierowniczego, ale i nie jestem też rzymskim katolikiem, to nasza rozmowa jeszcze bardziej się rozkręciła. Mówił o fałszerstwie przekładu Biblii Nowego Świata, no i mówiliśmy o kłamstwach i patologiach rzymskiego katolicyzmu które z BOGIEM i JEGO Biblijną nauką nie mają nic wspólnego. Powiedziałem mu, że cieszę się że cało wyszedł z wypadku i BOGU dzięki że obyło się bez amputacji nogi. Zgodził się że BOGU dzięki. Mówił że często mnie tu widzi, i jak będzie mnie widział to mi machnie ręką. Przedstawiliśmy się sobie z imienia, ruszyłem dalej w drogę. 

W drodze już powrotnej do domu planowałem udać się wprost aż do mostu na Wiśle i wrócić przez miasto, licząc że może PAN JEZUS WŁADCA STWORZENIA postawi kogoś na mojej drodze z kim będę mógł porozmawiać o NIM i JEGO łasce, zbawieniu, prawdzie nauki biblijnej. Jednak AN inaczej pokierował moją drogą niż planowałem. Na takiej pobocznej drodze w oddali zobaczyłem busa z którego jakiś mężczyzna wyładowuje coś do taczki. W sercu miałem myśli, przekonanie aby udać się do niego. Skręciłem na tę drogę i  udałem się do niego. Na taczce miał jakiegoś iglaka w donicy, czekało go pewnie kopanie w ziemi, sadzenie. Również temu powiedziałem że pewnie ciężka praca przed nim, ale może dziękować że ma obydwie ręce. Powiedziałem że ja dziękuję za tą jedną, za to co mam, a najbardziej że jestem dzieckiem BOŻYM, że w CHRYSTUSIE : BÓG jest moim OJCEM, że mam obiecane życie wieczne w CHRYSTUSIE, a tutaj wszyscy są na chwile. Nie za bardzo był zainteresowany moją mową, ale jeszcze powiedziałem mu z czego CHRYSTUS mnie wyciągnął, z jakiej beznadziei, ciemności i grzechu. Dziś jestem innym człowiekiem. Zachęcałem go do czytania Biblii i wspomniałem że nie jestem ani Świadkiem Strażnicy, ale i nie jestem rzymskim katolikiem bo jedni i drudzy błądzą i nie trzymają się tego o czym mówi Biblia. Oddalał się ode mnie z tą taczką, tak więc skończyłem mówić. Pożegnałem go. 

Zmierzałem tą poboczną drogą dalej zastanawiając się dlaczego w sercu mam aby iść nią, zastanawiałem się po co PAN skierował mnie na tą drogę. Kilkaset metrów dalej miałem odpowiedź. Tam dalej spotkałem starszego pana na rowerze który akurat podjechał z drugiej strony w to miejsce gdzie ja przemierzałem. Powiedziałem dzień dobry. Odpowiedział. Zatrzymałem się, cofnąłem do niego. Zacząłem mówić że mój brak ręki to też skutek wypadku na rowerze, ale nie tutaj, tylko na drodze, że wpadłem od ciężarówkę. Opowiedziałem mu jak to było, następnie już przeszedłem na kluczowy temat : OJCA i CHRYSTUSA PANA ZBAWCY YHVH, ICH zbawienia i biblijnej nauki. Okazało się że ten pan chodzi do rzymskokatolickiej tzw. "Odnowy w Duchu Świętym". Pseudu-duchowy, pseudo-charyzmatyczny ruch w którym są różne demoniczne rzeczy i demoniczne manifestacje - "gaszenie Ducha powód słabości duchowej chrześcijan część 5 - biblijne dowody na demoniczny charakter rzymskokatolickiej "Odnowy w Duchu Świętym" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/09/gaszenie-ducha-powod-sabosci-duchowej.html

Opowiedziałem mu swoje świadectwo jak PAN ZBAWCA mnie zbawił, zmienił. Jak pokierował mnie ku Biblii. Ten człowiek chętnie słuchał tego co mówiłem. Gdy wspomniał o ten "Odnowie" to wspomniałem mu, że nie jestem rzymskim katolikiem, że z mnóstwem nauk, praktyk rzymskokatolickich nie mogę się zgodzić, bo uważam je za sprzeczne z nauką Biblii. Wymieniłem mu m.in. fałszywą sakramentalną drogę zbawienia, spowiedź w konfesjonale, czyściec. Nie rozumiał za bardzo biblijnej drogi zbawienia o łasce, nie rozumiał że nie można sobie zasłużyć, zapracować na zbawienie - przebaczenie. Gdy wymieniłem mu pewne błędy rzymskiego katolicyzmu, to mówił o jakimś rzymskokatolickim funkcjonariuszu zwanym tam księdzem, który w czymś tam jest bardziej otwarty niż inni mu znani. Odpowiedziałem że do zbawienia nie potrzeba ludzi, budynków, a oni budują pałace i uczą że konieczne są ich pseudo-sakramenty. Wspomniał o tzw. "ojcu Pio" i jakiś jego cudach, a ja odpowiedziałem że demony też mogą robić cuda. Powiedziałem że żaden tzw. święty, Maria nie mogą być pośrednikami, bo żeby być pośrednikiem wstawiennikiem dla tysięcy, milionów rzymskich katolików z całego świata trzeba być wszechobecnym, wszechwiedzącym a taki jest tylko OJCIEC i ZMARTWYCHWSTAŁY CHRYSTUS o którym Biblia mówi że jest jedynym pośrednikiem. Poruszyliśmy jeszcze inne kwestie, i tak ogólnie przekazuję tu tylko zarys. Ten człowiek spokojnie, grzecznie przyjmował co mówiłem. Wiem że to nie przypadek że się spotkaliśmy, że mogłem mu powiedzieć różne rzeczy. Miałem wrażenie że potrzebował tej rozmowy. Rzymski katolicyzm nie gasi duchowego głodu, duchowego pragnienia, bo kłamstwo nie może dać ukojenia, nasycenia. To jest w CHRYSTUSIE jako swym PANU ZBAWCY, w mocy JEGO obecności w człowieku na gruncie wiary, zaufania wobec NIEGO przez przyjęcie w sercu biblijnej DOBREJ NOWINY o łasce BOŻEJ i następnie życiu według woli CHRYSTUSA PANA ZBAWCY przez moc JEGO obecności, zamieszkiwania z trzeciego nieba. Nie ma tego wszystkiego w rzymskim katolicyzmie, ani w Towarzystwie Strażnica, również w wielu kościołach "Sola Scritura" nie ma tego. Ten pan dusi się w tym rzymskokatolickim kłamliwym systemie. Mam nadzieję że szczerze przemyśli przed obliczem CHRYSTUSA to co usłyszał =, że będzie szczerze szukał, prosił, pukał a wtedy na pewno PAN ZBAWCA da MU swe zbawienie. 

Dalej już wracając przez miasto, gdy przechodziłem koło pewnego bloku - z jednej z klatek wyszedł pewien mężczyzna pewnie w wieku 40+. Wychudzony, wyglądał na zniszczonego fizycznie - jakby jakimiś narkotykami. Takie jakieś miałem przeświadczenie. Palił papierosa w ręku. Wydawało mi się że rozmawiałem z nim kiedyś, ale mówił że nie przypomina sobie. Rzeczywiście kiedyś rozmawiałem z mężczyzna z tego bloku który był może podobny, ale to nie on. Zacząłem mu więc mówić o swoim wypadku, że CHRYSTUS BÓG zachował mnie jeszcze przy życiu mimo stanu krytycznego. Ten człowiek nie za bardzo był chętny posłuchać. Mówił coś że sam świeżo wyszedł ze szpitala. Miałem jakieś podejrzenia że ma lub miał problemy narkotykowe zacząłem opowiadać z czego ZBAWCA mnie wyzwolił, jak zmienił mnie i że dziś jestem innym człowiekiem, najlepsze przede mną z BOGIEM OJCEM i CHRYSTUSEM PANEM ZBAWCĄ. Zdenerwował się trochę - mówił żebym go nie męczył. Mówił coś w stylu że mu przeszkadzam i męczę go swoją mowę, żebym przestał, dał mu spokój. Zrobiłem jak sobie życzył. Nie będę się komuś narzucał, bo to prowadzi do zła, to jak rzucanie pereł przed wieprze i jak dawanie tego co święte psom. Króciutko tylko powiedziałem na koniec że nie jestem Świadkiem, dostałem mnóstwo krwi a oni nie transfuzję nazywają złem, ale i rzymskim katolikiem też nie jestem, bo jak czytam Biblię i porównuję do nauki rzymskiego katolicyzmu to widzę dwa różne światy. Powiedziałem że nie chciałem mu przeszkadzać i życzyłem wszystkiego dobrego.  Wyprzedziłem go zdecydowanie, zostawiłem w tyle. 

Ze 30 metrów dalej jak rozstałem się z tym człowiekiem jest przystanek autobusowy. Mijając ten przystanek przyglądał mi się pewien chłopak siedzący na nim. Postanowiłem powiedzieć mu co mi się stało z ręką i jak jeszcze przed wypadkiem CHRYSTUS mnie zbawił, uratował z różnych grzechów, ciemności, z drogi zatracenia. Stanąłem i zacząłem mu mówić, że mój brak ręki to wynik wypadku sprzed 5 lat. Ten młody chłopak wstał po chwili słuchania i nie odniósł się do mnie, moich słów negatywnie jak ten inny z papierosem chwilę wcześniej, ale spytał czy czegoś mi brakuje. Wyraził szczere zainteresowanie, chciał pomóc. Powiedziałem że wszystko mam, nic mi nie brakuje. Miły gest z jego strony. Szczerze mówiąc to powiedział do mnie : "bracie czy brakuje ci czegoś??". Nie odpowiedziałem mu "bracie" bo bratem duchowym są tylko narodzeni na nowo w CHRYSTUSIE - ci w których ON zamieszkuje, ale ogólnie jego podejście z chęcią pomocy było miłe. Chętnie słuchał tego mówiłem. Okazało się że jak to ujął : "posługuje w kościele rzymskokatolickim". Powiedziałem mu że ja nie chodzę do rzymskiego katolicyzmu, bo z wieloma rzeczami nie mogę się z nim zgodzić. Słuchał spokojnie, był z tego co widziałem zaciekawiony. Gdy wspominałem żeby czytał Biblię to pozytywnie się odnosił do tego, miałem wrażenie że jakby jej nie czytał, ale miał głód Słowa, jakby miał duchowy głód i to co mu mówiłem, wskazałem jakby było dla niego tym czego pragnął, szukał. Pokazał mi jakiś medalik spod bluzy. Jakoś zbyłem ten temat, ale wspomniałem mu że gdybym odszedł kilometr od niego to nie słyszelibyśmy się. Zgodził się. Wtedy powiedziałem że jak więc mógłby słyszeć ludzi z całego świata jakiś święty albo Maria. To niemożliwe. Trzeba być wszechwiedzącym, wszechobecnym, więc jak się modlę, proszę o coś BOGA - to wprost, bezpośrednio. Powiedziałem że Chrystus gdy był człowiekiem, to nie rosił Abrahama, Mojżesza itd. o wstawiennictwo, nie rosił ich o nic, ale zawsze zwracał się wprost do samego BOGA, zawsze modlił się wprost do BOGA. Spytałem go o wiem - okazało się że ma 22 lata i Bartłomiej na imię. Spytałem o wiek w kontekście oddawania krwi, bo wspomniałem że na pewno nie jestem Świadkiem J. - Świadkiem Strażnicy bo oni nie mogą mieć transfuzji, a ja dostałem mnóstwo krwi, bo miałem dwa krwotoki. Pytał gdzie może oddać krew - odpowiedziałem że chyba w szpitalu. 

Bardzo pozytywny młody człowiek, który na koniec dodał że fajnie że porozmawialiśmy, bo on lubi rozmawiać o CHRYSTUSIE. Obyśmy byli prawdziwie braćmi w CHRYSTUSIE. Na dziś dzień gdy jest on w rzymskim katolicyzmie to nie jesteśmy braćmi, ale oby PAN ZBAWCA wyrwał go z tego, dał mu nowe serce, nowego ducha i żebyśmy byli jedno w mocy JEGO obecności i, byli jednomyślni w JEGO prawdzie, na drodze świętości i pośród miłości agape. 

Chwilę przed spotkaniem Bartłomieja bardzo negatywnie do mnie czy moich słów podszedł ten człowiek wychodzący z bloku z papierosem.  Gdybym się zniechęcił postawą tego człowieka i powiedział : "z nikim już dziś nie będę rozmawiał, nie będę już nic dzisiaj mówił do nikogo" - to gdybym tak zrobił - nie byłoby późniejszej rozmowy m.in. z Bartłomiejem. Nie złożył bym mu świadectwa, a wierzę że to co usłyszał, zobaczył było mu potrzebne. Nigdy się nie zniechęcajmy czyimś złym, negatywnym podejście, bo nawet za chwilę PAN JEZUS może postawić nas przed kimś kto ma bardzo pozytywne podejście. Nie zniechęcajmy się złem, nie rezygnujmy pod wpływem czyjegoś złego zachowania. Nie wycofujmy się, nie bądźmy bez wiary, nie bądźmy pesymistami, ale mimo wszystko dalej czyńmy z serca to co miłe, dobre w oczach naszego PANA ZBAWICIELA który pokazał nam wspaniały przykład w swoim życiu, aby nie rezygnować, nie zniechęcać się wobec złych czynów, złych postaw ludzi. Miał ciągle od wielu osób wrogie, złe nastawienia, a jednak mimo wszystko dalej czynił to co było wolą OJCA. Nie dał się zgasić złu. Nie użalał się nad sobą, nie był bez wiary, nie patrzył negatywnie, nie rezygnował. Poszedł do końca w mocy obecności OJCA, w mocy obecności, zamieszkiwania w NIM OJCA - wypełnił JEGO wolę, być wierny aż do śmierci i to krzyżowej. 

Bartłomiej i ten starszy pan z "Odnowy rzymskokatolickiej" to osoby w jakimś stopniu zaangażowane w rzymski katolicyzm, ale PAN ZBAWCA postawił mnie przed nimi, bo chce ich uwolnić z tego bluźnierczego, zakłamanego, grzesznego systemu który głosi fałszywą drogę zbawienia. Rzymski katolicyzm nie głosi DOBREJ NOWINY, ale CHORĄ, SPACZONĄ NOWINĘ która niszczy ludzi duchowo, nie daje tego o czym mówi BIBLIJNA DOBRA NOWINA ...... "Cudowna prawda w ostatnim zdaniu Biblii Objawienie Jana 22:21 - Ewangelia Prawdziwej Łaski część 7" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/08/cudowna-prawda-w-ostatnim-zdaniu-biblii_31.html __________ "Dlaczego w rzymskim katolicyzmie nie ma Jezusowego pokoju ducha - Mam już dzisiaj życie wieczne część 7" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/07/dlaczego-w-rzymskim-katolicyzmie-nie-ma.html

Chwilę dalej spotkałem jeszcze pewnego młodego mężczyznę i dalej jeszcze starszego pana. Im też opowiedziałem swoje świadectwo, o tym że jestem w CHRYSTUSIE PANU dzieckiem BOŻYM i z czego wyzwolił mnie ZBAWCA PAN, jak zmienił moje serce. Zachęcałem do czytania Biblii, do polegania na CHRYSTUSIE w którym jest zbawienie, i do tego nie potrzeba zakłamanego, zwodniczego rzymskiego katolicyzmu czy organizacji Świadków Strażnicy. 

Jeszcze świadectwo CHRYSTUSOWEGO prowadzenia z czwartkowego wyjścia do serwisu komputerowego. Poszedłem poinformować że usterka komputera jest nieaktualna i podziękować za chęć naprawy. Nie miałem jakiś prawnej umowy z nimi, ale po prostu z grzeczności i jako chrześcijanin poszedłem to zrobić. Mówiłem tam swoje świadectwo za pierwszym razem, więc teraz tylko poinformowałem że komputer mam już sprawny. Serwisant odpowiedział że nie ma problemu, że w razie jakby kiedyś coś się działo to zapraszają. Pożegnaliśmy się, życzyłem im wszystkiego co prawdzie dobre.  Zauważyłem trzech panów w oddali i postanowiłem podejść porozmawiać z nimi, bo widziałem rower koło nich. Postanowiłem wykorzystać do rozmowy motyw roweru. Odeszli trochę dalej. Idąc do nich mijałem robotnika  remontującego blok który palił papierosa. Wspomniałem mu po krótce o ZBAWICIELU że ON uwalnia z nałogów, grzechów i że mimo ciężkiej pracy może BOGU dziękować za obydwie ręce do tej ciężkiej pracy. Zachęcałem aby Czytał Biblię, Ewangelię. Tamci panowie odeszli trochę dalej, ale tam gdzie stanęli był jeszcze jeden pan i mały chłopiec. Ten chłopiec przypatrywał się że nie mam ręki, więc wykorzystałem jego zainteresowanie i zacząłem opowiadać co mi się stało. Zacząłem im opowiadać jak CHRYSTUS PAN ZBAWICIEL mnie zbawił, z czego mnie uwolnił i jak daje mi swój pokój, swoje dobre postępowanie oraz że najlepsze dopiero przede mną, bo tu jestem gościem na chwilę, a mój prawdziwy dom, to rajskim dom OJCA gdzie będę żył wiecznie w doskonałym nowym świecie bez grzechu, złu, niesprawiedliwości, śmierci itd. Pozytywnie się odnosili do tego co mówiłem. Zachęcałem do czytania Biblii i mówiłem dlaczego nie jestem rzymskim katolikiem, ale i przestrzegałem przed organizacją Świadków Strażnicy. Często ludzie gdy usłyszą o Biblii, albo że nie jest się rzymskim katolikiem to myślą sobie że może jest się Świadkiem Strażnicy, więc przeważnie kategorycznie mówię wszystkim już góry, że nie jestem z tej organizacji. Wskazuję raczej że do zbawienia nie potrzeba ludzi i organizacji, ale tylko TEGO który umarł za nas i zmartwychwstał. Do tego małego chłopca powiedziałem na koniec : "zobacz ja mam jedną rękę a pomagam np. rodzicom, to jak ty masz dwie ręce tym bardziej możesz pomagać rodzicom, dziadkowi i innym. BÓG dał nam ręce abyśmy nimi czynili dobro, a nie zło". 

Idąc dalej miałem trzy różne drogi którymi mogłem wrócić do domu. Nie wiedziałem którędy pójść, serce kierowałem do CHRYSTUSA aby poprowadził. W oddali zobaczyłem idącą kobietę, więc postanowiłem pójść na przeciw niej. Jednak gdy szedłem w jej kierunku, ona skręciła w bok, więc i ja skręciłem w jej stronę. Ta kobieta przeszła dalej, ale w oddali zobaczyłem trzech małych chłopców. Pomodliłem się do CHRYSTUSA PANA ZBAWCY YHVH aby ich zatrzymał w tym miejscu, jeśli JEGO wolą jest abym z nimi porozmawiał. Zanim doszedłem to oni nie oddali się daleko, więc postanowiłem przejść obok nich, a jak się będą patrzeć to opowiem im co mi się stało, opowiem im o BOGU OJCU i CHRYSTUSIE ZMARTWYCHWSTAŁYM. Tak też się stało, jeden zwróciłem baczniejszą uwagę na mój brak ręki. Zacząłem opowiadać co mi się stało. Nagle jeden z nich mówi do mnie : "ja też nie mam ręki, ale od urodzenia". Patrzę na niego, a on rzeczywiście nie ma ręki. Nie miał prawego przedramienia. Od łokcia nie miał prawej ręki. Ja nawet łokcia nie mam, mam z połowę górnego ramienia. Zrobiłem wielkie oczy na jego widok. Nie przypadków 😊😊. Zacząłem jemu, im mówić że BOGU dziękuję nawet za tą rękę co mam, bo są osoby co nawet jednej nie mają. Ten chłopiec bez ręki mówi że gdyby nie miał żadnej ręki nie mógłby jeździć na rowerze. Opowiedziałem im że BÓG jest moim OJCEM, że jest Doskonały, nieskończenie lepszy od najlepszych ziemskich rodziców, więc nie zamartwiam się, nie narzekam, jestem spokojny ufając MU i CHRYSTUSOWI który umarł za nas, zmartwychwstał i jest ze mną zawsze. Najlepsze dopiero przede mną, bo tam gdzie BÓG czeka na mnie doskonały świat i będę miał nowe ciało, znowu będę miał dwie ręce. Zachęcałem ich do czytania Biblii, Ewangelii. To byli ok. 10 letni chłopcy. Mówiłem m o prostych, podstawowych naukach, prawdach Biblii. W sercu miałem aby nie poruszać z nimi tematu rzymskiego katolicyzmu, bo są mali, i nie chciałbym aby ich rodzice zarzucili mi jakieś sekciarskie działania. Obiecałem temu chłopcu bez ręki że będę się modlił za nim, abyśmy spotkali się w Królestwie BOŻYM i mogli przywitać obydwoma rękami. Ogólnie był uśmiechnięty, pozytywny, oby jednak miał CHRYSTUSOWĄ radość i nie tylko jako dziecko, ale też jako dorosły - jeśli PAN da MU dożyć dorosłości. Oby ci chłopcy służyli CHRYSTUSOWI, a nie diabłu. Oby byli dobrymi świadkami CHRYSTUSA.  

Mimo niepełnosprawności, chorób, cierpień które dotykają również dzieci - BÓG OJCIEC i CHRYSTUS PAN ZBAWICIEL YHVH są DOSKONALI we wszystkim, w tym w ŚWIĘTOŚCI, SPRAWIEDLIWOŚCI, MIŁOŚCI, DOBRU - przyjdzie czas że nie będzie żadnych cierpień, śmierci, żadnego zła, bo nie będzie grzechu który przyniósł to wszystko. CHWAŁA im DWÓM za wszystko, za łaskę, cudowne niezawodne obietnice ..... "Bóg nie jest mordercą, tyranem ale miłością sprawiedliwością część 5 - skąd i dlaczego są cierpienia dzieci oraz śmierć dzieci" - https://mieczducha888.blogspot.com/2021/05/bog-nie-jest-morderca-tyranem-ale.html

PAN pokierował na tego chłopca bez ręki, a jeszcze wcześniej jak wyszedłem z domu widziałem jakąś kobietę bez ręki, ale nie mogłem z nią rozmawiać bo rozmawiała przez telefon. Myślę że widziała mnie że też nie mam ręki i po bluzie może widziała że mam nadzieję, oparcie W BOGU w CHRYSTUSIE. Minąłem ją po paru minutach drugi raz ale ciągle rozmawiała przez telefon i była jakaś poddenerwowana słyszałem. Jak PAN WSZECHMOGĄCY ZBAWCA YHVH zechce żebym z nią kiedyś pomówił o NIM, to da mi taką okazję. Dla NIEGO nie ma rzeczy niemożliwych, co chce to bezproblemowo ma moc, siłę uczynić. Jest WSZECHMOGĄCY.

Gdy wracałem od tych chłopców w kierunku domu, po drugiej stronie ulicy na przystanku zobaczyłem pewnego znajomego człowieka z którym nie raz rozmawiałem o wierze i wierzę że CHRYSTUS PAN ZBAWCA YHVH przemienia go, uwalnia od grzechu i od rzymskiego katolicyzmu. Ten mężczyzna to osoba w wieku 40+ z upośledzeniem umysłowym. To jego upośledzenie nie jest zdaje mi się ciężkie, ale w jakimś stopniu ma je. Mimo tego nie raz mądrze mówił o wierze, zna sporo wersetów biblijnych na pamięć bo czyta regularnie Biblię. Kiedyś mu mówiłem o biblijnej drodze zbawienia która różni się od rzymskiego katolicyzmu i chyba rozumiał różnice. Modlę się za nim. Biedy materialnie i zaniedbany trochę fizycznie człowiek, ale prawdziwe bogactwo i prawdziwe piękno to CHRYSTUSOWE przez jego obecność, zamieszkanie w człowieku, więc o ten zbawczy cud proszę dla tego człowieka. Gdy go zobaczyłem chciałem pójść dalej, ominąć go tym razem, ale wierzę że PAN JEZUS ZBAWCA YHVH włożył mi do serca abym podszedł do niego, abym nie przeszedł obojętnie obok niego, ale przywitał się z nim, porozmawiał, zachęcił do wiary, był zbudowaniem dla niego. Tak zrobiłem. Podszedłem, przywitałem się, rozmawialiśmy. Powiedziałem że widziałem go i miałem tym razem nie zachodzić do niego, ale wierzę że CHRYSTUS dał mi do serca żebym jednak podszedł. Rozmawialiśmy ogólnie o swojej codzienności z CHRYSTUSEM. Pod koniec on dodał po cichu, że był u  lekarza i lekarz mu powiedział to czego się obawiał. Spytał co powiedział. Odpowiedział mi że ma nowotwór prostaty i potrzebny będzie zabieg. Spytałem czy mogę się pomodlić za niego. Odpowiedział że mogę.  Pomodliłem się do PANA ZBAWCY jeśli taka JEGO wola o udzielenie uzdrowienia mu, ale żeby ten człowiek bez względu na BOŻE postanowienie - był zbawiony, pełnił wolę BOŻĄ. Podziękował za modlitwę, za chwilkę podjechał autobus jego, pożegnaliśmy się. Proszę o modlitwy za tego tego człowieka, przede wszystkim abym był zbawiony, aby pełnił wolę CHRYSTUSA PANA ZBAWICIELA. Aby BÓG YHVH był uwielbiony czy to w jego dalszym życiu, czy w śmierci. PAN ma moc uzdrowić czy to przez medycynę czy cudownie bez medycyny, a może dopuścić i śmierć, bo czasem zbawiony człowiek największym świadectwem jest w umieraniu swoim. Nie znamy BOŻYCH dróg co do danego zbawionego człowieka, więc dobrze się modlić o uzdrowienie, ale przede wszystkim aby dany człowiek nie odpadł od zbawienia, aby nie zwątpił w CHRYSTUSA i biblijne obietnice. 

Przy okazji proszę o modlitwy za Mirka - to pewien człowiek którego spotkałem niedawno, chwilę rozmawialiśmy. Podłamany, rozgoryczony, z jakimiś problemami również zdrowotnymi w tym z cukrzycą. Nie chciał za bardzo słuchać co mówiłem, ale trochę mu powiedziałem o ZBAWICIELU jak mnie zbawił, zmienił. Zresztą mówił że kiedyś już rozmawialiśmy. Mam wrażenie bardzo złego duchowego, psychicznego stanu u niego. Proszę o modlitwy za nim, aby poznał miłość CHRYSTUSA, JEGO prawdę, aby dostąpił zbawienia i jeśli PAN zechce to żeby poza zbawieniem miał też fizyczne zdrowie. 

Proszę o modlitwy za wszystkimi osobami z którymi rozmawiam dzięki łasce PANA ZBAWICIELA, również oczywiście proszę o modlitwy za tymi osobami które źle, negatywnie się odnoszą. Dzisiaj są negatywnie nastawieni, a za chwilę mogą być sługami CHRYSTUSA i naszymi braćmi/siostrami w których zamieszka, przebywa CHRYSTUS YHVH z trzeciego nieba. Czasem ktoś może wydawać się pozytywny, zainteresowany ale pozostać tylko na etapie zainteresowania, bez zawierzenia, całkowitego poddania się, pokuty przed CHRYSTUSEM YHVH jako swym PANEM i swym ZBAWICIELEM. Trzeba się modlić za wszystkich, nikogo nie przekreślać, ani nikogo też lekkomyślnie nie nazywać bratem w wierze. 

Proszę o modlitwy za sobą abym był dobrym świadkiem CHRYSTUSA PANA ZBAWCY YHVH, abym miał zawsze właściwe słowo i właściwe zachowanie. Abym był w miejscu gdzie PAN chce żebym był i był tam JEGO świadkiem dobrym który głosi czystą biblijną DOBRĄ NOWINĘ, który głosi prawdę zgodną z biblijną nauką oraz żebym swoim życiem, postępowaniem był wzorem CHRYSTUSOWYM dla innych. Abym prowadził zawsze, wszędzie i do końca życie godne DOSKONAŁYCH : BOGA OJCA i CHRYSTUSA ANA ZBAWICIELA YHVH. Abym nigdy nie przyniósł IM hańby, wstydu, ale tylko chwałę, cześć. Abym nigdy nikogo nie pokierował do grzechu i kłamliwych nauk, ale tylko tego co czyste i prawdziwe. Abym prawidłowy wykładał SŁOWO PRAWDY, abym miał dar służby głoszenia Ewangelii czy np. dar nauczania i każdy inny dobry dar w dziele głoszenia ... "We wszelkiej modlitwie i prośbie modląc się w każdym czasie w Duchu, czuwając nad tym z całą wytrwałością i z prośbą za wszystkich świętych; (19) I za mnie, aby była mi dana mowa, bym z odwagą otworzył moje usta do oznajmienia tajemnicy ewangelii(20) Dla której sprawuję poselstwo w łańcuchach, abym o niej odważnie mówił, tak jak powinienem mówić" - Efezjan 6 BW UBG

" Ty więc, synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie, (2) a co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. (3) Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. (4) Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał. (5) Bo nawet jeśli ktoś staje do zapasów, nie otrzymuje wieńca, jeżeli nie walczy prawidłowo. (6) Rolnik, który pracuje, powinien najpierw korzystać z plonów. (7) Rozważ, co mówię, a Pan da ci właściwe zrozumienie wszystkiego. (8) Miej w pamięci Jezusa Chrystusa, który został wskrzeszony z martwych, jest z rodu Dawidowego, według mojej ewangelii, (9) dla której cierpię niczym złoczyńca aż do więzów, ale Słowo Boże nie jest związane; (10) dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie, wraz z chwałą wiekuistą. (11) Prawdziwa to mowa: Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też żyć będziemy; (12) jeśli z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy; jeśli się go zaprzemy, i On się nas zaprze; (13) jeśli my nie dochowujemy wiary, On pozostaje wierny, albowiem samego siebie zaprzeć się nie może. (14) To przypominaj, zaklinając ich przed Bogiem, aby się nie wdawali w spory o słowa, bo to jest bezużyteczne, a tylko słuchaczy do zguby przywodzi. (15) Staraj się usilnie o to, abyś mógł stanąć przed Bogiem jako wypróbowany i nienaganny pracownik, który wykłada należycie słowo prawdy(16) A pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci, którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, (17) a nauka ich szerzyć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, (18) którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych. (19) Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego. (20) W wielkim zaś domu są nie tylko naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane; jedne służą do celów zaszczytnych, a drugie pospolitych. (21) Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego. (22) Młodzieńczych zaś pożądliwości się wystrzegaj, a zdążaj do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca. (23) A głupich i niedorzecznych rozmów unikaj, wiedząc, że wywołują spory. (24) A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, (25) napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy (26) i że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli." - 2 list apostoła Pawła do Tymoteusza rozdział 2 BW

CHWAŁA, dziękczynienie BOGU OJCU i PANU ZBAWCY CHRYSTUSOWI YHVH za wszystko co uczynili, co czynią i co jeszcze uczynią w moim, naszym życiu oraz na świecie ... 

PAN JEZUS nadal czyni cuda uratowany spod TIR-a część 4 uwolnienie z niewoli m.in : lęków stresu depresji nałogów beznadziei kompleksów głodu miłości" - https://mieczducha888.blogspot.com/2020/06/pan-jezus-nadal-czyni-cuda-uratowany.html

"Cudowna prawda w ostatnim zdaniu Biblii Objawienie Jana 22:21 - Ewangelia Prawdziwej Łaski część 7" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/08/cudowna-prawda-w-ostatnim-zdaniu-biblii_31.html

"Dlaczego w rzymskim katolicyzmie nie ma Jezusowego pokoju ducha - Mam już dzisiaj życie wieczne część 7" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/07/dlaczego-w-rzymskim-katolicyzmie-nie-ma.html

"Zakaz rozwodów. Tylko śmierć kończy małżeństwo kocia łapa grzechem część 5 - małżeństwa Samarytanki z 4 rozdziału Ewangelii Jana" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/08/zakaz-rozwodow-tylko-smierc-konczy.html

"polityczna pajęczyna w którą wpadły miliardy ludzi część 2 - miliony Polaków w pułapce ty też ?!" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/10/polityczna-pajeczyna-w-ktora-wpady.html

"Chrześcijański pacyfizm wiernym naśladowaniem Jezusa Zbawiciela część 2 - odmowa brania udziału w przyszłej wojnie światowej" - https://mieczducha888.blogspot.com/2018/11/chrzescijanski-pacyfizm-wiernym_27.html

Biblijny kondycjonalizm : "Biblijna prawda o życiu po zmartwychwstaniu a nie po śmierci - mit nieśmiertelnej duszy w kościołach część 14 : kondycjonalizm i anihilacjonizm a nie nieśmiertelna dusza i nieskończone cierpienia gehenny" - https://mieczducha888.blogspot.com/2020/05/biblijna-prawda-o-zyciu-po_14.html

Biblijny anihilacjonizm : "Piekielne bluźnierstwo i kłamstwo kontra biblijna prawda kondycjonalizmu i anihilacjonizmu część 3 piekielny grzech wielu chrześcijan gorszy niż grzech Halloween" - https://mieczducha888.blogspot.com/2020/10/piekielne-bluznierstwo-i-kamstwo-kontra.html

Biblijny binitarianizm :  "Biblijny binitarianizm prawdą - dlaczego trynitarianizm i unitarianizm są błędnymi skrajnościami część 20 Biblijne dowody że Malak YHVH to bezpośrednia teofania YHVH a nie pośrednia przez stworzenie" - https://mieczducha888.blogspot.com/2021/02/biblijny-binitarianizm-prawda-dlaczego_11.html
  ........... Chwała OJCU oraz BOGU PRAWDZIWEMU JEZUSOWI CHRYSTUSOWI, PANU ZBAWCY YHVH np.  - Ewangelia Jana 1:1, 20:28, 1 Jan 5:20, Objawienie 5:13, 1 Koryntian 8:5-6 i wiele innych .... Charis2007@wp.pl ... 09.05.2021 Puławy , Dominik Marzec


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz