Zdjęcie oczywiście to czyjaś przeróbka :) , ale m.in rzymski katolicyzm popiera i wspiera, uznaje kłamstwo ewolucyjne.
Również wielu ludzi uznających siebie za chrześcijan z jakichś powodów - czy to z chwilowego zwiedzenia, czy niewiary, czy czegoś innego wierzą w kłamstwo ewolucyjne.
Ale nie da się ewolucyjnego kłamstwa pogodzić z prawdą Pism, natchnionych Pism. Światłość z ciemnością, prawda z kłamstwem, dobro ze złem nie mają jedności, społeczności i nigdy nie będą miały. http://mieczducha888.blogspot.com/search/label/kreacjonizm%20-%20nauka - http://mieczducha888.blogspot.com/search/label/kreacjonizm%20-%20nauka
,, Dlaczego Księga Rodzaju i teoria ewolucji nie są zbieżne " :
http://www.inteligentny-projekt.pl/old/index.php?option=com_content&view=article&id=45:dlaczego-ksiga-rodzaju-i-ewolucja-nie-s-zbiene&catid=8:artykuy-teologiczne - http://www.inteligentny-projekt.pl/old/index.php?option=com_content&view=article&id=45:dlaczego-ksiga-rodzaju-i-ewolucja-nie-s-zbiene&catid=8:artykuy-teologiczne : "
,, Wielu ludzi wierzy, że może dodać ewolucję do Biblii. Uważają, że czyniąc tak mogą wytłumaczyć powstawanie życia w wyniku użycia poprzez Boga procesu ewolucyjnego. Taki pogląd znany jest jako „ewolucja teistyczna", ale jest niezgodny z Pismem Św. Ewolucjonizm naucza, że śmierć i przelew krwi istniały dosłownie od początku. Miliony zwierząt walczących o przeżycie - przelewając krew i zjadając jedne drugich - to część mechanizmu ewolucji, który przywiódł do ludzkiej egzystencji. Idea ta jest zupełnie przeciwna biblijnej historii świata.
Ewolucjonizm uczy, że śmierć, a w dodatku walka, przyczyniły się do sprowadzenia człowieka do egzystencji.
Biblia mówi, że czyny człowieka doprowadziły do grzechu, który przywiódł do śmierci.
Te dwa oświadczenia są całkowicie sobie przeciwstawne. Jeśli ewolucja byłaby prawdziwa, wtedy przyczyna, dlaczego Chrystus umarł na krzyżu, byłaby nonsensem.
Biblia mówi, że czyny człowieka doprowadziły do grzechu, który przywiódł do śmierci.
Te dwa oświadczenia są całkowicie sobie przeciwstawne. Jeśli ewolucja byłaby prawdziwa, wtedy przyczyna, dlaczego Chrystus umarł na krzyżu, byłaby nonsensem.
Bóg jest dobry
W Księdze Rodzaju 1:31 Bóg powiedział, że Jego stworzenie było „bardzo dobre". O co Mu chodziło, gdy mówił "dobre"? To mógłbyś poznać jedynie wtedy, gdybyś posiadał absolut, z którym można dokonać porównania. Jezus tak powiedział w Ewangelii św. Mateusza 19:17: „Jeden jest tylko Dobry". W Księdze Psalmów 25:8 jest powiedziane, że: „Pan jest dobry i prawy". Kiedy Bóg więc oznajmił stworzenie jako „dobre", wtedy wszystko, co istniało, odzwierciedlało atrybuty Boga, który jest dobry. Odbicie Boskich cech widzimy w Nowym Testamencie w Osobie Jezusa Chrystusa, kiedy otaczał opieką chorych, uzdrawiał cierpiących, wskrzeszał zmarłych, współczuł, pomagał słabym. On jest dobrym i kochającym Bogiem.
A teraz pomyśl o metodach ewolucji: eliminacji słabych, przeżyciu najmocniejszych, śmierci i walce w ewolucyjnym postępie, eliminacji ułomnych itd. Czy Bóg używałby takiej metody, aby przywieść do istnienia całe życie, a wtedy jeszcze opisywałby ją jako dobrą? Oczywiście, że nie. Byłoby to całkowicie sprzeczne z naturą Boga, jaka objawiona została nam w Piśmie Św. Chrześcijanie, którzy wierzą, że Bóg posługiwał się procesem ewolucji, musieliby uważać Go za bajecznego stwora!
W Księdze Rodzaju 1:31 Bóg powiedział, że Jego stworzenie było „bardzo dobre". O co Mu chodziło, gdy mówił "dobre"? To mógłbyś poznać jedynie wtedy, gdybyś posiadał absolut, z którym można dokonać porównania. Jezus tak powiedział w Ewangelii św. Mateusza 19:17: „Jeden jest tylko Dobry". W Księdze Psalmów 25:8 jest powiedziane, że: „Pan jest dobry i prawy". Kiedy Bóg więc oznajmił stworzenie jako „dobre", wtedy wszystko, co istniało, odzwierciedlało atrybuty Boga, który jest dobry. Odbicie Boskich cech widzimy w Nowym Testamencie w Osobie Jezusa Chrystusa, kiedy otaczał opieką chorych, uzdrawiał cierpiących, wskrzeszał zmarłych, współczuł, pomagał słabym. On jest dobrym i kochającym Bogiem.
A teraz pomyśl o metodach ewolucji: eliminacji słabych, przeżyciu najmocniejszych, śmierci i walce w ewolucyjnym postępie, eliminacji ułomnych itd. Czy Bóg używałby takiej metody, aby przywieść do istnienia całe życie, a wtedy jeszcze opisywałby ją jako dobrą? Oczywiście, że nie. Byłoby to całkowicie sprzeczne z naturą Boga, jaka objawiona została nam w Piśmie Św. Chrześcijanie, którzy wierzą, że Bóg posługiwał się procesem ewolucji, musieliby uważać Go za bajecznego stwora!
Przed upadkiem Adama śmierć nie istniała
Ewolucja naucza, że istoty żyły i umierały przez miliony lat zanim człowiek zaczął istnieć. Zwierzęta walczyły, zmagały się, zabijały i były zabijane. Był to świat bez miłosierdzia - natura z krwawymi pazurami i szponami. Historia ewolucji to historia śmierci, która miała istnieć „od początku".
Biblia naucza wyraźnie, że śmierć - a szczególnie fizyczna i duchowa człowieka - wkroczyła na świat wtedy, gdy pierwszy człowiek - Adam popełnił grzech.
W Liście do Rzymian 5:12 apostoł Paweł napisał: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli..". A w 1 Liście do Koryntian 15:21-22, pisze tak: „Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni...". W Księdze Rodzaju 3:22-23 czytamy: „Po czym Pan Bóg rzekł: «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki.» Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty". Adam został wydalony z ogrodu, aby nie mógł żyć wiecznie. Innymi słowy, musiał umrzeć.
Ewolucja naucza, że istoty żyły i umierały przez miliony lat zanim człowiek zaczął istnieć. Zwierzęta walczyły, zmagały się, zabijały i były zabijane. Był to świat bez miłosierdzia - natura z krwawymi pazurami i szponami. Historia ewolucji to historia śmierci, która miała istnieć „od początku".
Biblia naucza wyraźnie, że śmierć - a szczególnie fizyczna i duchowa człowieka - wkroczyła na świat wtedy, gdy pierwszy człowiek - Adam popełnił grzech.
W Liście do Rzymian 5:12 apostoł Paweł napisał: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli..". A w 1 Liście do Koryntian 15:21-22, pisze tak: „Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni...". W Księdze Rodzaju 3:22-23 czytamy: „Po czym Pan Bóg rzekł: «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki.» Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty". Adam został wydalony z ogrodu, aby nie mógł żyć wiecznie. Innymi słowy, musiał umrzeć.
Adam nie upadł - rozwijając się
Chrześcijanie mówią o prawdzie, że Adam „upadł". Ten „Upadek Adama" odnosi się do faktu, że gdy Bóg uczynił wszystko, było to doskonałe. Jednakże z powodu czynu Adam ponosił odpowiedzialność za coś straszliwie nieszczęsnego, co spotkało całe stworzenie. List do Rzymian 8:22 mówi, że: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia". Z powodu grzechu Adama, Bóg przeklął całe stworzenie wraz z gwiazdami, mrówkami, słoniami i ludźmi.
W Księdze Rodzaju 3:14 czytamy o wężu: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych... i dalej czytamy: ...przeklęta niech będzie ziemia z twojego powodu... (Księga Rodzaju 3:17). Poprzez bunt Adama, Bóg obłożył świat przekleństwem. Stworzenie zaś ze stanu doskonałego przeszło do stanu przeklętego. W jego rezultacie od tamtego czasu całe stworzenie chyli się ku upadkowi - jęczy i wzdycha w bólach. Innymi słowy, wszystko ulega zepsuciu i wcale nie jest lepsze.
Ewolucyjne wierzenie uczy nas, że formy się ulepszają - życie ewoluuje w bardziej złożone formy. Dla chrześcijan wierzących w ewolucję widoczne jest, że człowiek powinien stawać się coraz lepszy, a nie gorszy. Prawdą jest, że gdyby Adam był częścią ewolucyjnego postępu, jakże mógłby upaść wówczas, gdy rozwijał się? Czym jest grzech? Czy jest odziedziczoną zwierzęcą charakterystyką, czy może jest spowodowany upadkiem człowieka przez nieposłuszeństwo?
Chrześcijanie mówią o prawdzie, że Adam „upadł". Ten „Upadek Adama" odnosi się do faktu, że gdy Bóg uczynił wszystko, było to doskonałe. Jednakże z powodu czynu Adam ponosił odpowiedzialność za coś straszliwie nieszczęsnego, co spotkało całe stworzenie. List do Rzymian 8:22 mówi, że: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia". Z powodu grzechu Adama, Bóg przeklął całe stworzenie wraz z gwiazdami, mrówkami, słoniami i ludźmi.
W Księdze Rodzaju 3:14 czytamy o wężu: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych... i dalej czytamy: ...przeklęta niech będzie ziemia z twojego powodu... (Księga Rodzaju 3:17). Poprzez bunt Adama, Bóg obłożył świat przekleństwem. Stworzenie zaś ze stanu doskonałego przeszło do stanu przeklętego. W jego rezultacie od tamtego czasu całe stworzenie chyli się ku upadkowi - jęczy i wzdycha w bólach. Innymi słowy, wszystko ulega zepsuciu i wcale nie jest lepsze.
Ewolucyjne wierzenie uczy nas, że formy się ulepszają - życie ewoluuje w bardziej złożone formy. Dla chrześcijan wierzących w ewolucję widoczne jest, że człowiek powinien stawać się coraz lepszy, a nie gorszy. Prawdą jest, że gdyby Adam był częścią ewolucyjnego postępu, jakże mógłby upaść wówczas, gdy rozwijał się? Czym jest grzech? Czy jest odziedziczoną zwierzęcą charakterystyką, czy może jest spowodowany upadkiem człowieka przez nieposłuszeństwo?
Nowe Niebo i nowa Ziemia
W Dziejach Apostolskich 3:21 czytamy: "...którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta Swoich świętych proroków". Biblia mówi o czasie, kiedy zostanie odnowione całe stworzenie - to znaczy przywrócone do stanu, w jakim było. Z samego tego stwierdzenia można wywnioskować, że ze światem dzieje się coś straszliwie niedobrego. Dla chrześcijan, którzy wierzą w ewolucję, słowa św. Pawła, kiedy mówi, że całe stworzenie jęczy i wzdycha w bólach, są wtedy bez znaczenia.
To samo odnosi się do słów o nowych Niebiosach i nowej Ziemi, gdzie, jak mówi Pismo Św., „prawość mieszka". A jeśliby ze starą Ziemią nie działo się nic złego, dlaczego potrzeba byłoby stwarzać nowe Niebiosa i nową Ziemię? Księga Izajasza 11:6-9 mówi nam, jak będzie w nowych Niebiosach i na nowej Ziemi: „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą, ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana na kształt wód, które przepełniają morze".
Taki opis oznacza, że zwierzęta nie będą się zjadały wzajemnie, ale będą spożywały rośliny (wegetarianie) i nie będzie występowała przemoc czy też cierpienie.
Objawienie św. Jana 22:3 mówi nam: „Nic godnego klątwy już odtąd nie będzie", a fragment 21:4 obwieszcza: „I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie... bo pierwsze rzeczy przeminęły".
Opis wydarzeń, jakie się dokonają w odnowie wszystkich rzeczy, można podsumować następująco: nie będzie śmierci, cierpienia, żadnego przelewu krwi, przekleństwa. Zwierzęta będą się żywić roślinnością, nie będzie łez, płaczu, bólu. Z pewnością nie jest to opis dzisiejszego świata, a przecież jest to opis odnowienia czegoś, co odzwierciedla jego przeszły stan.
Czytając rozdziały Księgi Rodzaju 1 i 2 odkrywamy opis pierwotnego stworzenia - żadnej śmierci, przemocy, a zwierzęta są wegetarianami. Innymi słowy, obecne stworzenie będzie przywrócone do stanu, jaki posiadało wówczas, gdyż w chwili obecnej coś jest z nim straszliwie nie tak jak być powinno. Jeśli jednak ktoś przyjmuje ewolucję, to jakież miałoby wtedy być to odnowienie? Czyż ma to być odnowienie śmierci, walki oraz przemocy - widzianych dzisiaj? Oczywiście przyjęcie takiego poglądu sprawia, że nauka o nowych Niebiosach i nowej Ziemi - jak podaje Pismo Św. - staje się bezsensowna.
W Dziejach Apostolskich 3:21 czytamy: "...którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta Swoich świętych proroków". Biblia mówi o czasie, kiedy zostanie odnowione całe stworzenie - to znaczy przywrócone do stanu, w jakim było. Z samego tego stwierdzenia można wywnioskować, że ze światem dzieje się coś straszliwie niedobrego. Dla chrześcijan, którzy wierzą w ewolucję, słowa św. Pawła, kiedy mówi, że całe stworzenie jęczy i wzdycha w bólach, są wtedy bez znaczenia.
To samo odnosi się do słów o nowych Niebiosach i nowej Ziemi, gdzie, jak mówi Pismo Św., „prawość mieszka". A jeśliby ze starą Ziemią nie działo się nic złego, dlaczego potrzeba byłoby stwarzać nowe Niebiosa i nową Ziemię? Księga Izajasza 11:6-9 mówi nam, jak będzie w nowych Niebiosach i na nowej Ziemi: „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą, ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana na kształt wód, które przepełniają morze".
Taki opis oznacza, że zwierzęta nie będą się zjadały wzajemnie, ale będą spożywały rośliny (wegetarianie) i nie będzie występowała przemoc czy też cierpienie.
Objawienie św. Jana 22:3 mówi nam: „Nic godnego klątwy już odtąd nie będzie", a fragment 21:4 obwieszcza: „I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie... bo pierwsze rzeczy przeminęły".
Opis wydarzeń, jakie się dokonają w odnowie wszystkich rzeczy, można podsumować następująco: nie będzie śmierci, cierpienia, żadnego przelewu krwi, przekleństwa. Zwierzęta będą się żywić roślinnością, nie będzie łez, płaczu, bólu. Z pewnością nie jest to opis dzisiejszego świata, a przecież jest to opis odnowienia czegoś, co odzwierciedla jego przeszły stan.
Czytając rozdziały Księgi Rodzaju 1 i 2 odkrywamy opis pierwotnego stworzenia - żadnej śmierci, przemocy, a zwierzęta są wegetarianami. Innymi słowy, obecne stworzenie będzie przywrócone do stanu, jaki posiadało wówczas, gdyż w chwili obecnej coś jest z nim straszliwie nie tak jak być powinno. Jeśli jednak ktoś przyjmuje ewolucję, to jakież miałoby wtedy być to odnowienie? Czyż ma to być odnowienie śmierci, walki oraz przemocy - widzianych dzisiaj? Oczywiście przyjęcie takiego poglądu sprawia, że nauka o nowych Niebiosach i nowej Ziemi - jak podaje Pismo Św. - staje się bezsensowna.
Odnośniki do Księgi Rodzaju zawarte w Nowym Testamencie
Nowy Testament odwołuje się wielokrotnie do Księgi Rodzaju, akceptując ją jako dosłowną historię - jako prawdę. W całym Nowym Testamencie jest co najmniej 165 fragmentów pochodzących z Księgi Rodzaju, które albo się dokładnie przytacza, albo też wyraźnie o nich mówi. W tej ilości znajduje się około stu cytatów albo też bezpośrednich wzmianek z Księgi Rodzaju 1 do 11.
Każdy z autorów Nowego Testamentu czyni wzmiankę w swoich pismach o Księdze Rodzaju 1-11. W pewnych częściach Nowego Testamentu zawarte są wzmianki do każdego z pierwszych 11 rozdziałów Księgi Rodzaju. Dokładne wyliczenie wszystkich wzmianek do Księgi Rodzaju w Nowym Testamencie można znaleźć w książce dra Morissa pt. The Genesis Record - znakomitym komentarzu na temat Księgi Rodzaju wydanej wspólnie przez Baker Book House i Creation Life Publishers.
W Nowym i Starym Testamencie używa się częściej fragmentów Księgi Rodzaju niż jakiejkolwiek innej Księgi z całej Biblii, to znaczy cytuje się z niej bądź czyni wzmianki. Wskazuje to z pewnością na jej ważność i na to, że autorzy zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, przyjmowali Księgę Rodzaju jako prawdziwą.
Jezus Chrystus albo cytował, albo też odwoływał się do niektórych aspektów z Księgi Rodzaju 1 do 11 podczas przynajmniej sześciu okazji.
Nowy Testament odwołuje się wielokrotnie do Księgi Rodzaju, akceptując ją jako dosłowną historię - jako prawdę. W całym Nowym Testamencie jest co najmniej 165 fragmentów pochodzących z Księgi Rodzaju, które albo się dokładnie przytacza, albo też wyraźnie o nich mówi. W tej ilości znajduje się około stu cytatów albo też bezpośrednich wzmianek z Księgi Rodzaju 1 do 11.
Każdy z autorów Nowego Testamentu czyni wzmiankę w swoich pismach o Księdze Rodzaju 1-11. W pewnych częściach Nowego Testamentu zawarte są wzmianki do każdego z pierwszych 11 rozdziałów Księgi Rodzaju. Dokładne wyliczenie wszystkich wzmianek do Księgi Rodzaju w Nowym Testamencie można znaleźć w książce dra Morissa pt. The Genesis Record - znakomitym komentarzu na temat Księgi Rodzaju wydanej wspólnie przez Baker Book House i Creation Life Publishers.
W Nowym i Starym Testamencie używa się częściej fragmentów Księgi Rodzaju niż jakiejkolwiek innej Księgi z całej Biblii, to znaczy cytuje się z niej bądź czyni wzmianki. Wskazuje to z pewnością na jej ważność i na to, że autorzy zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, przyjmowali Księgę Rodzaju jako prawdziwą.
Jezus Chrystus albo cytował, albo też odwoływał się do niektórych aspektów z Księgi Rodzaju 1 do 11 podczas przynajmniej sześciu okazji.
Wszystkie doktryny utworzone są w Księdze Rodzaju
Jakiekolwiek studiowanie biblijnych doktryn teologicznych w zakresie podstawowym wykaże, że ostatecznie wszystkie doktryny bezpośrednio czy pośrednio wywodzą swe podstawy z Księgi Rodzaju. Jezus Chrystus powiedział w Ewangelii wg św. Jana 5:46-47: „Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż Moim słowom będziecie wierzyli?" Jezus był stanowczy, aby ludzie przyjmowali pisma Mojżesza dla rozumienia Jego słów. To przecież w Księdze Rodzaju dano podstawy wszelkim doktrynom, jakich On nauczał. W Ewangelii św. Mateusza 19: 4-6 na przykład czytamy jaką odpowiedź dał Jezus odnośnie rozwodu w małżeństwie: „On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek matkę i ojca i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela".
Małżeństwo ma swoje podstawy w Księdze Rodzaju - związek Adama i Ewy to pierwsze małżeństwo, jakie zarządził Bóg. Aby rozumieć znaczenie małżeństwa, człowiek musi rozumieć i zaakceptować jego dosłowne podstawy i pochodzenie, tak, jak jest to napisane w Księdze Rodzaju.
Chrystus umarł na krzyżu z powodu grzechu i śmierci oraz koniecznego przelewu krwi na odpuszczenie grzechów. Pochodzenie tych spraw i ich podstawy opisane są w Księdze Rodzaju.
Odzież zakładamy dlatego, że to Bóg dał ludziom ubranie z powodu grzechu.
O takich wydarzeniach czytamy w Księdze Rodzaju. Chcąc zrozumieć doktrynę chrześcijańską, musimy zrozumieć podstawy doktryny danej w Księdze Rodzaju. Jeżeli nie można Księgi Rodzaju brać dosłownie, wtedy nie ma żadnych podstaw dla doktryny chrześcijańskiej - nie ma ona więcej żadnego znaczenia.
Wielu ludzi próbuje powiedzieć, że Jezus w Nowym Testamencie cytował pisma swoich czasów. Ze On Sam nie wierzył w to, że Księga Rodzaju jest dosłowna. Osoby takie uważają, że Żydzi wierzyli w Pisma Mojżesza i Księgę Rodzaju, a Jezus po prostu cytował z tych Ksiąg, aby pójść za ich przykładem. Biblia naucza nas jednak, że Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem" (Ewangelia wg św. Jana 14:6). Jezus to Prawda. Posądzenie, że Jezus wiedział , że naucza „mitu" jako prawdy, byłoby równoznaczne z zarzucaniem Mu kłamstwa. A Jezus Chrystus to nie tylko bezgrzeszny człowiek - to doskonały „Bóg-Człowiek" - [http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html ] . Chrześcijanie, którzy mówią, że Jezus zaledwie cytował mity swych czasów, powinni mieć się na baczności, aby nie nazywać Jezusa kłamcą.
Są też inne przykłady, gdzie Jezus cytował z Księgi Rodzaju czy powoływał się na nią, a co za tym idzie akceptował ją. W Ewangelii św. Mateusza 24:37-39 na przykład jest powiedziane, że: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego".
Jakiekolwiek studiowanie biblijnych doktryn teologicznych w zakresie podstawowym wykaże, że ostatecznie wszystkie doktryny bezpośrednio czy pośrednio wywodzą swe podstawy z Księgi Rodzaju. Jezus Chrystus powiedział w Ewangelii wg św. Jana 5:46-47: „Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż Moim słowom będziecie wierzyli?" Jezus był stanowczy, aby ludzie przyjmowali pisma Mojżesza dla rozumienia Jego słów. To przecież w Księdze Rodzaju dano podstawy wszelkim doktrynom, jakich On nauczał. W Ewangelii św. Mateusza 19: 4-6 na przykład czytamy jaką odpowiedź dał Jezus odnośnie rozwodu w małżeństwie: „On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek matkę i ojca i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela".
Małżeństwo ma swoje podstawy w Księdze Rodzaju - związek Adama i Ewy to pierwsze małżeństwo, jakie zarządził Bóg. Aby rozumieć znaczenie małżeństwa, człowiek musi rozumieć i zaakceptować jego dosłowne podstawy i pochodzenie, tak, jak jest to napisane w Księdze Rodzaju.
Chrystus umarł na krzyżu z powodu grzechu i śmierci oraz koniecznego przelewu krwi na odpuszczenie grzechów. Pochodzenie tych spraw i ich podstawy opisane są w Księdze Rodzaju.
Odzież zakładamy dlatego, że to Bóg dał ludziom ubranie z powodu grzechu.
O takich wydarzeniach czytamy w Księdze Rodzaju. Chcąc zrozumieć doktrynę chrześcijańską, musimy zrozumieć podstawy doktryny danej w Księdze Rodzaju. Jeżeli nie można Księgi Rodzaju brać dosłownie, wtedy nie ma żadnych podstaw dla doktryny chrześcijańskiej - nie ma ona więcej żadnego znaczenia.
Wielu ludzi próbuje powiedzieć, że Jezus w Nowym Testamencie cytował pisma swoich czasów. Ze On Sam nie wierzył w to, że Księga Rodzaju jest dosłowna. Osoby takie uważają, że Żydzi wierzyli w Pisma Mojżesza i Księgę Rodzaju, a Jezus po prostu cytował z tych Ksiąg, aby pójść za ich przykładem. Biblia naucza nas jednak, że Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem" (Ewangelia wg św. Jana 14:6). Jezus to Prawda. Posądzenie, że Jezus wiedział , że naucza „mitu" jako prawdy, byłoby równoznaczne z zarzucaniem Mu kłamstwa. A Jezus Chrystus to nie tylko bezgrzeszny człowiek - to doskonały „Bóg-Człowiek" - [http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/kenoza-ojciec-nie-jest-wiekszy-niz-syn.html ] . Chrześcijanie, którzy mówią, że Jezus zaledwie cytował mity swych czasów, powinni mieć się na baczności, aby nie nazywać Jezusa kłamcą.
Są też inne przykłady, gdzie Jezus cytował z Księgi Rodzaju czy powoływał się na nią, a co za tym idzie akceptował ją. W Ewangelii św. Mateusza 24:37-39 na przykład jest powiedziane, że: „A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego".
Stworzenie jest ukończone
Biblia jasno naucza, że Bóg zakończył Swoje dzieło stwarzania wszystkich rzeczy na szóstym dniu: „W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie ich zastępy stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając" (Księga Rodzaju 2:1-3). Boskie dzieło stworzenia zakończyło się przy końcu szóstego dnia, kiedy Bóg ukończył wszystko, co zamierzył. Obecnie, z powodu upadku człowieka, całe Boskie działanie zmierza w kierunku pojednania go ze Sobą.
Ludzie, którzy wierzą, że Bóg używał ewolucji, muszą wierzyć, że ten sam proces, jakiego Bóg użył przy rzekomym ewolucyjnym „stwarzaniu", ma również miejsce i dzisiaj. Ewolucjonista patrząc na dzisiejszy świat i obserwując mutacje (błędy czy zmiany w genach) oraz dobór naturalny (przeżycie najsilniejszych), widzi je jako części mechanizmu ewolucji. Uważa się, że dobór naturalny i mutacje mając wystarczającą ilość czasu, umożliwiają organizmom zmianę z jednego rodzaju na drugi. Ewolucjonista zatem używa procesów, jakie dziś obserwuje do ekstrapolacji w przeszłość. Wierzy, że procesy ciągnące się poprzez miliony lat są podstawowymi mechanizmami ewolucji.
Chrześcijanie, którzy sądzą, że Bóg używał ewolucji, aby powołać wszystko - włącznie z człowiekiem - do istnienia, mają prawdziwy problem. Jeśli ewolucja nie występuje dzisiaj (to znaczy Bóg "nie stwarza" poprzez ewolucję), nie ma żadnych podstaw do ektrapolacji w przeszłość, aby twierdzić wtedy, że ewolucja kiedykolwiek się wydarzyła, jako że nie ma obecnie na to mechanizmu.Innymi słowy, teoria nowoczesnej ewolucji przyjmuje, że proces ten ciągle jeszcze ma miejsce (tak więc człowiek musi ciągle jeszcze ewoluować!). Jeśli więc jakiś chrześcijanin akceptuje ewolucję, musi zaakceptować i to, że Bóg wciąż jeszcze używa dzisiaj ewolucji, a zatem ciągle stwarza. Bóg jednakże objawił nam, że zakończył dzieło Swego stwarzania. I to jest rzeczywisty problem dla teistycznego ewolucjonisty.
Biblia jasno naucza, że Bóg zakończył Swoje dzieło stwarzania wszystkich rzeczy na szóstym dniu: „W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie ich zastępy stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając" (Księga Rodzaju 2:1-3). Boskie dzieło stworzenia zakończyło się przy końcu szóstego dnia, kiedy Bóg ukończył wszystko, co zamierzył. Obecnie, z powodu upadku człowieka, całe Boskie działanie zmierza w kierunku pojednania go ze Sobą.
Ludzie, którzy wierzą, że Bóg używał ewolucji, muszą wierzyć, że ten sam proces, jakiego Bóg użył przy rzekomym ewolucyjnym „stwarzaniu", ma również miejsce i dzisiaj. Ewolucjonista patrząc na dzisiejszy świat i obserwując mutacje (błędy czy zmiany w genach) oraz dobór naturalny (przeżycie najsilniejszych), widzi je jako części mechanizmu ewolucji. Uważa się, że dobór naturalny i mutacje mając wystarczającą ilość czasu, umożliwiają organizmom zmianę z jednego rodzaju na drugi. Ewolucjonista zatem używa procesów, jakie dziś obserwuje do ekstrapolacji w przeszłość. Wierzy, że procesy ciągnące się poprzez miliony lat są podstawowymi mechanizmami ewolucji.
Chrześcijanie, którzy sądzą, że Bóg używał ewolucji, aby powołać wszystko - włącznie z człowiekiem - do istnienia, mają prawdziwy problem. Jeśli ewolucja nie występuje dzisiaj (to znaczy Bóg "nie stwarza" poprzez ewolucję), nie ma żadnych podstaw do ektrapolacji w przeszłość, aby twierdzić wtedy, że ewolucja kiedykolwiek się wydarzyła, jako że nie ma obecnie na to mechanizmu.Innymi słowy, teoria nowoczesnej ewolucji przyjmuje, że proces ten ciągle jeszcze ma miejsce (tak więc człowiek musi ciągle jeszcze ewoluować!). Jeśli więc jakiś chrześcijanin akceptuje ewolucję, musi zaakceptować i to, że Bóg wciąż jeszcze używa dzisiaj ewolucji, a zatem ciągle stwarza. Bóg jednakże objawił nam, że zakończył dzieło Swego stwarzania. I to jest rzeczywisty problem dla teistycznego ewolucjonisty.
W swoim rodzaju
W Księdze Rodzaju 1 powtarza się dziesięciokrotnie fraza „według ich rodzajów" czy „w swoim rodzaju". Zwrot ten zastosowano w odniesieniu do zwierząt, roślin, kiedy miały się rozmnażać na ziemi. Biblia jasno naucza, że Bóg stworzył stałe rodzaje zwierząt i roślin. Każde z nich ma się rozmnażać według swego własnego rodzaju. Jeden rodzaj nie mógł się zamienić w inny. Dzisiaj wiemy jednak, że w obrębach rodzaju może występować duża różnorodność. Wciąż jednak są pewne ustalone granice. Prawdą jest, że system klasyfikacyjny, jakim posługujemy się, przydzielając zwierzęta i rośliny do grup, w pierwszym rzędzie utworzony został na podstawie biblijnych nauk o stałości rodzajów, w rezultacie pracy Carla Linneusza (1707-1778).
Możemy szukać gdziekolwiek na świecie, czy to w żywych istnieniach, czy ich skamieniałościach, lecz nie znajdziemy żadnych bezspornych form przejściowych. Obserwujemy przecież odrębne grupy zwierząt i roślin, tak jak możemy się tego spodziewać, opierając się na naukach Biblii. Chcąc wyjaśnić zatem brak przejściowych form organizmów, wierzący w ewolucję muszą dorabiać dodatkowe teorie w rodzaju: „jeszcze ich nie znaleźliśmy", lub „ewolucja wydarzyła się tak szybko, że nie zostawiła żadnych pośrednich form".
W Księdze Rodzaju 1 powtarza się dziesięciokrotnie fraza „według ich rodzajów" czy „w swoim rodzaju". Zwrot ten zastosowano w odniesieniu do zwierząt, roślin, kiedy miały się rozmnażać na ziemi. Biblia jasno naucza, że Bóg stworzył stałe rodzaje zwierząt i roślin. Każde z nich ma się rozmnażać według swego własnego rodzaju. Jeden rodzaj nie mógł się zamienić w inny. Dzisiaj wiemy jednak, że w obrębach rodzaju może występować duża różnorodność. Wciąż jednak są pewne ustalone granice. Prawdą jest, że system klasyfikacyjny, jakim posługujemy się, przydzielając zwierzęta i rośliny do grup, w pierwszym rzędzie utworzony został na podstawie biblijnych nauk o stałości rodzajów, w rezultacie pracy Carla Linneusza (1707-1778).
Możemy szukać gdziekolwiek na świecie, czy to w żywych istnieniach, czy ich skamieniałościach, lecz nie znajdziemy żadnych bezspornych form przejściowych. Obserwujemy przecież odrębne grupy zwierząt i roślin, tak jak możemy się tego spodziewać, opierając się na naukach Biblii. Chcąc wyjaśnić zatem brak przejściowych form organizmów, wierzący w ewolucję muszą dorabiać dodatkowe teorie w rodzaju: „jeszcze ich nie znaleźliśmy", lub „ewolucja wydarzyła się tak szybko, że nie zostawiła żadnych pośrednich form".
Zwierzęta zostały stworzone, aby być wegetarianami
Obserwując dzisiejszy świat, zauważamy, że wiele zwierząt zjada inne zwierzęta. Ludzie również spożywają ciała zwierząt. Prawdę tę, że pośród zwierząt widzimy przemoc, pewien poeta tak opisał: „natura z krwawymi pazurami i szponami". Ewolucjoniści taką walkę nazywają „przeżyciem najsilniejszych". Widzą ją jako część procesu ewolucyjnego. Dla teistycznych ewolucjonistów mięsożerne zwierzęta mają być częścią tego „stworzenia", jakiego Bóg miał rzekomo używać w walce wiodącej ku ewolucji człowieka.
Księga Rodzaju 1:29-30 oznajmia nam jednak tak: „I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego co się rusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. I stało się tak".
Człowiek i zwierzęta zostały stworzone jako wegetarianie. Taki pogląd pasuje oczywiście do faktu, że przed upadkiem Adama nie było śmierci, gdyż była ona następstwem wkroczenia grzechu na świat. Grzech wpłynął na świat tak bardzo, że Bóg sprawił, iż na Ziemię za karę spłynęła woda. Księga Rodzaju 6:12-13 oświadcza: „Gdy Bóg widział, że ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw Mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią". Przemoc mogłaby być częściowo następstwem wzajemnego zabijania się zwierząt, a być może zaczęły mordować one ludzi. Mogło być też odwrotnie. Pomimo iż człowiek nie otrzymał specyficznych poleceń od Boga, to jednak mięso wolno mu było spożywać dopiero po Potopie Noego. Księga Rodzaju 9:3 podaje nam, że: „Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko".
Wielu ludzi uważa, że dlatego, iż zwierzęta posiadają pewien rodzaj zębów, musiały być stworzone jako mięsożerne stworzenia. Jednakże w czasie obecnym żyje wiele zwierząt, które mają ostre zęby, a przecież żywią się wyłącznie roślinnością. Pierwotnie zwierzęta używały swoich zębów do spożywania roślin, które Bóg dla nich stworzył. Obecnie jednak, spożywają one mięso, co jest rezultatem Upadku. Biblia nie wyklucza również możliwości bezpośredniej ingerencji Boga w czasie Upadku. Miała ona bezpośredni biologiczny wpływ na zmianę nawyków żywienia.
Obserwując dzisiejszy świat, zauważamy, że wiele zwierząt zjada inne zwierzęta. Ludzie również spożywają ciała zwierząt. Prawdę tę, że pośród zwierząt widzimy przemoc, pewien poeta tak opisał: „natura z krwawymi pazurami i szponami". Ewolucjoniści taką walkę nazywają „przeżyciem najsilniejszych". Widzą ją jako część procesu ewolucyjnego. Dla teistycznych ewolucjonistów mięsożerne zwierzęta mają być częścią tego „stworzenia", jakiego Bóg miał rzekomo używać w walce wiodącej ku ewolucji człowieka.
Księga Rodzaju 1:29-30 oznajmia nam jednak tak: „I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego co się rusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. I stało się tak".
Człowiek i zwierzęta zostały stworzone jako wegetarianie. Taki pogląd pasuje oczywiście do faktu, że przed upadkiem Adama nie było śmierci, gdyż była ona następstwem wkroczenia grzechu na świat. Grzech wpłynął na świat tak bardzo, że Bóg sprawił, iż na Ziemię za karę spłynęła woda. Księga Rodzaju 6:12-13 oświadcza: „Gdy Bóg widział, że ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw Mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią". Przemoc mogłaby być częściowo następstwem wzajemnego zabijania się zwierząt, a być może zaczęły mordować one ludzi. Mogło być też odwrotnie. Pomimo iż człowiek nie otrzymał specyficznych poleceń od Boga, to jednak mięso wolno mu było spożywać dopiero po Potopie Noego. Księga Rodzaju 9:3 podaje nam, że: „Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko".
Wielu ludzi uważa, że dlatego, iż zwierzęta posiadają pewien rodzaj zębów, musiały być stworzone jako mięsożerne stworzenia. Jednakże w czasie obecnym żyje wiele zwierząt, które mają ostre zęby, a przecież żywią się wyłącznie roślinnością. Pierwotnie zwierzęta używały swoich zębów do spożywania roślin, które Bóg dla nich stworzył. Obecnie jednak, spożywają one mięso, co jest rezultatem Upadku. Biblia nie wyklucza również możliwości bezpośredniej ingerencji Boga w czasie Upadku. Miała ona bezpośredni biologiczny wpływ na zmianę nawyków żywienia.
Ewolucja i Księga Rodzaju mają różne sekwencje
Ci, którzy próbują harmonizować ewolucję z Księgą Rodzaju, muszą porównać porządek ewolucji z porządkiem wydarzeń w Księdze Rodzaju. Pojawiają się tu pewne problemy. Podstawowe zasady ewolucji pozostają w całkowitej sprzeczności z porządkiem Księgi Rodzaju. Księga Rodzaju naucza na przykład, że Bóg stworzył drzewa owocowe przed rybą - rośliny na trzeci dzień, a ryby na dzień piąty. Ewolucjonizm natomiast naucza, że ryba zaczęła istnieć przed drzewami owocowymi. Ewolucja naucza, że życie rozpoczęło się najpierw w morzu, a po milionach lat zaczęło istnieć na lądzie. Biblia zaś naucza, że Ziemia na początku stworzenia była pokryta wodą, nauczanie ewolucyjne zaś mówi, że Ziemia zaczęła istnieć najpierw jako roztopiona bryła. Nie ma sposobu, aby móc pogodzić porządek wydarzeń ewolucji z Księgą Rodzaju.
Ci, którzy próbują harmonizować ewolucję z Księgą Rodzaju, muszą porównać porządek ewolucji z porządkiem wydarzeń w Księdze Rodzaju. Pojawiają się tu pewne problemy. Podstawowe zasady ewolucji pozostają w całkowitej sprzeczności z porządkiem Księgi Rodzaju. Księga Rodzaju naucza na przykład, że Bóg stworzył drzewa owocowe przed rybą - rośliny na trzeci dzień, a ryby na dzień piąty. Ewolucjonizm natomiast naucza, że ryba zaczęła istnieć przed drzewami owocowymi. Ewolucja naucza, że życie rozpoczęło się najpierw w morzu, a po milionach lat zaczęło istnieć na lądzie. Biblia zaś naucza, że Ziemia na początku stworzenia była pokryta wodą, nauczanie ewolucyjne zaś mówi, że Ziemia zaczęła istnieć najpierw jako roztopiona bryła. Nie ma sposobu, aby móc pogodzić porządek wydarzeń ewolucji z Księgą Rodzaju.
Wszyscy ludzie pochodzą od Adama
Mamy wielu chrześcijan, którzy ze względu na wierzenie w ewolucję, uważają, że niektóre kultury całego świata są „prymitywne" - w ewolucyjnym sensie. Nie „ewoluowały" one tak bardzo, jak inne kultury. Jednakże w 1 Liście do Koryntian 15:45 Biblia naucza nas, że Adam był "pierwszym człowiekiem. Takie rasy, jakie są w pojęciu ewolucyjnym, nie istnieją. W Liście do Rzymian 5:12 mówi się nam, że z powodu grzechu jednego człowieka (Adama), śmierć przeszła na wszystkich ludzi, gdyż wszyscy zgrzeszyli. Te wszystkie różne kultury, jakie mamy obecnie, powstały od czasu wydarzeń u podnóża Wieży Babel. To tam ludzie zaczęli mówić różnymi językami, co spowodowało ich rozejście się do różnych miejsc na powierzchni ziemi.
Każda ludzka istota ma tego samego przodka - Adama, i oto dlaczego my wszyscy mamy ten sam problem grzechu i taką samą potrzebę Zbawcy.
To samo pytanie, jakie Pan zadał ludziom Izraela poprzez Jozuego, powinno dla nas być konsekwentnym przypomnieniem kogo wybieramy, by mu wierzyć. Fragment ten oświadcza: „Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie. Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu!" (Księga Jozuego 24:14).
Możliwe, że dzisiaj my sami powinniśmy zadać sobie podobne pytanie: „Wybierz sam człowieku dzisiejszego dnia, komu będziesz wierzył, czy słowom ludzi, którzy są istotami grzesznymi, którzy tam nie byli, czy słowom Boga, który wszystko wie, który tam był i który nam objawił wszystko, co potrzebujemy wiedzieć".
Mamy wielu chrześcijan, którzy ze względu na wierzenie w ewolucję, uważają, że niektóre kultury całego świata są „prymitywne" - w ewolucyjnym sensie. Nie „ewoluowały" one tak bardzo, jak inne kultury. Jednakże w 1 Liście do Koryntian 15:45 Biblia naucza nas, że Adam był "pierwszym człowiekiem. Takie rasy, jakie są w pojęciu ewolucyjnym, nie istnieją. W Liście do Rzymian 5:12 mówi się nam, że z powodu grzechu jednego człowieka (Adama), śmierć przeszła na wszystkich ludzi, gdyż wszyscy zgrzeszyli. Te wszystkie różne kultury, jakie mamy obecnie, powstały od czasu wydarzeń u podnóża Wieży Babel. To tam ludzie zaczęli mówić różnymi językami, co spowodowało ich rozejście się do różnych miejsc na powierzchni ziemi.
Każda ludzka istota ma tego samego przodka - Adama, i oto dlaczego my wszyscy mamy ten sam problem grzechu i taką samą potrzebę Zbawcy.
To samo pytanie, jakie Pan zadał ludziom Izraela poprzez Jozuego, powinno dla nas być konsekwentnym przypomnieniem kogo wybieramy, by mu wierzyć. Fragment ten oświadcza: „Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie. Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu!" (Księga Jozuego 24:14).
Możliwe, że dzisiaj my sami powinniśmy zadać sobie podobne pytanie: „Wybierz sam człowieku dzisiejszego dnia, komu będziesz wierzył, czy słowom ludzi, którzy są istotami grzesznymi, którzy tam nie byli, czy słowom Boga, który wszystko wie, który tam był i który nam objawił wszystko, co potrzebujemy wiedzieć".
Potop Noego był na globalną skalę, a nie lokalny
Chrześcijanie przyjmujący ewolucyjny pogląd na historię ziemi, wierzą, że miliardy skamieniałości znalezione na ziemi są rezultatem procesów wydarzających się na przestrzeni milionów lat. Mówi się o tych procesach, że potrzeba było do nich powolnego formowania się warstw osadowych, w których więzione były organizmy, a co za tym idzie - późniejszych ich skamieniałości. Kiedy ewolucjoniści zaczynają rozpatrywać Księgę Rodzaju 6 do 9 mówiących o Potopie Noego, napotykają na problem. Jeśli rzeczywiście był potop na skale światową, to wtedy mógłby on zedrzeć zapisy rzekomych milionów lat i zniszczyć je. Z drugiej zaś strony, Biblia naucza, że przed grzechem Adama śmierć nie istniała, a więc skamieniałości nie mogły się formować w ciągu miliona lat poprzedzających grzech Adama.
Musi jednak istnieć jakieś wyjaśnienie odnośnie milionów zachowanych zwierząt i roślin, które występują na całej ziemi w warstwach skał odłożonych przez wodę. Z pewnością doskonałym wytłumaczeniem jest globalny potop - taki, jak w czasach Noego. Chrześcijanie, którzy akceptują zapisy kopalne powstające w rezultacie miliona lat powolnego procesu, zwykle mówią, że potop miał zasięg lokalny, a nie globalny. Biblia naucza wyraźnie, że wody: „...zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem" (Księga Rodzaju 7:19).
W Księdze Rodzaju 9:11-13 jest nam ponadto powiedziane o przymierzu tęczy, którą Bóg rozpiął na niebie jako znak, że nigdy więcej nie zniszczy ziemi przez wodę. Oczywiście od tamtego czasu widzieliśmy wiele powodzi, lecz Bóg nie złamał swojego Przymierza, gdyż nie może tego uczynić. Fragmenty te więc nie mogą odnosić się do lokalnego wydarzenia, ale do czegoś, co nigdy nie będzie już powtórzone - do globalnego potopu.
Chrześcijanie przyjmujący ewolucyjny pogląd na historię ziemi, wierzą, że miliardy skamieniałości znalezione na ziemi są rezultatem procesów wydarzających się na przestrzeni milionów lat. Mówi się o tych procesach, że potrzeba było do nich powolnego formowania się warstw osadowych, w których więzione były organizmy, a co za tym idzie - późniejszych ich skamieniałości. Kiedy ewolucjoniści zaczynają rozpatrywać Księgę Rodzaju 6 do 9 mówiących o Potopie Noego, napotykają na problem. Jeśli rzeczywiście był potop na skale światową, to wtedy mógłby on zedrzeć zapisy rzekomych milionów lat i zniszczyć je. Z drugiej zaś strony, Biblia naucza, że przed grzechem Adama śmierć nie istniała, a więc skamieniałości nie mogły się formować w ciągu miliona lat poprzedzających grzech Adama.
Musi jednak istnieć jakieś wyjaśnienie odnośnie milionów zachowanych zwierząt i roślin, które występują na całej ziemi w warstwach skał odłożonych przez wodę. Z pewnością doskonałym wytłumaczeniem jest globalny potop - taki, jak w czasach Noego. Chrześcijanie, którzy akceptują zapisy kopalne powstające w rezultacie miliona lat powolnego procesu, zwykle mówią, że potop miał zasięg lokalny, a nie globalny. Biblia naucza wyraźnie, że wody: „...zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem" (Księga Rodzaju 7:19).
W Księdze Rodzaju 9:11-13 jest nam ponadto powiedziane o przymierzu tęczy, którą Bóg rozpiął na niebie jako znak, że nigdy więcej nie zniszczy ziemi przez wodę. Oczywiście od tamtego czasu widzieliśmy wiele powodzi, lecz Bóg nie złamał swojego Przymierza, gdyż nie może tego uczynić. Fragmenty te więc nie mogą odnosić się do lokalnego wydarzenia, ale do czegoś, co nigdy nie będzie już powtórzone - do globalnego potopu.
Pierwsza była Ziemia, a nie Słońce
Jeden z ewolucyjnych poglądów początku ziemi mówi, że 20 miliardów lat temu nastąpił Wielki Wybuch, w wyniku którego uformowało się ostatecznie słońce. W konsekwencji tego wydarzenia ziemia zaczęła istnieć jako roztopiona bryła. Biblia naucza, że kiedy Bóg stworzył po raz pierwszy niebiosa i ziemię - nie było słońca. Światło zostało stworzone pierwszego dnia, lecz samo słońce mające działać jako źródło światła nie istniało aż do czwartego dnia. Kiedy ziemia została pierwotnie stworzona, również była pokryta wodą. W 2 Liście św. Piotra 3:5 mamy proroctwo dotyczące ostatnich dni, w którym św. Piotr mówi nam, że człowiek celowo zapomni, że Ziemia została stworzona i była pokryta wodami. Teoria Wielkiego Wybuchu i biblijne sprawozdanie ze stworzenia - pozostają w całkowitej sprzeczności.
Jeden z ewolucyjnych poglądów początku ziemi mówi, że 20 miliardów lat temu nastąpił Wielki Wybuch, w wyniku którego uformowało się ostatecznie słońce. W konsekwencji tego wydarzenia ziemia zaczęła istnieć jako roztopiona bryła. Biblia naucza, że kiedy Bóg stworzył po raz pierwszy niebiosa i ziemię - nie było słońca. Światło zostało stworzone pierwszego dnia, lecz samo słońce mające działać jako źródło światła nie istniało aż do czwartego dnia. Kiedy ziemia została pierwotnie stworzona, również była pokryta wodą. W 2 Liście św. Piotra 3:5 mamy proroctwo dotyczące ostatnich dni, w którym św. Piotr mówi nam, że człowiek celowo zapomni, że Ziemia została stworzona i była pokryta wodami. Teoria Wielkiego Wybuchu i biblijne sprawozdanie ze stworzenia - pozostają w całkowitej sprzeczności.
Księga Rodzaju jest dosłowną historią
Wielu ludzi uważa, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna - jest rodzajem pewnej analogii. Uważają, że nie jest ważne, co mówi Księga Rodzaju, a tylko co oznacza. Rzeczywiście jednak Biblia nie znaczy zupełnie nic, dopóki czegoś nie mówi. Wielu chrześcijan sądzi, że Księga Rodzaju zamierzona jest tylko po to, aby uczyć nas, że Bóg jest Stworzycielem. Czyni się to jednak w terminach symbolicznych, gdyż w rzeczywistości słowa te tak naprawdę oznaczają, że Bóg użył ewolucji.
Stosując jednak wyobrażenie, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, należałoby spytać: „Skąd dowiadujemy się, że Bóg jest Stworzycielem?" Możemy oczywiście zajrzeć do Księgi Rodzaju 1:1, która podaje, że: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię". Jeśli jednak Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, to wtedy, abyśmy nie byli niekonsekwentni, musielibyśmy zapytać, czy słowa: „Bóg stworzył" również są symboliczne. Należałoby zapytać, co one naprawdę znaczą.
Ludzie mówiąc, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, są niekonsekwentni, gdyż niektóre jej części akceptują dosłownie (takie jak „Bóg stworzył"), a inne części, jako symboliczne! Jeśli Księga ta jest symboliczna, to musiała być napisana dla jakiegoś celu. Każda jej fraza, która jest rzekomo symboliczna, musi zawierać jakiś symbol. Człowiek musi zatem zadać sobie pytanie: „Co oznacza każdy werset? Co symbolizuje? Co symbolizuje na przykład zwrot „od żebra-do-Ewy" ? Takie wyjaśnienie nie miałoby żadnego sensu. Albo przyjmujesz rzeczywiste znaczenie danego słowa, albo nie ma celu, aby w ogóle znalazło się w tekście.
Wielu ludzi uważa, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna - jest rodzajem pewnej analogii. Uważają, że nie jest ważne, co mówi Księga Rodzaju, a tylko co oznacza. Rzeczywiście jednak Biblia nie znaczy zupełnie nic, dopóki czegoś nie mówi. Wielu chrześcijan sądzi, że Księga Rodzaju zamierzona jest tylko po to, aby uczyć nas, że Bóg jest Stworzycielem. Czyni się to jednak w terminach symbolicznych, gdyż w rzeczywistości słowa te tak naprawdę oznaczają, że Bóg użył ewolucji.
Stosując jednak wyobrażenie, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, należałoby spytać: „Skąd dowiadujemy się, że Bóg jest Stworzycielem?" Możemy oczywiście zajrzeć do Księgi Rodzaju 1:1, która podaje, że: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię". Jeśli jednak Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, to wtedy, abyśmy nie byli niekonsekwentni, musielibyśmy zapytać, czy słowa: „Bóg stworzył" również są symboliczne. Należałoby zapytać, co one naprawdę znaczą.
Ludzie mówiąc, że Księga Rodzaju jest tylko symboliczna, są niekonsekwentni, gdyż niektóre jej części akceptują dosłownie (takie jak „Bóg stworzył"), a inne części, jako symboliczne! Jeśli Księga ta jest symboliczna, to musiała być napisana dla jakiegoś celu. Każda jej fraza, która jest rzekomo symboliczna, musi zawierać jakiś symbol. Człowiek musi zatem zadać sobie pytanie: „Co oznacza każdy werset? Co symbolizuje? Co symbolizuje na przykład zwrot „od żebra-do-Ewy" ? Takie wyjaśnienie nie miałoby żadnego sensu. Albo przyjmujesz rzeczywiste znaczenie danego słowa, albo nie ma celu, aby w ogóle znalazło się w tekście.
Co ze zwierzętami? Czy śmierć była częścią stworzonego świata zwierzęcego?
Są pewne przyczyny, abym mógł sądzić, że przed Potopem nie było śmierci zwierzęcej, równie jak i ludzkiej.
a) Czy zwierzęta mogły wymierać ze starości? Przed Upadkiem zwierzęta nie mogły umierać ze starości, gdyż 8 część Listu do Rzymian przypomina nam, że zepsucie i zniszczenie wkroczyły na świat wraz z grzechem. Umieranie ze starości musiałoby oznaczać, że ciała zwierzęce wyniszczałyby się i musiałoby istnieć zepsucie. Wyobrażenie takie nie pasowałoby do opisu, że przed grzechem wszystko w Boga stworzeniu było „dobre". W Księdze Izajasza 51:6 czytamy, że po grzechu „ziemia zwiotczeje jak szata". W Liście do Rzymian 8:22 czytamy, że z powodu grzechu: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia". Jest rzeczą oczywistą, że stwierdzenie to odnosi się do całego stworzenia, a zatem do wszystkich żywych istot będących przedmiotem „niewoli zepsucia" (List do Rzymian 8:21), tylko w wyniku przekleństwa z powodu grzechu Adama.
Proces umierania ze starości zapoczątkowało tylko przekleństwo. Trudno jest wyobrazić sobie, jak przed upadkiem mógłby istnieć świat bez starzenia się, jako że żyjemy na ziemi, gdzie wszystko się niszczy. Tymczasem Księga Powtórzonego Prawa 8:4 daje nam szansę zerknięcia, jak można byłoby rozwiązać ów problem. Bóg przypomniał Izraelitom, że kiedy podróżowali na odludziu, to: „Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie..." czy też „...ani twoja noga nie opuchła". Widać wyraźnie, że było to niezwykłe, nadnaturalne utrwalenie przedmiotów w szczególnych okolicznościach. Uczynił to Bóg dla Swego ludu.
Podobnych wydarzeń nie możemy dziś zaobserwować. Nasze ubrania szybko się wycierają. Niemniej jednak, kiedy Bóg utrwala coś całkowicie, to takie wyniszczanie się nie ma miejsca. Jest oczywiste, że przed Potopem wszystko zostało stworzone jako „dobre" i nic nie mogło się niszczyć.
b) Czy fauna mogła wymierać, kiedy Adam albo inne zwierzęta trzebili ją dla zaspokojenia głodu? Znowu odpowiedź brzmi „nie"! Nie tylko zwierzętom, ale mężczyznom i kobietom nakazane było, że mają spożywać tylko rośliny. Księga Rodzaju 1:29). Zwierzęta nie mogły umrzeć poprzez wzajemne zjadanie się, gdyż Księga Rodzaju 1:30 mówi nam, że również i ich pożywieniem musiały być rośliny. A i z tej przyczyny, że wszystko, co Bóg stworzył, było „dobre", zwierzęta nie mogły zabijać się wzajemnie, dla samego mordowania. Coś takiego pozostawałoby w sprzeczności z mianem „dobrego". Bóg będąc dobrym Bogiem nie stworzyłby zwierząt, aby mocniejsze próbowały wyeliminować słabsze w walce o przeżycie. Wszystko zostało stworzone jako dobre, dlatego też nie mogły istnieć choroby zabijające zwierzęta i ludzi. Dzisiaj choroby przyczyniają się do wyniszczania naszych ciał, ale nie pozostawałoby to w zgodzie z tym, co zostało wcześniej powiedziane.
c) Czy zwierzęta mogły zginąć przypadkowo? Ta idea znowu nie zgadzałaby się z ideą „dobra". Takie pytanie przeoczą najwyższą władzę i wielkość Boga. Jak widzieliśmy, Bóg może utrwalać rzeczy do takiego stopnia, aby nawet nie wycierało się ubranie. Zanim grzech wtargnął na świat, śmierć nie wchodziła w grę. Bóg posiadał całkowitą kontrolę nad stworzeniem i podtrzymywał jego trwanie na 100 procent! Nie było żadnego zepsucia czy zniszczenia. Dlatego też śmierć nie byłaby nawet możliwa. Bóg dbający o wszystko, uczynił Adama na Swój obraz. Człowiek dbał o zwierzęta. Śmierć i przelew krwi przyszły na świat jako kara od Boga za bunt człowieka. W tym samym czasie jednak śmierć miała być środkiem zbawienia człowieka.
Przed upadkiem człowieka nie mogło być więc żadnego przelewu krwi. Zanim Adam zgrzeszył - nie było przelewu krwi. Wszystko było doskonałe, a śmierć nie była częścią zwierzęcej egzystencji. Adam wszak zgrzeszył, a Bóg dając mu Swoje Przymierze, ustanowił warunek, że zapłatą za nieposłuszeństwo miała być śmierć. Następnie w Piśmie Św. czytamy, że Bóg był Pierwszym, który przelał krew, gdyż uczynił odzienia ze skóry na okrycie nagości Adama i Ewy (Księga Rodzaju 3:21). Nie posiadamy wprawdzie żadnego specyficznego zapisu odnośnie przykazania ofiarowania, lecz wiemy, że Abel: „składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu. Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę" (Księga Rodzaju 4:4). Widoczne jest więc, że zrozumiano nakaz ofiarowania krwi. Pisarz Listu do Hebrajczyków zauważa, że: „...bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów" (List do Hebrajczyków 9:22).
Po Upadku Bóg wypełnił dwa przedsięwzięcia:
a) że w wyniku kary za grzechy człowiek umrze
b) że nasienie kobiety zmiażdży głowę węża, a wąż zmiażdży jego piętę. Umieranie i przelew krwi są konsekwencjami grzechu - winą, którą Chrystus - Ostatni Adam poniósł na krzyżu przez śmierć i przelanie krwi.
Poprzez Swoje chwalebne Zmartwychwstanie Jezus odniósł jednak zwycięstwo w odkupieniu człowieka. Jeśli śmierć i przelew krwi istniałyby zanim człowiek zgrzeszył, wtedy orędzie Odkupienia byłoby nonsensem. "
a) Czy zwierzęta mogły wymierać ze starości? Przed Upadkiem zwierzęta nie mogły umierać ze starości, gdyż 8 część Listu do Rzymian przypomina nam, że zepsucie i zniszczenie wkroczyły na świat wraz z grzechem. Umieranie ze starości musiałoby oznaczać, że ciała zwierzęce wyniszczałyby się i musiałoby istnieć zepsucie. Wyobrażenie takie nie pasowałoby do opisu, że przed grzechem wszystko w Boga stworzeniu było „dobre". W Księdze Izajasza 51:6 czytamy, że po grzechu „ziemia zwiotczeje jak szata". W Liście do Rzymian 8:22 czytamy, że z powodu grzechu: „Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia". Jest rzeczą oczywistą, że stwierdzenie to odnosi się do całego stworzenia, a zatem do wszystkich żywych istot będących przedmiotem „niewoli zepsucia" (List do Rzymian 8:21), tylko w wyniku przekleństwa z powodu grzechu Adama.
Proces umierania ze starości zapoczątkowało tylko przekleństwo. Trudno jest wyobrazić sobie, jak przed upadkiem mógłby istnieć świat bez starzenia się, jako że żyjemy na ziemi, gdzie wszystko się niszczy. Tymczasem Księga Powtórzonego Prawa 8:4 daje nam szansę zerknięcia, jak można byłoby rozwiązać ów problem. Bóg przypomniał Izraelitom, że kiedy podróżowali na odludziu, to: „Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie..." czy też „...ani twoja noga nie opuchła". Widać wyraźnie, że było to niezwykłe, nadnaturalne utrwalenie przedmiotów w szczególnych okolicznościach. Uczynił to Bóg dla Swego ludu.
Podobnych wydarzeń nie możemy dziś zaobserwować. Nasze ubrania szybko się wycierają. Niemniej jednak, kiedy Bóg utrwala coś całkowicie, to takie wyniszczanie się nie ma miejsca. Jest oczywiste, że przed Potopem wszystko zostało stworzone jako „dobre" i nic nie mogło się niszczyć.
b) Czy fauna mogła wymierać, kiedy Adam albo inne zwierzęta trzebili ją dla zaspokojenia głodu? Znowu odpowiedź brzmi „nie"! Nie tylko zwierzętom, ale mężczyznom i kobietom nakazane było, że mają spożywać tylko rośliny. Księga Rodzaju 1:29). Zwierzęta nie mogły umrzeć poprzez wzajemne zjadanie się, gdyż Księga Rodzaju 1:30 mówi nam, że również i ich pożywieniem musiały być rośliny. A i z tej przyczyny, że wszystko, co Bóg stworzył, było „dobre", zwierzęta nie mogły zabijać się wzajemnie, dla samego mordowania. Coś takiego pozostawałoby w sprzeczności z mianem „dobrego". Bóg będąc dobrym Bogiem nie stworzyłby zwierząt, aby mocniejsze próbowały wyeliminować słabsze w walce o przeżycie. Wszystko zostało stworzone jako dobre, dlatego też nie mogły istnieć choroby zabijające zwierzęta i ludzi. Dzisiaj choroby przyczyniają się do wyniszczania naszych ciał, ale nie pozostawałoby to w zgodzie z tym, co zostało wcześniej powiedziane.
c) Czy zwierzęta mogły zginąć przypadkowo? Ta idea znowu nie zgadzałaby się z ideą „dobra". Takie pytanie przeoczą najwyższą władzę i wielkość Boga. Jak widzieliśmy, Bóg może utrwalać rzeczy do takiego stopnia, aby nawet nie wycierało się ubranie. Zanim grzech wtargnął na świat, śmierć nie wchodziła w grę. Bóg posiadał całkowitą kontrolę nad stworzeniem i podtrzymywał jego trwanie na 100 procent! Nie było żadnego zepsucia czy zniszczenia. Dlatego też śmierć nie byłaby nawet możliwa. Bóg dbający o wszystko, uczynił Adama na Swój obraz. Człowiek dbał o zwierzęta. Śmierć i przelew krwi przyszły na świat jako kara od Boga za bunt człowieka. W tym samym czasie jednak śmierć miała być środkiem zbawienia człowieka.
Przed upadkiem człowieka nie mogło być więc żadnego przelewu krwi. Zanim Adam zgrzeszył - nie było przelewu krwi. Wszystko było doskonałe, a śmierć nie była częścią zwierzęcej egzystencji. Adam wszak zgrzeszył, a Bóg dając mu Swoje Przymierze, ustanowił warunek, że zapłatą za nieposłuszeństwo miała być śmierć. Następnie w Piśmie Św. czytamy, że Bóg był Pierwszym, który przelał krew, gdyż uczynił odzienia ze skóry na okrycie nagości Adama i Ewy (Księga Rodzaju 3:21). Nie posiadamy wprawdzie żadnego specyficznego zapisu odnośnie przykazania ofiarowania, lecz wiemy, że Abel: „składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu. Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę" (Księga Rodzaju 4:4). Widoczne jest więc, że zrozumiano nakaz ofiarowania krwi. Pisarz Listu do Hebrajczyków zauważa, że: „...bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów" (List do Hebrajczyków 9:22).
Po Upadku Bóg wypełnił dwa przedsięwzięcia:
a) że w wyniku kary za grzechy człowiek umrze
b) że nasienie kobiety zmiażdży głowę węża, a wąż zmiażdży jego piętę. Umieranie i przelew krwi są konsekwencjami grzechu - winą, którą Chrystus - Ostatni Adam poniósł na krzyżu przez śmierć i przelanie krwi.
Poprzez Swoje chwalebne Zmartwychwstanie Jezus odniósł jednak zwycięstwo w odkupieniu człowieka. Jeśli śmierć i przelew krwi istniałyby zanim człowiek zgrzeszył, wtedy orędzie Odkupienia byłoby nonsensem. "
_____________________________________________________
MOJE SPROSTOWANIE
Autor napisał : "Z powodu grzechu Adama, Bóg przeklął całe stworzenie
wraz z gwiazdami, mrówkami, słoniami i ludźmi " -- Biblia wspomina o tym że przeklęty został szatan i Ziemia, ale nie ma nic o tym, że Adam i Ewa lub ich potomkowie zostali przeklęci. Autor moim zdaniem pomylił przekleństwo z karą. A kara nie musi być przekleństwem. Kara może być ku dobremu - jako element nauki, ostrzeżenia, chęci poprawy. Więc oczywiście skażenie, zepsucie dotknęło całego stworzenia w tym ludzi - starzejemy się, chorujemy, jesteśmy podatni na pokusy i grzechy z którymi powinniśmy walczyć itd. Ale człowiek po zgrzeszeniu dla dobra został wyrzucony z niego.
Gdyby nie został wyrzucony i zjadł z drzewa życia, mielibyśmy wiecznie żyjących grzeszników - wtedy dopiero byłyby horror na Ziemi, bez szans na zbawienie.
Więc Adam i Ewa nie zostali przeklęci, choć przyszła na nich kara, skutek przewinienia. Ale ta kara była ku dobremu, ludzie odczuli i odczuwają owoce życie z dala od Boga, odczuwają owoce nieposłuszeństwa, pogardy dla przykazań miłości. Wszelkie zło wynika z pogardy dla przykazań miłości.
Inną rzeczą która możliwe że jest błędna, to stwierdzenie czy sugestia że po upadku a przed potopem jedzenie mięsa było zakazane.
Ogólnie mówiąc, ci którzy nie wierzy w dosłowny przekaz Księgi Rodzaju, bardzo często również nie wierzą, że Biblia jest natchniona, nie wierzą często w zmartwychwstanie tak Chrystusa, jak i obiecane zmartwychwstanie\przemienienie Jego uczniów-naśladowców.Często nie uznają grzechu. Często takie osoby nie wierzą w wiele innych biblijnych - fundamentalnych rzeczy. Nie wrzucam wszystkich z nich do jednego worka, ale jak ktoś odrzuca dosłowny przekaz Księgi Rodzaju a przyjmuje w zamian jakieś dziwne inne nauki w tym błędną teorię ewolucji, a przy tym mówi że jest chrześcijaninem - to warto bliżej mu się przyjrzeć - temu jak żyje i kim jest dla niego Zbawiciel Jezus Chrystus.
Niewiara w tym w relacje z Księgi Rodzaju czyli natchnioną relację Mojżesza będzie się nasilać.
"Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? " - Ewangelia Łukasza 18:8 b Biblia Warszawska
" A on odpowiedział: Nie, ojcze Abrahamie, lecz jeśli ktoś z umarłych przyjdzie do nich, będą pokutować. 31 I powiedział do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś zmartwychwstał, nie uwierzą. " - Łukasz 16:30-31 Uwspółcześniona Biblia Gdańska
" Wtedy on powiedział do nich: O głupi i serca nieskorego do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! " - Łukasz 24:25 UBG
" Bo gdybyście wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie, gdyż on pisał o mnie. 47 Jeśli jednak nie wierzycie jego pismom, jakże uwierzycie moim słowom? " - Ewangelia Jana 5:46-47 UBG - gdy ktoś nie wierzy Mojżeszowi np w jego opis stworzenia, to czy taka osoba wierzy słowom Chrystusa ??? Każdy zwolennik ewolucji który twierdzi, że jest chrześcijaninem powinien sam sobie odpowiedzieć na to.
Nie wiem jak Ty ale ja nie daję wiary również w heliocentryzm i istnienie czegoś takiego jak układ słoneczny, bo tak naprawdę to kto to widział? Większość ludzi tylko wie o tym z podręczników lub telewizji czyż nie? A jak się dobrze przypatrzyć to cała ta teoria o układzie słonecznym i planetach krążących wokół słońca zalatuje kultem solarnym, gdzie mamy centralne bóstwo słońce, mniejsze bóstwa planety (same ich nazwy pochodzą od starożytnych bóstw) i również okrążającą słońce (czytaj kłaniającą się słońcu) ziemię. Naukowcy mówią "to dzięki słońcu żyjemy i ono nas kiedyś za 5 miliardów lat również unicestwi" A więc mamy nowoczesny nieco zakamuflowany kult solarny. A jest dokładnie tak jak napisałeś, słońce zostało stworzone później. Księga rodzaju mówi że Bóg stworzył ziemię i całą resztę dla ziemi, warto podkreślić DLA ZIEMI, a świat dziś twierdzi coś zupełnie odwrotnego, że jesteśmy wytworem przypadku i zapomnianym pyłkiem gdzieś na skraju jakiejś galaktyki. Kiedyś i ja w to wierzyłem, dzisiaj jednak nie wierzę w ani jedno słowo choćby w jakie ciuszki było ubrane :-) Wolę wierzyć Bogu, pomimo że świat uważa relację Księgi Rodzaju za naiwną i bajkową, ale jak powiedział Jezus przecież mamy być jak dzieci i ufać Ojcu. A ci którzy wolą słuchać o miliardach lat mówi apostoł Paweł " Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nie podciągał bym tego pod kult solarny gdy jakichś człowiek wierzy w heliocentryzm a nie geocentryzm, bo kult słońca czy innych ciał niebieskich a światopoglądowe podejście do budowy czy mechaniki słońca i planet to dwie różne sprawy.
UsuńSłońce z tego co wiem to porusza się kilkadziesiąt tysięcy kilometrów na godzinę i w Biblii również mamy powiedziane o ruchu słońca. Nic co w Biblii napisane nie jest sprzeczne z faktami naukowymi - z faktami a nie pseudoteoriami. Nie skupiam się na tym temacie, bo nie jestem w stanie tego zbadać, nie czas i miejsce dla nas na astronomiczne zagwostki. Najlepiej zawsze pamiętać że w świecie było i jest mnóstwo kłamstw które celowe nawet były produkowane i rozpowszechnianie aby uderzyć z Biblię i zachwiać wiarę chrześcijan - np mit płaskiej ziemi, wymyslony i rozpowszechniany w 19 wieku aby spróbować zniszczyć, ośmieszyć kreacjonizm i wiarę chrześcijan : http://mieczducha888.blogspot.com/2014/09/forum-biblia-o-kulistej-ziemi.html
, wiele było innych oszustw jak np "Człowiek z Piltdown" , więc ja z dystansem podchodzę do tzw "naukowego świata" gdzie jest wiele nauki, ale wiele pseudonauki a raczej oszustw. Najważniejsze abyśmy trzymali się relacji biblijnych, i nie dali się nikomu i niczemu oszukać i abyśmy zachowali zdrowe priorytety a tym nie jest kosmos i jego budowa, ale ZBAWICIEL JEZUS CHRYSTUS - poznawanie Go, naśladowanie, Głoszenie Ewangelii.
Nie zdziwiłbym się gdyby heliocentryzm był kłamstwem - w tym bezbożnym świecie przenikniętym kłamstwami jest to mozliwe, skoro ogrom ludzi wierzy że są małpami wąskonosymi z gatunku homo sapiens sapiens to i wmówienie jakichś kłamstw o wszechświecie będzie jeszcze łatwiejsze