Gdy człowiek skupia się na sobie to zaczyna się lękać, bo ma wątpliwości czy da radę coś zrobić, czy podoła czemuś, ale ten który skupia się na WSZECHMOCNYM PANU i BOGU a nie sobie - ten się nie lęka bo wie, że dla WSZECHMOGĄCEGO i MIŁUJĄCEGO go BOGA objawionego w JEZUSIE CHRYSTUSIE nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma niczego trudnego.
MODLITWA - to niezawodne narzędzie aby trwać w zaufaniu i skupieniu na PANU BOGU a nie na sobie.
- Kiedy jestem zajęty tym co Chrystusowe, to nie jestem wtedy zajęty tym co grzeszne, antychrystusowe.
- Kiedy rozmyślam o CHRYSTUSIE to w tym czasie nie rozmyślam o tym co grzeszne, pożądliwe lub głupie.
Modlitwa kiedyś dla mnie była mozołem, trudem - zmuszałem się do niej, ale dziś jest inaczej. To dobry czas z DOSKONAŁYM OJCEM i z DOSKONAŁYM PANEM. ONI mnie kochają i chętnie chce spędzać czas z NIMI.
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/03/mam-juz-dzisiaj-zycie-wieczne-czesc-2.html - Pewność zbawienia, przebaczenia, bycia w CHRYSTUSIE - dzieckiem BOŻYM, pewność ICH miłości - mocno zmieniło moje postrzeganie modlitwy. Kiedyś czas modlitwy to był czas trwogi bardziej, a dziś dziękczynienia, wychwalania i radowania się OJCEM, radowania się PANEM JEZUSEM i tym co nadchodzi wraz z ICH Królestwem. Zamiast wiecznego proszenia o przebaczenie - tak jakbym nie dowierzał że je mam, dziś jest dziękczynienie za Golgotę, za przebaczenie we krwi Pańskiej. Zmieniona jest perspektywa. Oczywiście jeśli zdarzy mi się upadek to na kolanach proszę o przebaczenie i przez wiarę przyjmuje je i proszę o siłę, moc Pańską abym drugi raz nie powtórzył tego.
Zamiast jak kiedyś wiecznego proszenia o ducha świętego jakbym nie dowierzał że go mam, dziś dziękuję CHRYSTUSOWI za to że mi go dał i daje. Proszę abym go nie gasił, abym mnie stale napełniał ale i dziękuję za to co już jest.
Dziś mam pełny brzuch, pełną lodówkę, mam ciepło w domu, nic mnie nie boli, nie choruję, mam gdzie spać, nie jestem zmęczony itd -- ale gdybym nie miał np co jeść, gdybym odczuwał zimno, odczuwał wielkie pragnienie, zmęczenie a nie miał gdzie się przespać co wtedy, czy wtedy też byłbym mocny duchowo jak dzisiaj ?? ... co zrobić aby nawet w trudny czas, ciężki czas pozostać mocnym duchowo ?? i nie załamać się, nie przeniknąć trwogą ?? Trzeba się : MODLIĆ.
" Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało słabe" - Mateusz 26:41 -- Ciało jest słabe jak powiedział, przestrzegł PAN JEZUS. Duch ludzki jest ochotny, ale bez modlitwy szybko ciało ludzkie zgasi tego ludzkiego ochotnego ducha, dlatego tak ważna, niezbędna jest modlitwa - skupienie na Wszechmocnym Bogu Zbawicielu - wtedy słabe ciało nie przemoże, bo wtedy człowiek nie opiera się na swoim duchu, ale ma BOŻEGO ducha a BOŻY duch jest mocniejszy niż słabe ludzkie ciało.
Zbliżają się na świat bardzo ciężkie czasy, jakich większość ludzi nie widziała, nie doświadczyła i jeśli chcemy wytrwać do końca to musimy modlić się jak nakazał, polecił PAN JEZUS bo w modlitwie będąc skupieni na ZBAWICIELU i na kochanym OJCU i na tym co w górze, nie będziemy mieć naszych serc, umysłów zaabsorbowanych, przytłoczonych tym co grzeszne, tym co pożądliwe i tymi ciężkimi rzeczami które nadejdą, zbliżają się. Potrzebujemy ciągłego skupienia na naszym BOGU, myślenia o tym co w górze - kluczem jest MODLITWA. Czas rozmowy z naszym OJCEM i z naszym ZBAWICIELEM. Czas dziękowania IM. Czas wychwalania ICH. Czas zwierzania się IM - wylewania serc. Czas prośby.
- Jak dobrze rozmyślać nad ofiarą Zbawiciela jaką złożył za nas, nasze grzechy. Nad BOŻĄ miłością okazaną nam gdy dał za nas swego UMIŁOWANEGO SYNA.
- Dobrze też rozmyślać nad ICH Królestwem, a nie nad tym przemijającym światem - bezbożnym systemem który spłonie wraz ze wszystkimi rzeczami które stworzył człowiek.
- Dobrze pamiętać o chwalebnym ciele, a nie absorbować się tym obecnym które przeminie, nie będzie go. Mamy niezawodną obietnicę zmartwychwstania, w chwalebnym ciele nie będzie głodu, pragnienia, bólu, chorób, zmęczenia, pokuszeń, niczego złego.
" Kiedy przyszedł na miejsce, powiedział do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. ... I powiedział do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. " - Łukasz 22:40,46 - albo przez skupienie na OJCU i SYNU w modlitwie otrzymamy od nich moc i nie ulegniemy pokusie jak obiecał PAN albo brak trwania w modlitwie sprawi, że pokusa zwycięży. Brak trwania w modlitwie sprawi, że w czasie próby przegramy. Gdy apostołowie nie trwali w modlitwie to spali. Gdy apostołowie nie trwali w modlitwie to zostawili Zbawiciela, uciekli od Niego a Piotr zaparł się Go.
Brak trwania w modlitwie - brak skupienia serca, umysłu na OJCU, na SYNU to droga do katastrofy duchowej.
Kiedy trwam w modlitwie skupiony w sercu, umyśle na OJCU i na SYNU na tym jak są wielcy, jak dobrzy i co uczynili na Golgocie to lęk i potępienie znika. Skupiam się nad tym co ONI uczynili, a nie na tym co ja muszę. Religia nakazuje człowiekowi zbawiać siebie, ale PRAWDZIWY BÓG mówi : " spójrz na mnie co ja zrobiłem odnośnie zbawienia - ja jestem ZBAWICIELEM, przyjmij mój dar z Golgoty".
Kiedy trwam w modlitwie, gdy w niej moje serce, umysł jest skupiony na Wszechmogącym BOGU który mnie miłuje, jest moim OJCEM to wydarzenia tego świata i moje słabe ciało nie przerażają mnie, bo wiem że jestem w NAJLEPSZYCH RĘKACH. W rękach TEGO który ma wszystko pod kontrolą i nic i nikt nie wyrwie mnie z JEGO Wszechmocnej dłoni.
Chodzi o to abyśmy cały czas, stale byli skupieni sercami, umysłami na naszym OJCU i na naszym Doskonałym PANU, ZBAWICIELU, PRZYJACIELU - JEZUSIE CHRYSTUSIE. To skupienie jest w modlitwie przez wiarę. Modlitwa to osobisty, bliski czas z NIMI. To nasze spotkanie z NIMI, wspólny czas w bliskości. Widzę to coraz wyraźniej jako piękny czas - intymne spotkania. Ja i mój OJCIEC NIEBIAŃSKI. Ja i mój UMIŁOWANY ZBAWICIEL - PAN JEZUS. Czas dziękowania IM a jest za co. Czas wychwalania ICH a jest za co. Czas powiedzenia im z czym się ma problem, z czym człowiek sobie nie radzi, czego nie rozumie - a każdy z nas ma wiele takich rzeczy, jesteśmy w końcu tylko prochem. Czas prośby o to co dobre i prośby za innymi. Coraz lepiej widzę, rozumiem czas modlitwy jako piękny czas i coraz lepiej rozumiem dlaczego JEZUS CHRYSTUS - gdy stał się ciałem odchodził tak często do modlitwy : " A on odchodził na pustynię i modlił się " - Łukasz 5:16
" W tych dniach odszedł na górę, aby się modlić, i spędził całą noc na modlitwie do Boga." - Łukasz 6:12 - kiedyś czytając to myślałem : " ale mozół, ale trud - modlić się tyle godzin " -- ale to był piękny czas spędzony z kochanym OJCEM, więc nie był to mozół i trud, ale posilenie, umocnienie. Pan potrzebował tego, my również potrzebujemy jeśli chcemy być mocni, wzrastać i być użytecznymi narzędziami. Ale żeby to był czas z kochanym OJCEM i SYNEM - kochanym Zbawicielem, a nie czas wyuczonych na pamięć formułek modlitewnych. Czas przed TYM który nas kocha, który przyjął nas do BOŻEJ RODZINY a nie jak dawniej - czas przed wiecznie rozgniewanym Sędzią.
Skoro Jezus Chrystus jako uniżony sługa widział w modlitwie, w czasie z OJCEM umocnienie i ochronę dla swego serca to czy my tego nie potrzebujemy ?? ... " Pilnujcie się, aby wasze serca nie były obciążone obżarstwem, pijaństwem i troską o to życie, aby ten dzień was nie zaskoczył.
35 Jak sidło bowiem przyjdzie na wszystkich, którzy mieszkają na powierzchni całej ziemi.36 Dlatego czuwajcie, modląc się w każdym czasie, abyście byli godni uniknąć tego wszystkiego, co ma nadejść, i stanąć przed Synem Człowieczym." - Ewangelia Łukasza 21:34-36
Kilka innych przykładów od Łukasza
" A
była wdową mającą około osiemdziesięciu czterech lat, która nie
opuszczała świątyni, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą." - ŁK 2:37
" I powiedział do nich: Któż z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby;
6 Mój przyjaciel bowiem przyszedł do mnie z drogi, a nie mam mu co podać?
7
A on z wewnątrz odpowie: Nie naprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte
i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać ci.
8
Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał mu dlatego, że jest jego
przyjacielem, jednak z powodu jego natarczywości wstanie i da mu, ile
potrzebuje.
9 I ja wam mówię: Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone.
10 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a temu, kto puka, będzie otworzone.
11 I czy jest wśród was ojciec, który, gdy syn prosi go o chleb, da mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy zamiast ryby da mu węża?
12 Albo gdy prosi o jajko, czy da mu skorpiona?
13
Jeśli więc wy, będąc złymi, umiecie dawać dobre dary waszym dzieciom, o
ileż bardziej wasz Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go
proszą? " - Łk 11:5-13 - o wytrwałości w modlitwie czytamy również w 18 rozdziale.
" Opowiedział im też przypowieść o tym, że zawsze należy się modlić i nie ustawać;
2 Mówiąc: W pewnym mieście był sędzia, który Boga się nie bał i z człowiekiem się nie liczył.3 Była też w tym mieście wdowa, która przychodziła do niego i mówiła: Pomścij moją krzywdę na moim przeciwniku.4 On przez długi czas nie chciał, lecz potem powiedział sobie: Chociaż Boga się nie boję i z człowiekiem się nie liczę;5 To jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, pomszczę jej krzywdę, aby w końcu nie przyszła i nie zadręczyła mnie.6 I powiedział Pan: Słuchajcie, co mówi niesprawiedliwy sędzia.7 A Bóg, czy nie pomści krzywdy swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż długo zwleka w ich sprawie?8 Mówię wam, że szybko pomści ich krzywdę. Lecz czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? " - Łukasz 18:1-8
" Wtedy zawołał: Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!
39 Lecz ci, którzy szli z przodu, gromili go, aby milczał. On jednak jeszcze głośniej wołał: Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!" - Łukasz 18:38-39 - gdyby Bartymeusz posłuchał ludzi to umilknąłby, Chrystus by go nie usłyszał, nie zawołał i nie uzdrowił. On nie umilkł ale zrobił coś odwrotnego - wołał jeszcze głośniej !! Gdy sytuacja jest jeszcze gorsza niż była to nie milknijmy, nie upadajmy na duchu, nie wątpmy, ale zróbmy coś odwrotnego : tym bardziej trwajmy w modlitwie, tym bardziej wołajmy do PANA JEZUSA.
Róbmy jak nasz Nauczyciel, sam powiedział że wystarczy uczniowi aby był jak Nauczyciel, a słudze jak jego PAN : " I w śmiertelnym zmaganiu jeszcze gorliwiej się modlił, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię. " - Łukasz 22:44 -- w śmiertelnym zmaganiu jak czytamy Zbawiciel nie poszedł spać, ale co zrobił, coś odwrotnego od uczniów którzy zasnęli. ON się jeszcze gorliwiej modlił !! : " jeszcze gorliwiej się modlił, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię."
Modlitwa to siła, moc na każdy czas, w tym na czas ucisku. Zwycięski Kościół to Kościół modlący się. Czytamy w NATCHNIONYM SŁOWIE : " Mój dom będzie zwany domem modlitwy " -
Modlitwa to wg mnie m.in : przychodzenie do Zbawcy, trwanie w NIM.Skupienie na NIM. Przyznanie się że jest się kompletnie zależnym od NIEGO. Przyznaniem się, że samemu w sobie jest się : bezsilnym, beznadziejnym, bezradnym. Taki człowiek modli się, bo widzi że bez CHRYSTUSA zginie.
Czy czas obfitości czy głodu. Czy czas wojny czy pokoju. Czy czas choroby czy zdrowia - patrzmy skupieni nieprzerwanie na NASZEGO OJCA i NASZEGO ZBAWICIELA JEZUSA CHRYSTUSA - w modlitwie, przez modlitwę - osobisty, intymny czas z NIMI. ONI nas doskonale kochają, a gdzie lepiej spędzać czas jak nie z kimś kto nas DOSKONALE MIŁUJE.
" Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie i prośbach razem z kobietami, z Marią, matką Jezusa, i jego braćmi." - Dzieje Apostolskie 1:13 _____ " Trwali oni w nauce apostołów, w społeczności, w łamaniu chleba i w modlitwach." - Dzieje 2:42 ________ " My zaś oddamy się modlitwie i posłudze słowa." - Dzieje Apostolskie 6:4 - zwycięski Kościół to zawsze był Kościół modlitwy - nie mechanicznej jakiej nas uczono, ale z nowego serca skupionego na ŻYWYM BOGU i chcącym z NIM spędzać czas, być z NIM 😊😊😊
Czas w modlitwie spędzany z kochanym OJCEM, z kochanym ZBAWICIELEM chroni nasze serca przez m.in lękami, ulegnięciu pokusom, polegnięciu w próbie, a daje siłę, umocnienie. Ale żeby spędzać czas z kochanym OJCEM, z kochanym ZBAWICIELEM potrzeba uwierzyć Ewangelii - link, bo bez tego człowiek widzi BOGA raczej jako rozgniewanego Sędziego a z rozgniewanym Sędzią nikt chętnie nie spędza czasu, nie raduje się nim, nie cieszy się nadzieją spotkania z nim. Sprawiedliwy i słuszny gniew ciąży nad światem, ale już nie nad tymi, którzy są w Żywym Chrystusie który dał im przebaczenie, zmienił ich serca, dał im swego ducha, oczyszcza swoją krwią - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/05/jak-uciec-i-gdzie-schronic-sie-przed.html
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/10/obiecane-nowe-serce-i-woda-zywa-czesc-2.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/10/obiecane-nowe-serce-i-woda-zywa-czesc-2.html
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/10/obiecane-nowe-serce-i-woda-zywa-czesc-2.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/10/obiecane-nowe-serce-i-woda-zywa-czesc-2.html
pozdrawiam Dominik ..... Charis2007@wp.pl ....... 28.10.2017 Puławy