W ostatnim czasie dostałem nowe lekcje że Boże drogi i myśli przewyższają nieskończenie moje, ludzkie. PAN JEZUS - ALFA i OMEGA pokazał mi moją małą wiarę, bo mówiłem że wszystko wskazuje na to, że nie nie dostanę pracy w chłodni a jednak dostałem, oraz mówiłem że wszystko wskazuje że ZUS nie przyzna mi renty a została mi przyznana : " A Jezus, spojrzawszy na nich, powiedział: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe." - Ewangelia Marka 10:27 UBG
Dziękuję za modlitwy odnośnie zeszłotygodniowej zus-owskiej komisji orzeczniczej. PAN dał mi śmiało i w pokoju ducha mówić o NIM - ZBAWICIELU i w miłości oświadczyć, że nawet jeśliby napisano że mam dwie ręce i moje zdrowie jest w 100 % dobre to ja i tak będę błogosławił a nie przeklinał, nie będę nienawidził jak wielu ludzi którzy tak postępują wobec orzeczników.
Nie symulowałem jak mi radzili pewni ludzie, ale mówiłem prawdę.
Nie oszukiwałem, powierzyłem wszystko PANU i mówiłem prawdę.
Przyznano mi rentę na 2 lata. Zgrzeszyłem przez niedowiarstwo w to, że PAN może sprawić że dostanę sprawiedliwą ocenę bo mówiłem np rodzicom : " i tak renty nie dostanę". Tak mówiłem a stało się inaczej. To dla mnie bardzo ważna lekcja, aby nie być małowiernym, nie mówić że coś się stanie lub nie stanie ale mówić : " powierzyłem wszystko PANU JEZUSOWI a dla NIEGO wszystko jest możliwe. Nie ma nic niemożliwego dla NIEGO ale JEGO wola nie moja niech się stanie, bo tylko ON prawdziwie wie co jest dobre i potrzebne dla mnie w danym czasie".
Nauka PANA ma moc - wyszedłem z komisji i mama siedziała na korytarzu i pyta mnie : " i jak ?? ". Powiedziałem że dobrze, bo powiedziałem : " choćby mi napisano że mam dwie ręce i w 100 % jestem zdrowy to ja będę błogosławił orzecznikowi, a nie przeklinał, nienawidził jak większość ludzi" -- obok mamy siedzieli ludzie i widziałem że byli zaskoczeni tym co powiedziałem. Miałem pokój ducha, uśmiech na twarzy a na sobie dodatkowo bluzę z napisem " JEZUS " i z wersetem biblijnym :) ...
Druga sytuacja przez którą PAN JEZUS mi pokazał że dla NIEGO nie ma rzeczy niemożliwych i żebym nie grzeszył ustami przez wyrokowanie w niedowiarstwie to sprawa wokół pracy. Gdy w zeszłym roku obudziłem się ze śpiączki, pamiętam że tak sobie pomyślałem : " nie mam ręki ale przynajmniej już nie będę musiał chodzić do tego zimna [praca w chłodni ]. W tamtym czasie gdy mnie wybudzili z miesięcznego przebywania w śpiączce, to nie chodziłem. Nie mogłem sam się ubrać, umyć. Nie mogłem za bardzo nawet sam jeść. Jeśliby ktoś mi powiedział : " w przyszłym roku pójdziesz do fizycznej pracy do chłodni" - uznałbym to za ponury żart. Ale tak się stało. O jakiej małej wiary we WSZECHMOGĄCEGO EMMANUELA byłem, myśląc że nie wrócę do pracy fizycznej i to w chłodni !!!W zeszłym roku gdy wyszedłem ze szpitala i widziałem się z panią dyrektor - z chłodni to sama mnie zaskoczyła pytaniem : " to kiedy widzimy się w pracy ?? ". Pamiętam że byłem tym zaskoczony i odpowiedziałem : " to znalazłoby się coś dla mnie ?! ". Ona odpowiedziała że coś będzie chciała mi znaleźć ale że miałem przed sobą rok świadczenia rehabilitacyjnego to odezwałem się do niej teraz w listopadzie 2017 roku bo 4 grudnia kończyło mi się świadczenie rehabilitacyjne.
Spytałem pani dyrektor jak wygląda sytuacja z moim powrotem do ewentualnej pracy. Powiedziałem że jeśli nic się dla mnie nie znajdzie to ja nie będę zły, nie będę miał żalu. Powiedziałem : " i tak mi pani dużo pomogła więc jeśli nic się nie znajdzie to nie problem". Powiedziała że zrobi naradę z kierownikami i coś będzie chciała mi znaleźć.
Minęło ze dwa tygodnie od tej rozmowy a tu nikt mi nic nie mówi, nikt nie dzwoni itd. W końcu ja zadzwoniłem 5 grudnia bo dzień wcześniej skończyło mi się świadczenie rehabilitacyjne i chciałem wiedzieć jak wygląda sytuacja abym mógł np pójść i zarejestrować się w urzędzie pracy. Zadzwoniłem więc a ani sekretatka/księgowa powiedziała abym przyjechał np następnego dnia i porozmawiał sam z panią dyrektor. Pomyślałem sobie : " nikt się nie odezwał przez 2 tygodnie do mnie, skończyło mi się wczoraj świadczenie rehabilitacyjne a i po tym nikt nie zadzwonił, a gdy ja dziś dzwonię to pani księgowa odsyła mnie wprost do pani dyrektor bo zapewne nie chce sama przekazywać mi przez telefon "złych" wieści.
Pojechałem na drugi dzień do chłodni, ale mówiłem mamie : " raczej nic z tego nie będzie, jakby coś było to sami wcześniej daliby mi znać." Mama przyznała rację, że jakby mieli pracę dla mnie to odezwaliby się wcześniej. Jechałem w nastawieniu że odbiorę świadectwo pracy i następnego dnia pójdę i zarejestruję się w urzędzie pracy, ale gdy wszedłem do gabinetu pani dyrektor to powiedziała mi : " jest dla pana praca !! ". Byłem zaskoczony, ale to moja małowierność we Wszechmogącego PANA Wszechrzeczy mnie zaskoczyła. Gdybym miał w tej sytuacji wiarę jak ziarenko gorczycy to nie byłbym zaskoczony bo : " U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe.".
Gdybym miał w tej sytuacji wokół pracy wiarę jak ziarenko gorczycy to nie wypowiadałbym niepotrzebnych wyroków : " że raczej nic z tego nie będzie, bo gdyby była praca to by się odezwali już do mnie" - PAN dał mi lekcję abym nie opierał się a swoich przemyśleniach, swoim sercu ale żebym patrzył na NIEGO ponieważ JEGO drogi, działania, plany przerastają nieskończenie nasze marne ludzkie wyobrażenia, schematy - " U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe."
Kto z ludzi by pomyślał, gdy byłem w krytycznym stanie po wypadku, pod respiratorem, w śpiączce, z amputowaną ręką a drugą uszkodzoną, z innymi obrażeniami że w następnym roku pójdę do pracy i to do pracy fizycznej w chłodni !!! 😊😊😊😊😊😊😊😊 - " A Jezus, spojrzawszy na nich, powiedział: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe." - Ewangelia Marka 10:27 UBG , http://mieczducha888.blogspot.com/2016/11/pan-jezus-nadal-czyni-cuda-uratowany.htmlhttp://mieczducha888.blogspot.com/2017/05/amputowana-reka-wszechmogacy-pan-jezus.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/05/amputowana-reka-wszechmogacy-pan-jezus.html
MÓJ NIEBIAŃSKI OJCIEC i MÓJ ZBAWCA JEZUS CHRYSTUS są niesamowici, ich mądrość i moc, siła, sposoby działania są niepojęte, cudowne. Ufajmy IM zawsze i wszędzie i nie bądźmy małowierni, ale miejmy wiarę. Prośmy o nią, o to aby była większa i większa a nie mniejsza, aby nigdy nie ustała, ale tylko wzrastała.
Przeprosiłem Zbawcę za grzeszne wyrokowania niedowiarstwa. Zamiast oddać PANU chwałę mówiąc że powierzam MU wszystko i niech ON uczyni co zechce a dla NIEGO nie ma rzeczy niemożliwych to mówiłem rzeczy jak człowiek tego bezbożnego świata wydając wyroki niedowiarstwa że nie dostanę renty, że i pracy w chłodni nie będzie. PAN przebacza gdy przyznajemy się do grzechu, gdy przychodzimy z NIMI do NIEGO żałując ich i pragnąc porzucić je. PAN daje siły, swego ducha świętości aby porzucać grzechy a nie żyć w nich.
Dobre było w tych dwóch sytuacjach nie poleganie na sobie, na światowych metodach ale zaufanie PANU bo tak na komisji powiedziałem : " że cokolwiek zostanie napisane to błogosławić będę a nienawidził i że odnośnie przyszłości ufam OJCU NIEBIAŃSKIEMU i memu ZBAWCY który mnie umiłował i poszedł za moje winy na krzyż, wziął na siebie moją karę". Szkoda jednak że nie dowierzałem że mogę dostać rentę. Podobnie z pracą dobre było że powiedziałem pani dyrektor że nawet jeśli nic się nie znajdzie dla mnie to nie problem, nie będę miał żalu. Zresztą i u niej byłem w bluzie gdzie mam napisane : "JEZUS" i "NIGDY SAM" :) , złe jednak było że nie dowierzałem że dostanę tam pracę i później że dostałem ją.
Pani dyrektor powiedziała że jest dla mnie praca na cały rok ale niech się dzieje wola PANA JEZUSA. Ta moja ręka która mi została jest jeszcze słaba ale wiem, że jeśli PAN chce abym tam pracował to umocni mnie, doda sił, wzmocni rękę. Niech JEGO wola się dzieje a nie moja, bo ON jest Wszechmądry i doskonały w dobroci a nie ja. ON może wszystko i nie chcę już nigdy w niedowiarstwie mówić że coś się stanie lub nie stanie, ale chcę mówić : " U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe."
Dłoń mam wrażliwą na zimno ale i tu wiem, że PAN może mnie wspomóc. Staram się ciepło ubierać ale wiem że PAN może zrobić nieskończenie więcej niż nam się wydaje.
Proszę o modlitwy abym był tam w pracy - zawsze dobrym świadectwem, światłem. We wszystkim - w czynie i mowie postępował nienagannie i przez to przynosił chwałę CHRYSTUSOWI.Nie narzekam że idę do pracy, do zimna ale mówię sobie że idę na modlitwę 😊😊😊😊 - rozmawiam w duchu, myślach z PANEM , rozmyślam o NIM, o tym co w górze, o tym co zapisane w Biblii i mam zbudowanie duchowe oraz czas - dniówka szybko mi mija. Serce kieruje tam gdzie mój prawdziwy dom i gdzie najważniejsze : Jest mój OJCIEC DOSKONAŁY oraz SYN ZBAWICIEL - BÓG MIŁOŚCI i ŚWIATŁOŚCI. Z każdym dniem bliżej cudownej wieczności z NIMI w raju, w Nowym Jeruzalem - Złotym mieście na nowej ziemi, gdzie nie będzie już mozołu, bólu, smutku, łez, śmierci i żadnego grzechu i nic złego ale miliardy nowych niesamowitych nowych, doskonałych rzeczy - " Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić." - Rzymian 8:18 UBG
Abym na ustach miał JEGO słowo i w JEGO mądrości mówił EWANGELIĘ ŁASKI i mówił o wspaniałości PANA ... oby wszyscy pracownicy, dyrekcja zawsze widzieli we mnie ucznia Żywego Zbawiciela i sami stali się uczniami uznając ZMARTWYCHWSTAŁEGO i swoim ZBAWCĄ, PANEM, BOGIEM, KRÓLEM otrzymując DAR DUCHA BOŻEGO, nowe serce i wydawali OWOC DUCHA.
Chwała PRAWDZIWEMU BOGU - niech uczyni ze mną co uzna za dobre. Dobre w JEGO oczach a nie nas marnego prochu, bo : " Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan, (9) lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze." - Izajasz 55. W najgorszym czasach, w najgorszym położeniu bądźmy pełni wiary w naszego PANA bo ON ma i będzie zawsze miał wszystko pod kontrolą. ON się nie myli. ON się nie spóźnia. Kocha nas, miłuje więc tylko na NIM polegajmy, tylko w NIM połóżmy ufność. Nie bądźmy małej wiary, nie grzeszmy niewiarą bo : U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe." CHWAŁA OJCU i SYNOWI !!!
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/02/jak-w-pracy-powinien-zachowywac-sie.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/02/jak-w-pracy-powinien-zachowywac-sie.html
http://mieczducha888.blogspot.com/2017/11/jak-nie-bac-sie-wojny-krachu-ciezkich.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2017/11/jak-nie-bac-sie-wojny-krachu-ciezkich.html
http://mieczducha888.blogspot.com/2016/11/zmieniona-perpektywa-czesc-9-exodus-i.html - http://mieczducha888.blogspot.com/2016/11/zmieniona-perpektywa-czesc-9-exodus-i.html
pozdrawiam Dominik ..... Charis2007@wp.pl ...... 20.12.2017 Puławy
Pięknie piszesz. Chciałabym mieć taką wiarę jak Ty. Jak o nią prosić?wystarczy że w myślach zwrócę się do Pana Jezusa?
OdpowiedzUsuńJeśli mogę Ci odpowiedzieć to tak wystarczy że w myślach zwrócisz się do Pana Jezusa.
UsuńO cokolwiek prosić mnie będziecie ja to spełnię.
tak wystarczy że zaufasz, przyjdziesz do NIEGO. Dziękuję PANU za wiarę i proszę aby nie ustała ale wzrastała i proszę o dar wiary nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich braci i sióstr w Chrystusie, którzy są pośród tego bezbożnego świata, a wielu w ucisku, prześladowaniu, ciężkim położeniu ...
UsuńTrzymaj się Dominiku. Pamiętaj że Pan Jezus pomoże ci w pracy On działa przez ludzi. Koledzy ci pomogą zobaczysz. Powodzenia. Nie prosiłeś a dostałeś. Czasem pokazuje nam poziom naszej wiary. Bez niego nic nie zrobimy.
OdpowiedzUsuńGdy PANA będę miał przed oczami to możliwe że pomoże i przez ludzi, jednak ON ma tyle sposobów że gdy na NIM tylko polegamy, na NIM tylko ufamy to wiemy że PAN w swoim czasie wszystko dobrze uczyni. Nawet jeśli z jakiegoś powodu ta praca by się skończyła, to dalej będę ufał PANU bo ON kieruje mnie po prostu w inne miejsce :) , jak dobrze należeć do NIEGO, dać MU się prowadzić bo ON ma wszystko w swej wszechmocnej, dobrej ręce. Pozdrawiam w PANU JEZUSIE i wszelkich duchowych skarbów Chrystusowych od PANA panów ...
UsuńWspieram cię w modlitwie i ty też mnie wspieraj
OdpowiedzUsuńdziękuję Andrzej i ja zapewniam, pamiętam o modlitwie
UsuńDzięki Naszemu Panu, Twój blog odmienił moje życie. Chwała za wszystko co jest nam dane. Módlmy się wytrwale zawsze i wszędzie. Pozdrawiam w Chrystusie bracie
OdpowiedzUsuńPAN JEZUS odmienił posługując się może i tym co na blogu. Chwała PANU bo ON daje wzrost, mądrość, światło i wszystko co potrzebne do życia i pobożności. Módlmy się dalej za sobą, naszymi bliskimi i wszystkimi braćmi i siostrami na ziemi. PAN sprawia że nasza wiara rośnie a nie ustaje, miłość jest coraz obfitsza a nie ziębnie, ufajmy więc PANU, nie oddalajmy się się od NIEGO sercem ... pozdrawiam w naszym PANU, cudowne spotkanie z NIM o kolejny dzień bliżej ...
UsuńJestem dogłębnie wzruszona Dominiku.
OdpowiedzUsuńPotrzebujemy stać się przed Panem jak małe dzieci, pełni zaufania.
Dziękuję Bogu za Ciebie. Niech Ci nasz Pan Jezus blogoslawi we wszystkim. Niech Jego imię będzie uwielbione w Twoim życiu. Chwała Bogu za WSZYSTKO.